Strony

niedziela, 19 maja 2019

"Matka" S. E. Lynes


Tytuł: Matka
Autor: S. E. Lynes
Tom/seria: ---
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 20 maja 2019
Ilość stron: 352
Gatunek: thriller/kryminał
Ocena: 9/10


Christopher nie skrzywdziłby nawet muchy. W każdym razie nie celowo. Nadal w to wierzę. Nawet pomimo tych wszystkich wydarzeń…
Christopher Harris jest samotnym chłopakiem. Chłopakiem, który nigdy nie pasował do swojej rodziny i od zawsze czuł, że coś go w życiu omija. Aż do dnia, w którym odkrył aktówkę na strychu rodzinnego domu. Poznał wówczas sekret o swojej matce. Tego dnia wszystko się zmieniło. Oto w końcu Christopher ma szansę na szczęście. Szczęście, którego będzie bronił za wszelką cenę.
A jaką cenę ty byłbyś skłonny zapłacić za idealną rodzinę?


Matka to książka, która niestety nie urzekła mnie sobą od pierwszych stron. Dosyć ciężko było mi się wczuć w świat bohaterów i ich losy. Imiona, chociaż zupełnie inne, zlewały mi się w jedno, tak samo jak miejsca akcji. Dlaczego? Nie pytajcie bo nie wiem. Zupełnie tego nie rozumiem bo pod względem pióra autorce nie można niczego zarzucić. Ewidentnie trzymała się planu i wbrew temu co napisałam, niczego nie mieszała. Być może z braku skupienia pierwsze sto stron przeleciało mi jakgdybym dopiero sięgnęła po całość. Szło mi opornie, ale czułam, że zakończenie wszystko mi wynagrodzi. I moi drodzy, nie pomyliłam się!

Autorka postawiła na mroczną historię z dreszczykiem emocji. Budowała w czytelniku napięcie, któremu przez długi czas nie dawała ujścia. Czytając, czułam, że coś jest nie tak. Z głównym bohaterem, z otoczeniem. I chociaż wydawać by się mogło, że książka zmierza donikąd: ot, relacja matki z synem po wielu latach, to sięgając po ten tytuł trzeba nastawić się na coś zdecydowanie więcej. To, co zaserwowano mi pod koniec po prostu rozsadza głowę. I już teraz czuję, że ta recenzja jest chaotyczna i nie zmierza do niczego sensownego, ale widocznie tak już jest po przeczytaniu książek, które wywierają na tobie takie wrażenie: nie sposób się o nich w żaden sposób wysłowić, mimo że tak bardzo zależy ci na przedstawieniu jej w dobrym świetle, jak na to zasługuje. Właśnie to dzieje się teraz tutaj. Matka wywarła na mnie ogromnie pozytywne wrażenie. Jej fabuła zaczynająca się niewinnie i powoli, z czasem przeradza się w misternie utkaną historię z wieloma szczegółami i ciągłą nutką grozy w tle. Ten nieopuszczający cię dreszczyk emocji... Coś niesamowitego!


Oczywiście nie można pominąć Christophera- głównego bohatera, który tak wiele wniósł do lektury. Jest to młody chłopak, który nie znalazł jeszcze swojego miejsca na ziemi. Czuje, że z rodziną nic go nie łączy, a w momencie znalezienia dokumentów adopcyjnych tylko się w tym utwierdza. Kiedy wyprowadza się z domu już wtedy mamy okazję poznać pierwsze oznaki jego drugiej, dziwnej strony. Towarzyszył mi niepokój i obawa, kiedy czytałam niektóre fragmenty z nim. Byłam pewna, że z jego osobą jest coś nie tak, na co składało się wiele rzeczy. Dodatkowo autorka umiejscowiła całość w czasach zabójstw Rozpruwacza, a niezdrowe zainteresownie tym Christophera mówiło samo za siebie... Najlepsze s tym wszystkim były jednak szczegóły. Jego pojedyncze myśli, zachowania i czułe gesty względem nie tych osób, do których powinien je kierować. Przyprawiało mnie to o gęsią skórkę i mdłości, mimo to było to na plus.

Cieszę się, że miałam okazję przeczytać ten tytuł. Matka zrobił na mnie ogromne pozytywne wrażenie pod koniec i czapki z głów dla autorki za wymyślanie tak ciekawej historii. Jestem pewna, że wymagało to wiele trudu, ale zadowolenie czytelnika jest chyba największą nagrodą. Zdecydowanie polecam!

Premiera już jutro!

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Vesper.

46 komentarzy:

  1. Przerażająca okładka - aż mrozi krew w żyłach! A przynajmniej moich. Jednak skuszę się na egzemplarz recenzencki, skoro tak wysoko ją oceniasz.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zainteresowała mnie ta książka. Zapisuję sobie jej tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastycznie, że książka finalnie Ciebie zadowoliła 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję możliwości przeczytania przed premirą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mnie już sama okładka zachęca do przeczytania! A opis fabuły i twoja recenzja tylko mnie w tym utwierdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przyznać, że zainteresowałaś mnie tym tytułem. Chętnie go przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wiesz,że już okładka mnie skusiła :) a po recenzji tym bardziej wiem,że ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś dla mnie, tak myślę. A recenzja bardzo zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam się! Rewelacyjna powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Okładka rzuca się w oczy. Jestem zainteresowana tą książką. Twoja recenzja jak i sam opis są równie zachęcające.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  11. Już sama okładka krzyczy do mnie "przeczytaj mnie!"! Na pewno będę się za nią rozglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Okładka bardzo ciekawa, a co do fabuły wydaje się naprawdę interesująca. Z chęcią się za nią rozejrzę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam wszystko uważnie i w sumie dalej nie wiem o czym jest ta książka :D Ale ocena zachęca jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bałabym się tego nudnego początku, ale to, co piszesz później o tej książce, to... Wow. Na pewno można spodziewać się czegoś mocnego. Dodatkowo intryguje mnie główny bohater. To znaczy to, że coś jest z nim nie tak i czuje się swoisty... niepokój. Z chęcią bym przeczytała tę lekturę!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapisałam sobie tytuł i chętnie przyjrzę się jej bliżej ^^
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Czasem tak właśnie jest, że ciężko się wciągnąć na początku w fabułę książki, ale później jest już tylko lepiej i całość się podoba. :) Jeśli książka wpadnie mi w ręce to ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Taką mroczną historię chętnie teraz bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  18. mam smaczka na ową pozycję;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię tego typu książki, zaciekawiłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja już jestem po lekturze tej książki i również wywarła na mnie wrażenie. Zapraszam do siebie na jej recenzję dla ewentualnego porównania wrażeń z lektury. A może i jakiejś dyskusji na jej temat?

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Totalniee mnie zaintrygowałaś ta pozycją ksiązkową - dodana do musze przeczytać :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Widzę, że książka dla mnie i na pewno ją przeczytam :D

    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)