Tytuł: Piosenki o dziewczynie
Autor: Chris Russell
Tom/seria: Piosenki o dziewczynie (tom 1)
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 14 czerwca 2017
Ilość stron: 384
Opis:
„To było takie samo uczucie, jakie masz wtedy, gdy wspinasz się na bardzo wysoki budynek, stajesz na krawędzi dachu, trzymając się barierki, a jakiś głos w twojej głowie każe ci skoczyć, przechylić się przez balustradę i runąć w dół niczym spadająca gwiazda.”
Tak właśnie czuje się Charlie, gdy pierwszy raz patrzy na nią Gabe West – frontman najpopularniejszego boysbandu świata, Fire&Lights.
Do tej pory Charlie najlepiej czuła się schowana za obiektywem swojego aparatu – niewidzialna i niesłyszalna. Wcale nie chciała robić zdjęć na koncercie Fire&Lights, chociaż poprosił ją o to Olly, dawny kolega ze szkoły, a obecnie członek zespołu. Ktoś ją w to wrobił i nie mogła już odmówić.
Szalony, charyzmatyczny Gabe sprawia, że jej życie zmienia bieg. Charlie czuje, że jest między nimi niezwykła bliskość, związek, który trudno wytłumaczyć. Dlaczego wszystkie teksty Gabe’a są o niej? Jaka tajemnica kryje się w ich słowach?
Sławny zespół i dziewczyna od aparatu- skąd ja to znam?
Kiedy tylko pojawił się wątek dziewczyny, która ma być fotografem znanego zespołu, przypomniałam sobie jedną z moich ulubionych historii Ostatnia spowiedź. I chociaż tutaj ułożyła się fabuła w zupełnie inny sposób to koniec końców wszystko było podobne. Oczywiście książce ustawiłam już wysoko poprzeczkę z tego powodu, ale nie zawiodłam się. Jest to moje pierwsze spotkanie z autorem, ale widzę, że ma talent i potrafi go wykorzystać. Każdy wątek był napisany bardzo ciekawie i sprawiał, że nie byłam w stanie się oderwać.
(…) w życiu liczą się przede wszystkim dwie rzeczy. Rodzina i przyjaciele. Kiedy masz ich wokół siebie, cała reszta jakoś się układa.
Najlepszy blog fanów? Chyba najgorszy kicz!
Tak, wiem. Przed chwilą napisałam, że wszystko czytało mi się przyjemnie, a już teraz wyjeżdżam z takim czymś. No cóż, zawsze w książce pojawi się coś co nie przypadnie nam do gustu. Tu mieliśmy owy blog. Nie jestem fanką nikogo w takim stopniu, żebym szalała za tą osobą i przesiadywała na portalach, które wypisują o nich same nowości. Być może dlatego też ten wątek mi się tak nie spodobał bo nie znam 'slangu' takich osób. I irytowało mnie jak nigdy to, że autor używał zakończeń ich zdań jako 'xxx' bądź 'LOL'. Dla mnie coś okropnego.
(…) przerażające, że ludzie w tłumie tak bardzo zmieniają swoje zachowanie, kiedy zaczyna się na kogoś nagonka.
Parę słów o bohaterach
Jak wiadomo część bohaterów to przyjaciele, którzy tworzą znany zespół. Większość z Was pomyśli pewnie "wow to musi być coś fajnego!". I owszem, tak było. Trasa koncertowa, fani, przygotowania. Wszystko mieliśmy tu pokazane, ale co najważniejsze wszystko to było ukazane w realny, prawdziwy sposób. Coś, co może spotkać każdego z nas. I nawet to, że szara myszka, nie mająca doświadczenia została poproszona o robienie zdjęć sławnemu zespołowi wcale nie okazało się tu dziwne. Jej reakcje i zachowanie były takie jakie okazałby normalny człowiek. A rzesze fanów jakie mieliśmy okazję poznać? Pokazano nam ich obie strony. Zarówno te miłe i kochane w stosunku do gwiazd, jak i te okrutne gdy poczują się zazdrosne. Charlie przypadła mi do gustu bo nie była pusta i różniła się od wielu bohaterek. Jeżeli chodzi o chłopaków z zespołu to nie mam zdania o każdym z nich. Autor niestety nie skupił się na nikim konkretnie, a mam wrażenie, że każdego przedstawił nam powierzchownie. Nawet tego, z którym Charlie zaczęło coś łączyć. Gdy pojawiały się ich wspólne sceny było to lekko dziwne i wydaje mi się, że znikły równie szybko co się pojawiały. Żałuję, że tym razem nie było tego czekania aż coś się wydarzy między nimi, jakiś kilkakrotnych spotkań. Zdarzyło się to nagle (bo nie liczę kilku minutowych spotkań w gronie wszystkich), chociaż jak tak myślę, to nie. To nie prawda, ale takie właśnie odniosłam wyrażenie. Niestety pod kątem relacje Charlie i chłopaków wypadła słabo. Rozmawiała z każdym po trochu, a nie skupiono się na najwyższym.
Co za zakończenie!
Kompletnie nie spodziewałam się takiego zakończenia. I nie chodzi tu o to, że stało się coś nieoczekiwanego. Właściwie w pewnym sensie tak było, ale na pewno nie takim o jakim myślicie. Nie spodziewałam się, że będzie jeszcze ciąg dalszy, ale końcówka zdecydowanie to sugeruje. Jestem bardzo ciekawa jak potoczy się relacja głównej bohaterki z zespołem i jak zareagują na to fani więc z niecierpliwością czekam na kolejną część! Mam tylko nadzieję, że tym razem będzie to opisane zdecydowanie bardziej szczegółowo.
Podsumowując
Tym razem łatwiej było mi napisać recenzję. Zdaje sobie sprawę, że ostatnio nie wychodziło mi to najlepiej, ale trafiłam na takie książki, o których po prostu nie wiedziałam co napisać. Teraz jest inaczej, ta historia spodobała mi się na tyle mocno, że pochłonęłam ją w jeden wieczór i długo jej nie zapomnę. Fanom klimatów sławy, zespołów i fanów na pewno się spodoba. Polecam!
Moja ocena: 9/10 (rewelacyjna)
Mam w planach tą książkę :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że przypadła Ci ta historia.
Ja uwielbiam takie muzyczne klimaty więc sądzę, że też mnie pochłonie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Oby tak było :)
UsuńMyślę, że i mnie ta książka zachwyciłaby :)
OdpowiedzUsuńW takim razie czytaj :)
UsuńFajnie, że Ci się podobała książka i miałaś przyjemność z jej czytania. Chociaż mnie jakoś specjalnie nie zainteresowała, no ale nie mówię nie, może kiedyś się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
Usuńmuzyczne klimaty lubię, byleby nie były to młodzieżowe zespoły męskie w stylu tego One Direction czy inne takie typy;)
OdpowiedzUsuńNo niestety dla Ciebie są to młodzieżowe zespoły, ledwo co skończyli liceum :P
UsuńSkoro pochłonęłaś ją w jeden wieczór to naprawdę warto przeczytać.
OdpowiedzUsuńPo prostu była to przyjemna lektur :)
UsuńPomimo tego, że wspomniany blog nie przypadł Ci do gustu, widzę, że generalnie książka zrobiła na Tobie bardzo dobre wrażenie. Dotąd nie planowałam jej przeczytać, ale kto wie. Kusisz :)
OdpowiedzUsuńMoże warto dać jej szansę? Przyjemna lektura na wieczór :)
UsuńSwego czasu Ostatnia spowiedź należała do grona moich ulubionych książek. Powyższa pozycja bardzo mi ją przypomina. Cieszę się, że ocenilas ją tak pozytywnie. Nie ukrywam, że od dawna mnie ona intrygujące.
OdpowiedzUsuńOstatnia spowiedź to jedna z moich ulubionych historii więc i ja się cieszę, że ta podobna a jednak zupełnie inna książka mi się spodobała :)
UsuńO matko, jak widzę w książce "LOL" to mam chęć kogoś uderzyć... :D Nie jestem fanką takich klimatów, nie będę ukrywać, ale dobrze, że książka tak Ci się spodobała. :) Dobrze to o książce świadczy! ;)
OdpowiedzUsuńBardziej o autorze :P
UsuńDzięki takim książkom typowo 'młodzieżowych' jesteśmy w stanie dowiedzieć się jaki slang panuje w dzisiejszej młodzieży. Jednak zbyt duży przesyt takich słów też nie jest dobry. Mimo wszystko książkę chętnie bym przeczytała i już zapisuje sobie tytuł! :)
OdpowiedzUsuńMnie się właśnie wydaje, że nikt już nie używa takich zwrotów jak tutaj i to dlatego tak mocno mnie to odpychało.
UsuńMoże kiedyś :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńYA pełną gębą! :) Książka wydaje się być niezwykle lekka i przyjemna, przy tym emocjonująca. Najbardziej lubię jak bohaterka nie jest pustą dziunią, tylko dziewczyną z pasją :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
mowmikate
W takim razie na pewno spodoba Ci się ta historia! :)
UsuńJeszcze ni widziałam jej na półkach w sklepie :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
Dziwne ;)
UsuńJeśli masz ochotę przeczytać o dalszych losach bohaterów, to jest to najlepszą rekomendacją:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie ;)
UsuńZ pewnością miałabym zastrzeżenia co do "LOL" itp, nie lubię tego typu slangu w książkach. Chociaż sama fabuła przyciąga na tyle, że pewnie prędzej czy później po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
Ja również nie lubię takich zwrotów w książkach i jak widać mocno mnie to odrzuciło.
UsuńBlog fanow chyba tez by mnie zmierzil bo nie lubei takcih rzeczy :D pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńSam blog nie był zły, ale sposób jego prowadzenia odrzucał.
Usuńwciągająca:)
OdpowiedzUsuńWyjątkowa powieść. Jedna z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się ;)
UsuńGdy przeczytałam informacje o premierze z miejsca zapragnęłam tę książkę poznać... Ale kiedy już wyszła, mój zapał ostygł... Więc nie wiem, czy kiedyś sięgnę, czy nie, jednak będę ją miała na uwadze :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Może Ci się spodoba, kto wie? :)
UsuńNa razie nie planuję czytać tej książki.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś zmienisz zdanie ;)
UsuńA kiedys pominęłam tę książkę w zakupach a po Twojej recenzji zaczynam odczuwać żal :]
OdpowiedzUsuńJeszcze będziesz miała okazję przeczytać :)
UsuńRaczej do niej nie zajrzę, ale fajnie, że Ciebie zachwyciła :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę :)
UsuńCzytałam i nawet mi się spodobała ^^ Już nie mogę się doczekać kolejnego tomu, bo jestem ciekawa co będzie dalej... :D
OdpowiedzUsuńJa również jestem ciekawa :)
UsuńTrochę nie moje klimaty, ale kto wie, może po przeczytaniu zmienilabym zdanie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, warto dać szansę :)
Usuńsuper, że książka aż tak przypadła Ci do gustu ;) ja z kolei mam wrażenie, że widziałam kiedyś film o podobnej tematyce ;)
OdpowiedzUsuńPewnie powstał podobny i to nie jeden ;)
UsuńNie miałam okazji, czytać tej historii :) Po Twojej recenzji, wydaje mi się, że może to być przyjemna młodzieżówka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
dziennikbibliotekarki.blogspot.com
Myślę, że warto dać jej szansę :)
Usuń