Strony

środa, 10 maja 2017

#69 "Manwhore +1" Katy Evans


W tej książce znajdziesz ogrom zmysłowości. Do tego dodaj + jedno seksowne spojrzenie spod przymrużonych powiek… + jeden pocałunek, który sprawia, że miękną ci nogi… + 1 obłędny szczyt rozkoszy, który wyraża się niepohamowanym krzykiem ekstazy…
Ponownie zakochasz się w historii wpływowego i bogatego playboya bez skrupułów, który zdecydowanie jest przepełniony grzechem, a jego nazwisko Saint (tł. święty) nie jest ani trochę adekwatne… Jeszcze raz zobaczysz, że bezwzględność i silny charakter w interesach przekłada się na brak kompromisów w łóżku i nieustępliwość w dążeniu do spełnienia w erotycznej strefie…
A co u naszej „niewinnej” Rachel? Cóż, Malcolm Saint miał być wyłącznie zadaniem. Misją dziennikarską. Interesem. Artykułem.
Chociaż próbowała odkryć jego karty, to on odkrył jej delikatne wnętrze i instynktowne potrzeby. Serce wygrało z rozumem i nic już nie może powstrzymać Gwen w dążeniu do spełnienia nowej misji. Misji przeistoczenia się ze zwykłej dziennikarki w panią + 1 Malcolma Sainta.
Czy poprzednie uwikłanie w intrygę i knucie nie odbiją się przykrym echem na drodze zdobycia zaufania najseksowniejszego biznesmena w mieście?

Tak jak zapowiedziałam w niedługim czasie zabrałam się za dalszy ciąg historii o Rachel i Malcolmie. Nie wiem co miała w sobie takiego pierwsza część bo pomimo schematu nie mogłam się oderwać. Tutaj było dokładnie tak samo, a jednak cały czas mówiłam sobie 'jeszcze tylko jeden rozdział'. Koniec końców książkę przeczytałam w jeden dzień, ale co tam. Tak jak już wspomniałam według mnie jest to historia schematyczna, jednocześnie w połowie zaczęła robić się przesłodzona aczkolwiek nie w taki sposób o jakim zapewne większość myśli. Chodzi mi bardziej o to, że bohaterowie nie mogli się od siebie oderwać, przyjaciele lepsi niż rodzina, on zrobi dla niej wszystko, ona dla niego też... Naprawdę myślałam, że trochę autorka odbiegnie od tego, ale i tak nie byłam w stanie oderwać się od czytania. O co chodzi? O jej ciekawy styl pisania? Na pewno po części. O niegrzeczną postać Sainta? Zdecydowanie. Jednak zazwyczaj ta nierealność, którą wcześniej opisałam jako słodkość bardzo mnie irytuje więc nie rozumiem dlaczego to nie przeważyło.

Chcę być tym mężczyzną, którego nie potrafisz wybić sobie z głowy, Rachel. Tym, na którego czekałaś. Chcę, abyś patrzyła tylko na mnie i uśmiechała się tylko dla mnie, i mówiła tonem głosu przeznaczonym tylko dla mnie.

W tym tomie Rachel podobała mi się zdecydowanie bardziej. Nie narzucała się już tak jak wcześniej Malcolmowi co zadziałało dla niej na wielki plus. Oczywiście kochany Saint, który skradł moje serce równie mocno co w pierwszej części. Jego zadziorny charakterek i pewność siebie nie zmieniły się ani trochę, a sprośne słówka pasowały do niego idealnie.
Często mówi się, że to pierwsza część jest najlepsza, a każde kolejne rzadko kiedy utrzymują poziom. Tutaj zdecydowanie się z tym nie zgadzam i uważam wręcz przeciwnie. Teraz z niecierpliwością czekam na trzeci tom i jestem bardzo ciekawa co jeszcze autorka wymyśli!

Moja ocena:
9/10

39 komentarzy:

  1. nie czytalam poczatkow wiec turno mi cokolwiek napisac ale po recenzji czuje elektre :D hehehe dobrze zsie podobalo b oto najwazniejsze, musze podpartzec gdzies poprzednie losy boahterow :D pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytam erotyków, ale cieszę się, że mimo schatycznosci książka miała to coś w sobie i Ci podeszła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zazwyczaj nie czutam erotyków, ale tej historii dałam szansę i nie żałuję :)

      Usuń
  3. Chyba mam trochę inne zdanie. Pierwsza część bardzo mi się spodobała. Druga mnie trochę zawiodła. Liczyłam na coś lepszego. Może miałabym lepszą opinię, gdybym po drugą część sięgnęła od razu po przeczytaniu pierwszej, będąc wciąż w temacie. A przerwa zrobiła swoje, wybiła mnie z rytmu i być może dlatego taki efekt. Niemniej jednak nie mogę powiedzieć, że książka mi się nie podobała. Była dobra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ja zrobiłam sobie przerwę na jedną książkę i rzeczywiście ja też trochę się wybiłam, ale cieszę się, że nie przeczytałam od razu kontynuacji. Myślę, że wtedy nie byłoby tak pozytywnie ;)

      Usuń
  4. Lubię, kiedy ksiązka ma coś takiego, że mówimy jeszcze tylko jeden rozdział, a tu przeczytamy kolejny i kolejny :) Może powinnam w końcu się skusić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinnaś, powinnaś zdecydowanie polecam, ale właściwie sama nie wiem dlaczego :D

      Usuń
  5. ajjj! chcę ją mieć! Koniecznie! Ale podobnie jak Ty, dlaczego? Pojęcia nie mam :D Tyle dobrego już słyszałam, ehh!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zaczniesz czytać to zobaczysz, że mimo wielu wad nie będziesz mogła się oderwać! :)

      Usuń
  6. Wgl nie słyszałam o tej książce wcześniej. Chyba musze sie skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. tytuł interesujący xd jak i okładka;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Mimo schematyczności chętnie sięgnę. Nie mogłabym inaczej po tak wysokiej ocenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na wolny wieczór może to być dobra pozycja, ale ja chyba wolę kryminały :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam, ale chętnie się z nią "zapoznam" :) I ta kusząca okładka, nieźle!

    OdpowiedzUsuń
  11. och, trochę nie moja bajka :D ale grunt, że Tobie się podobało ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ale ja też na początku myślałam, że nie moja bajka a proszę :)

      Usuń
  12. Lubię tą serię, jest bardzo przyjemna :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytając opis tej książki trochę skojarzyła mi się fifty shadows of Gray :P Był to jedyny erotyk, jaki w życiu czytałam, więc może dlatego xD

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
  14. Great post, dear! I really like <3
    I'd be happy Friendship Blog / subscribed to your blogger!
    Have a nice day ♥
    Julia Shkvo

    OdpowiedzUsuń
  15. Saint to życie :) jestem ciekawa 'Ms. Manwhore' i bardzo wyczekuje premiery :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Widzę, że bardzo zachwyciłaś się postacią Sainta :D
    Czasami jak dorwę jakąś dobrą książkę to też potrafię w jeden dzień ją przeczytać.
    Ale zaciekawił mnie fakt, że była w sumie zwykła, chwilami dość przesłodzona, a i tak ciągnęło Cię do niej.
    Jestem ciekawa czy by mi również się spodobała ;)

    Pozdrawiam i udanego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Najpierw muszę przeczytać pierwszą część, która leży na półce i czeka na swoją kolej, a potem zastanowię się, czy czytać kontynuację, czy też nie.

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)