Tytuł: Playlist for the dead
Autor: Michelle Falkoff
Seria/tom: ---
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 04 listopada 2015
Ilość stron: 272
Gatunek: literatura młodzieżowa
Ocena: 3/10
Przychodzisz rano do kumpla i okazuje się, że nie żyje. Coś się stało po wczorajszej imprezie. Zostawił tylko playlistę z dołączoną kartką: "Dla Sama – posłuchaj, a zrozumiesz".
Jak po tym szoku poskładać historię swego przyjaciela? Jak z kolejnych piosenek i własnych wspomnień dojść do prawdy o tym, co się działo w jego życiu? I w twoim własnym życiu – bo okazuje się, że nic nie wydarza się przypadkiem. Nic nie jest obok ciebie. Odtwarzając jego historię, zmieniasz też swoją – bo w twoim życiu pojawia się pewna zagadkowa dziewczyna.
~lubimyczytac.pl
Książkę uważam za przeciętną i dosyć schematyczną. Pomimo urozmaiconej tajemnicami fabuły, było to dla mnie coś bardzo przewidywanego. Początek zapowiadał się obiecująco, ale każda kolejna strona utwierdzała mnie w przekonaniu, że o historii szybko zapomnę. Nie pomyliłam się i już teraz wiem, że była to książeczka na raz. Bez emocji, bez szału.
Fabuła skupia się na losach Sama, chłopaka, którego najlepszy przyjaciel popełnia samobójstwo. Dostaje on od niego playlistę, aby ten wszystko zrozumiał. Cały ten wątek był dosyć zabawny bo oprócz tytułów piosenek przy rozdziałach niewiele było o tym mowy. Krótkie wzmianki typu "nie wiem co sądzić o tej playliscie". To bardzo mnie rozczarowało, jakby książka nie miała sensu. Potem dodano kilka wątków tajemniczych osób, nowych osób. Zagmatwane to było, czasami miałam wrażenie, że autorka sama nie wie, co chciałaby napisac.
Bez ładu i składu już piszę, ale prawda jest taka, że nie mam ochoty nawet nic o tym tytule skrobać. Było to historia nijaka i nic nie wnosząca do mojego życia, z szarymi bohaterami, nudnymi dialogami i przeciętną fabułą. Sami możecie domyślić się jak ciężko cokolwiek o tym pomyśleć, a dopiero to opisać i ładnie ubrać w słowa. Nie czuję się też na sile na pisanie, ale nie chcę robić zbyt dużych przerw w postach. Odpoczywam od książek i pisania, stąd też taka szybka i nie zbyt konkretna recenzja.
Musicie mi darować. Trzeba mieć też chwilę dla siebie i nie robić z czytania i blogowania smutnego obowiązku ❤
Masz rację czasem książka jest tak fatalna, nijaka, że nie ma po prostu słów by to opisać ;)
OdpowiedzUsuńTak jest tym razem, do tego brak mi zupełnie chęci do pisania i wyszło jak wyszło 😕
UsuńCóż, czasem trzeba odpocząć od niektórych rzeczy, żeby potem wrócić do nich z nowymi siłami... Sama czasem miewam takie braki chęci do pisania, albo nawet do czytania i staram się wtedy nie zmuszać, tylko wrzucać na luz.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka okazała się niewypałem, bo pomysł na playlistę, która ma wytłumaczyć śmierć wydaje się nietypowy, ale jak widać, nie został wykorzystany. No cóż i tak nie miałam w planach tej książki ;)
Nawet lepiej, jest wiele ciekawszych pozycji ;)
UsuńPewnie, że trzeba mieć chwilę dla siebie. Wszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńI tobie również :)
UsuńSzkoda, że to taka nijaka książka. Nie mam jej na razie w planach.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńGreat post! Thanks for the information! Stay safe! 🌈🌈🌈
OdpowiedzUsuńYou too :)
UsuńSkoro historia nijaka, to pasuję, nie ma co marnować czasu na słabe książki. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńTo chyba jednak "przeciętna", to zbyt wiele powiedziane. ;) Ja młodzieżówek nie czytam, ale będę pamiętać, żeby ten tytuł omijać.
OdpowiedzUsuńJa chyba też już odpuszczę sobie młodzieżówki;)
UsuńKiedyś o tej książce dość często mówiono. Szkoda, że się rozczarowałaś i straciłaś swój czas. Ja nie zamierzam jej czytać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nawet lepiej ;)
UsuńCzyli krótko mówiąc niczym nie zaskoczyła :/
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńMam tę książkę na mojej liście, a widzę, że jednak okazała się nijaka. Może kiedyś sprawdzę jak ja ją odbiorę, ale nie kusi mnie już tak jak wcześniej. ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńO kurcze, szkoda, że tak słabo oceniasz. Ale trudno, nie każda książka jest przecież wciągająca :) Obyś niedługo trafiła na coś lepszego! No i oczywiście ostatnie słowa, to święte słowa!
OdpowiedzUsuń💕
UsuńTeraz tym bardziej będą ją omijać :)
OdpowiedzUsuńNic w niej ciekawego nie ma :)
Usuńodpuszczam i nie zawracam sobie głowy:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńOpis zapowiadał się nawet ciekawie, szkoda jednak, że książka okazała się dość słaba.
OdpowiedzUsuńhttps://zaczytane-dziewczyny.blogspot.com/
Też żałuję ;)
UsuńSzkoda,że okazała się taka mdła. W takim razie na pewno nie będę się za nią rozglądać.
OdpowiedzUsuńJest wiele ciekawszych pozycji ;)
UsuńTo ja najbardziej lubię pisać negatywne opinie, bo skoro już się przemęczyłam, to mogę się chociaż wyżyć :D
OdpowiedzUsuńTutaj nawet mi się nie chciało ;)
UsuńNie słyszałam o niej niestety, ale zapowiada się interesująco.
OdpowiedzUsuńMój blog
Skoro tak uważasz to warto poznać Cię bliżej z tym tytułem ;)
UsuńSzkoda, że taka bez emocjonalna.
OdpowiedzUsuńTeż żałuję, zwłaszcza ze o takim temacie.
UsuńWolnej chwili może sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDobrze widzieć, co omijać :)
OdpowiedzUsuńPolecam się ;)
Usuńczasem tak jest, ż ejak coś nie pdejdzie to nawte sensownego tekstu nie da się o tym napisać ;D
OdpowiedzUsuńTutaj tak było ;)
UsuńCzytałam tę książkę na początku studiów, czyli jakieś 3-4 lata temu. Pamiętam, że czytałam ją na nudnym wykładzie i... tyle. Absolutnie nie pamiętam fabuły, ani czy historia mi się podobała. To chyba potwierdza Twoje stwierdzenie, że to historia dość nijaka.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie jestem jedyna :D
UsuńOglądałaś kiedyś "13 powodów"? Tam był kasety z powodami dlaczego bohaterka popełniła samobójstwo.. tutaj jest muzyka i co prawda nie wiem co ona ma do tego wszystkiego, ale jest to dziwne.. nie przeczytam jej, chyba za dużo już takich tematów przewinęłam ;d
OdpowiedzUsuńObejrzałam pierwszy sezon 13 powodów, ale jakoś nie przypadł mi specjalnie do gustu ;)
UsuńCzytałam i średnio mi się podobała.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
UsuńGdy zaczęłam czytać wstępniak pomyślałam, że to może być ciekawa książka. Szkoda, że wypadła tak słabo.
OdpowiedzUsuńTeż żałuję ;(
UsuńNiestety nie znam tej książki, ale nie jestem do niej przekonana pewnie po nią nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Pozdrawiam również ❤
UsuńSzkoda, że tak średnio wypadła :(
OdpowiedzUsuńCałkowicie rozumiem, i jeszcze jak trafia si ksiazka , która jakoś nie wywołuje żadnych emocji i ładu i składu to tym bardziej :-)
OdpowiedzUsuńTrochę mi już wraca chęć do czytania na szczęście :)
UsuńZaciekawiła mnie fabuła. Jestem ciekawa czy mnie czymś jednak zaskoczy.
OdpowiedzUsuńTeż jestem tego ciekawa :)
UsuńZdecydowanie po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńNawet lepiej ;)
UsuńNajgorsze są książki, do których idealnie pasuje słowo "nijaka". Już wolę naprawdę złe powieści niż takie,o których nie ma, co powiedzieć.
OdpowiedzUsuńDokładnie!
Usuń