Strony

czwartek, 17 sierpnia 2017

#93 "Woda, która niesie ciszę" Brittainy C. Cherry


Tytuł: Woda, która niesie ciszę 
Autor: Brittainy C. Cherry 
Tom/seria: Elements. Żywioły (tom 3)
Wydawnictwo: FILIA
Data wydania: 21 czerwca 2017
Ilość stron: 400
Opis:
Ulotne chwile.
Nasze życie jest tylko ich sumą. Niektóre są bolesne, pełne cierpienia. Inne piękne, pełne nadziei i przyszłych obietnic.
Miałam w życiu wiele ważnych, zmieniających, stawiających przede mną wyzwania chwil. Momentów, które przerażały i pochłaniały. Jednak największe z nich – najbardziej wzruszające i chwytające za serce – dotyczyły jego.
Miałam dziesięć lat, gdy straciłam głos. Skradziono dużą część mnie, a jedyną osobą, która naprawdę mnie słyszała, był Brooks Griffin. Stanowił światło moich mrocznych dni, był obietnicą jutra, dopóki jego samego nie spotkała tragedia. Dramat, który zatopił go w morzu wspomnień.
Oto historia chłopaka i dziewczyny, którzy kochali siebie nawzajem, ale nie kochali samych siebie. Opowieść o życiu i śmierci. O miłości i niedotrzymanych obietnicach.


Maggie przestała mówić, skąd ja to znam? 
Kiedy tylko doszło do momentu gdy Maggie przestaje mówić, przypomniała mi się moja ukochana książka Morze Spokoju i od tamtej pory całą historię zaczęłam do niej porównywać. Oczywiście nie było to dobre, ale cóż mogłam zrobić? Był to drugi raz kiedy czytałam coś o takim wątku i jestem równie zadowolona co wcześniej. W wyniku dramatycznego wydarzenia, główna bohaterka nie tylko przestaje się odzywać, ale też wychodzić gdziekolwiek z domu. Myślałam, że będzie to chwilowe bo jakie w końcu można ciągle historie w domu wymyślać, ale okazało się, że autorka miała zupełnie inny pomysł na to. Co ciekawe okazał się on naprawdę fajny chociaż ja osobiście chyba wolałabym mniejsze przeskoki czasowe.

Miłość od dziecka? Nie za słodko? 
Bardzo obawiałam się tego wątku. Już od najmłodszych lat Maggie i Brooks mieli ze sobą kontakt i już jako dzieci niewinnie się do siebie zbliżali. Dla mnie to banał i takie historie zazwyczaj sprawiają, że tylko przewracam oczami. Tym razem jednak było inaczej. Dlaczego? Sama nie wiem bo tak naprawdę toczyło się to tak jak w każdej typowej romantycznej historii, a jednak autorka sprawiła, że nie byłam w stanie się oderwać i całość pochłonęłam w jednen dzień. Emocji zdecydowanie mi tu nie brakowało, a wszystko tak jak w każdej jej książce było idealnie wyważone. Mieliśmy tu do czynienia ze wszystkim. Miłość, która jest piękna i romantyczna, ale i taka, która mocno rani. Dramat i koszmar, który zapierał dech w piersiach i miało się łzy w oczach. Niesamowita przyjaźń i siła, moc rodziny, która potrafi przetrwać wszystko nawet jeśli po drodze potknie się kilkakrotnie. Naprawdę nie przesadzam, jest to wspaniała historia, która posiada w sobie wiele i daje dużo do myślenia. Żałuję tylko, że koniec należy do tych przesłodkich typu: kilka lat później...


Muzyka, koncert, wyjazdy... 
 Bardzo lubię gdy w książce pojawiają się zespoły i wszystko co związane z ich działalnością. Bardzo przyjemnie czytało mi się zatem tutaj gdyż miałam tego pod dostatkiem. Na dodatek autorka w niesamowity sposób połączyła to wszystko i wplotła w historię dzięki czemu to, że Maggie nie wychodzi z domu stało się nawet ciekawe. Niestety mam tylko żal, że nie wszystko wydawało mi się w stu procentach realne, ale czego spodziewać się po książce?

Podsumowując 
Od razu chcę przeprosić za momentami bezsensowne słowa. Jestem po prostu tak zauroczona tą historią, że sama nie wiem co i jak piszę. Żałuję tylko, że koniec był tak słodki bo nie mogę dać jej maksymalnej oceny, ale naprawdę warto po nią sięgnąć! Gorąco wszystkim polecam i ta okładka (muszę o niej wspomnieć) jest po prostu niesamowita 💙💙 kto nie chciałby takiej na półce?

Moja ocena: 9/10 (rewelacyjna) 



39 komentarzy:

  1. Też pewnie by mi się skojarzyło z Morzem Spokoju - uwielbiam tę książkę. ;)
    Przyznam, że czytałam już sporo tekstów o tej książce, ale niestety nadal zupełnie do mnie nie przemawia, więc jednak sobie daruję. ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, że aż tak bardzo przypadła Ci do gustu. Ekstra.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że wywarła ona na Ciebie wrażenie, takie samo jak i na mnie :) Ciekawe czy pozostałe tomy z tego cyklu też mnie wciągną. Czytałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, które wchodzą w serię, ale jeżeli (bo żywioł) 'Powietrze, którym oddycha' to również bardzo mi przypadła :)

      Usuń
  4. Czytałam dwie poprzednie książki z tej serii i również byłam zachwycona. W sumie pierwszą część wzięłam ze względu na świetną okładkę :P

    Pozdrawiam
    mowmikate

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem ogromnie ciekawa tej książki. Czytałam "Powietrze, którym oddycha" - i nadal jestem pod wrażeniem, jak pełna emocji była ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniecznie muszę po nią sięgnąć, poza tym uwielbiam muzyczne wątki (dlatego tak podobało mi się Maybe someday), więc to książka dla mnie :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochając Pana Danielsa mnie nie oczarowało, ale na tę książkę mam ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy przeczytałam nagłówek jednego z akapitów recenzji (tj. Nie za słodko) zwątpiłam. Już mi się wydawało, że książka niezbyt Ci się spodobała. A tu takie zaskoczenie, zdecydowanie pozytywne. Bo mi ta powieść bardzo przypadła do gustu. Uwielbiam publikacje tej autorki,a ponoć tłumaczka twierdzi, że 4 tom serii Żywioły jest najlepszy. Ciekawe czy to prawda. Ja już nie mogę się doczekać premiery.

    OdpowiedzUsuń
  9. Miłość od dziecka? Wydaje się niemożliwe, ale fajnie, że mimo wszystko Tobie się spodobało. Bardzo chcę przeczytać tę serię (chyba od dziś) ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Akurat wczoraj do mnie dotarła. Niedługo będę czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nie znam tej serii, ale mam już na swojej półce pierwszy tom i zamierzam w wolnej chwili go przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo podoba mi się klimat tej powieści:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zarówno tytuł, jak i opis książki brzmi bardzo intrygująco i nie ukrywam że mnie zaciekawił :) Mimo wszystko nie skusze się bo nie lubię happy endów :P

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba będę musiała nadrobić pierwsze tomy po tak zachęcającej recenzji.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnio cała seria pojawiła się u mnie w bibliotece, więc jak przeczytam zalegający stosik to wypożyczam i czytam tę serię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cherry lubi słodkie zakończenia. Też czasami wolałabym, aby finał odbiegał od szablonu i żeby mnie zaskoczył, ale chyba w pozycjach Cherry się tego nie doczekamy ;)
    Dwa poprzednie tomy tej serii były dobre, ale według mnie "Woda, która niesie ciszę" je przebija. Oby 4 część miała podobny poziom :)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi został jeszcze jeden tom, ale jak narazie chyba nie mam faworyta :)

      Usuń
  17. Na poprawę humoru, kiedy pochmurny nastrojowo dzień. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)