Strony

wtorek, 3 stycznia 2017

#44 "Klejnot" Amy Ewing

Hej
Jak Wam minął Sylwester? Ja wspominam go bardzo dobrze, ale myśl o powrocie do szkoły była okropna. Na szczęście do dłuższego weekendu zostały nam już tylko dwa dni także nie jest najgorzej. Dzisiaj zapraszam na pierwszą w tym nowym roku recenzję.


Klejnot oznacza bogactwo. Klejnot oznacza piękno. Klejnot oznacza arystokrację. Ale dla dziewcząt, takich jak Violet, oznacza niewolę. Violet, która urodziła się i wychowywała na Bagnie, została wyszkolona na surogatkę dla arystokracji, ponieważ w Klejnocie jedyną rzeczą ważniejszą od bogactwa jest potomstwo.
Kupiona na aukcji surogatek przez Księżną Jeziora i przywitana uderzeniem w twarz, Violet (znana teraz jedynie jako nr 197) szybko poznaje brutalną prawdę, kryjącą się za błyszczącą fasadą Klejnotu: okrucieństwo, dwulicowość i skrywana przemoc, które stały się stylem życia arystokracji. Violet musi zaakceptować brutalną rzeczywistość… i starać się pozostać przy życiu.


Książkę bardzo długo przekładałam. Okładka od samego początku przypominała mi całą serię Rywalki, a ta nie zbyt przypadła mi do gustu więc i do Klejnotu miałam jakieś uprzedzenia. Opis bardzo mnie zaciekawił, w końcu nie za często mam okazję czytać coś o podobnym wątku. Tak więc po książkę wreszcie sięgnęłam i jestem zachwycona!

Wiem, że ostatnio napisałam, że przerzucam się na romanse, ale po przeczytaniu ponad stu stron tej historii gdzie o wątku miłosnym nie było nawet mowy byłam naprawdę zadowolona. Nawet nie spodziewałam się, że "zwykłe"  życie Violet może mnie tak zainteresować. Gdy w pewnym momencie pojawił się przystojny chłopak aż przewróciłam oczami z powodu przewidywalności. Jak się jednak okazało, nie potrzebnie! Co prawda owy wątek miłosny był, ale nie tak schematyczny jak zazwyczaj i nie na nim skupiała się akcja za co jestem wdzięczna.

Czytając książkę momentami byłam przerażona zachowaniem arystokracji. Jako bogate kobiety nie mogące mieć własnego potomstwa kupowały młode dziewczyny, które miały zapewnić ciągłość rodu. Powinny być im za to wdzięczne, ale czego można się spodziewać po zgorzkniałych, bogatych kobietach pragnących władzy? Wyobraźcie sobie, że wychodząc potrafiły uwiązać dziewczynę na smyczy! Coś okropnego. A to tylko jeden z niewielu przykładów ich okrucieństwa. Już sama myśl, że będziesz nosić w sobie dziecko, którego potem już nigdy nie ujrzysz jest okropna, ale fakt, że zostajesz tak okrutnie traktowana na oczach dziesiątek innych ludzi jest chyba jeszcze gorszy. Na szczęście w książce pokazane mamy również sceny, w których autorka pokazuje jak ważna jest miłość i uczucie i to, że nie da się ich wyrzucić z serca.

Nie  wiem,  kiedy  wstałam.  Nie zrobiłam  tego  świadomie.  Moje  serce  dokonało  wyboru,  który przeraża racjonalną część  mnie. 

Wielki plus jaki znalazłam w książce to fakt, że wiele ważnych spraw nie było wyjaśniane na początku. Aby poznać ciekawe wątki nie raz musiałam czekać nieraz i do ostatnich stron. Był to wspaniały zabieg zapewne domyślacie się dlaczego. O wiele lepiej gdy nie wszystko dostajemy od razu podane na tacy, a musimy wysilić się trochę i stworzyć własne teorie.

Podsumowując pierwszy tom serii niezmiernie przypadł mi do gustu i przeżywałam wszystko równie mocno jak Violet. Książka skończyła się w najlepszym momencie i ciągle myśleć co się stanie. Już teraz nie mogę doczekać się kolejnych części i mam nadzieję, że Wy również spróbujecie dać szansę autorce.

60 komentarzy:

  1. Już od jakiegoś czasu mam ją na oku, ale Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie zaciekawiła żeby po tą książkę sięgnąć :D Jak będę miała okazję, z chęcią przeczytam :D
    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie sięgam po takie książki i ta również jakoś specjalnie mnie nie przekonuje. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie okładka jest podobna do serii Rywalki. Fajnie, że książka przypadła Ci do gustu. ;) Ja jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z piórem autorki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwiązać dziewczynę na smyczy?! Faktycznie wstrząsające. Już zapisuje sobie tytuł tej książki i jak tylko znajdę wolniejszą chwilkę, to na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie daj znać czy Ci się spodobała! Mam nadzieję, że nie będę jedyna, którą tak zachwyciła.

      Usuń
  5. Bardzo zaciekawiłaś mnie tą książką. Muszę poszukać i przeczytać! Koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Obawiam się, że najbardziej spodobałoby mi się pierwsza 100 stron, ale ta okładka... Jest cudowna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już sama okładka ogromnie kusi, a po przeczytaniu Twojej recenzji wiem, że obowiązkowo powinnam ją przeczytać. Mam nadzieję, że mi się to uda.

    Nie zazdroszczę powrotu do szkoły. Znam to uczucie :) A Sylwester minął mi w bardzo miłej atmosferze, za to poranek Nowego Roku powitałam z ogromnym bólem głowy. Tak już bywa, że czasami aż nazbyt dobrą zabawę trzeba odpokutować ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Super recenzja. Zapowiada się kolejna fajna seria:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że dalsze części spodobają mi się równie mocno.

      Usuń
  9. Interesująca recenzja! Jeśli książka kiedyś wpadnie w moje łapki to chętnie wejdę w ten świat. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przy jakiejś okazji chętnie po nią sięgnę :) melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. tam tam tam ne za stara jestem? xD hehehehe ale pewnie gdyby mi w rece sie lapnela to bym przeczytala cala ja :D Pozdrawiam i zapraszam na post.... językowy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka jest idealna za równo dla młodzieży jak i starszych czytelników! :)

      Usuń
  12. Chętnie bym ją poznała, bylebym tylko czas znalazła :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Musze nadrobić zaległości, bo omijają mnie dobre lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  14. fana okładka ale treść raczej nie d mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka bardzo ładna, ale myślę, że gdybyś już zaczęła czytać to nie mogłabyś się oderwać.

      Usuń
  15. mi będzie trudno isć do pracy po urlopie ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie słyszałam wcześniej o tym tytule, ale nie ukrywam, że jestem dość sceptycznie do niego nastawiona.
    Pozdrawiam serdecznie- http://strefawyobrazni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Okładka bardzo ładna. Z przyjemnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wydaje się intrygująca, taka... inna :) Może jeszcze wymienię coś z mojej listy na ten rok na tę pozycję, bo niektóre już mi parę osób odradzało. Chociaż z drugiej strony, chyba tak nie wypada zmieniać postanowień noworocznych. No cóż, zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jakoś zawsze takie okładki strasznie mnie odpychają. Nie wiem dlaczego, może to jakieś skojarzenie z księżniczkami? :p
    Tutaj jednak widzę, że mamy do czynienia z ciekawą historią. Całe życie "Klejnotu" za pewne kryje za sobą jakieś głębsze, ukryte przesłanie. Mogłabym przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja akurat uwielbiam romanse każdego rodzaju. WIdzę, że to nie jest jedynie "głupia i łatwa" książka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest, sama się takiej spodziewałam trochę, ale bardzo pozytywnie się zaskoczyłam.

      Usuń
  21. Mam tyle książek do przeczytania, że nie mam pojęcia kiedy dam radę je wszystkie nadrobić...

    OdpowiedzUsuń
  22. Też lubię, gdy książka oferuje nam tajemnice na końcu, a nie gdy dostajemy odpowiedzi szybko, nie mając czasu nad własne przemyślenia :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo mnie zaciekawiła Twoja recenzja. Może kiedyś znajdę czas na tę książkę :)
    Kisiel truskawkowy

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo fajny blog :) Na pewno jak będę chciała przeczytać jakąś ciekawą książkę to zaglądnę tutaj , pozdrawiam :) http://xgabisxworlds.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Myślałam, że już ten post komentowałam, a tu jednak nie xD
    Książka od dawna niezmiernie mnie ciekawi. Dodałam ją nawet do swojego koszyka i niedługo będę ją kupować :D Książka zaciekawiła mnie głównie z powodu, że są tu klimaty takie szlacheckie, zamkowe i w ogóle...a ja kocham rzeczy tego typu <3 Koleżanka czytałą i mówiła, że książka kiepska i kontrowersyjna,a le jak widzę tobie się podobała :D Ciekawi mnie jakie będzie moje zdanie o niej :) Kurcze, nie mogę się teraz doczekać aż ją przeczytam,a le za szybko to nie nastąpi, gdyż wczoraj dopiero co kupiłam inne książki, tak więc ta poczeka troszkę,a obiecałam sobie, że w tym roku kupuję mniej książek. Niby niewykonalne zadanie,a le ja udowodnię, że jest to możliwe! Głównie z powodu, że mam jeszcze kilka książek które koniecznie muszę jeszcze przeczytać na mojej półce, a i troszkę recenzenckich, a do tego oszczędzam pieniądze na moje "marzenia" xD Tak więc trzymaj kciuki, żeby mi sie udało. Na razie idzie mi kiepsko xD Ale zabiorę się za nią jak najszybciej jak tylko będzie taka możliwość :D
    Buziole :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym mieć takie postanowienie, żeby kupować mniej książek :D Sama kupuję jedną na miesiąc więc nie jest chyba najgorzej ;) Będę trzymała kciuki, żeby udało Ci się przeczytać książkę i koniecznie musisz dać znać czy Ci się spodobała! :)

      Usuń
  26. Zaciekawiła mnie ta książka. Muszę koniecznie ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Już sama okładka przyciąga - uwiodła mnie swoją subtelnością, a jednocześnie obietnicą.

    OdpowiedzUsuń
  28. Pewnie się skuszę, w wakacyjne dni najlepiej mi się takie lektury czyta. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jeszcze przede mną. Ale przeczytam ją pewnie dopiero w kolejnym życiu :C


    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)