Strony

niedziela, 2 września 2018

"Popiół za popiół" Jenny Han, Siobhan Vivian


Tytuł: Popiół za popiół
Autor: Jenny Han, Siobhan Vivian
Tom/seria: Ból za ból (tom 3)
Wydawnictwo: Feeria Young 
Data wydania: 20 lipca 2017
Ilość stron: 376
Kategoria: literatura młodzieżowa
Ocena: 5/10

Wydaje ci się, że Mary, Kat i Lillia nie mają nic do stracenia? Przemyśl to jeszcze raz...
Chciały tylko naprawić krzywdy, które im wyrządzono. Odpowiedzieć ogniem za ogień.
Ale raz wzniecone płomienie szaleją niepowstrzymane. Sieją zniszczenie, a nawet śmierć.
Wszystko zamieni się w popiół, jeśli dziewczyny nie zakończą tego, co rozpoczęły. Ale czy Mary, która w końcu poznała prawdę o sobie, będzie tego chciała?
Połączyły je tajemnice. Prawda może rozdzielić je na zawsze.
~lubimyczytac.pl

W recenzji mogą pojawić się liczne spojlery!

Ci, którzy śledzą moje poczynania książkowe na bieżąco, wiedzą, że dwie poprzednie części oceniłam osiem na dziesięć. Czułam, że to jest to, zaczynało się rozkręcać, akcja nabierała tempa, a w książce zaczęły pojawiać się niezwykle intrygujące i emocjonalne wątki. Niestety też, coraz częściej zauważałam, że coś jest nie tak. Autorki wprowadzały dziwny, magiczny i lekko tajemniczy świat, a zakończenie drugiego tomu pozostawiało czytelnika z wielkim pytaniem w sercu "o co chodzi?". Nie dało się w żaden sposób racjonalnie wytłumaczyć tego wątku, nie byłam w stanie zgadnąć w jaki sposób dalej może się to wszystko potoczyć. A to co otrzymałam w tej części? Koszmar i to dosłownie.

Nie ukrywam, że rzadko sięgam po fantastykę, ale to nie znaczy, że jej nie lubię. Jeżeli wiem co mnie czeka i cała historia oparta jest na jakimś ciekawym i magicznym świecie, to samo chętnie spędzam czas z taką książką. Autorki w ostatniej części serii postawiły zdecydowanie na fantastykę. I jak w poprzednim tomie lekko o tym wspominały i dawały powody do zastanowień, tak tu poszły na całość. I właśnie to okazało się dla nich zgubne. Momentami miałam wrażenie, że całkowicie olały poprzednie wątki, jak im się przypomniało to coś tam rozkręcały ponownie, żeby zaraz znowu przerwać czymś innym. Może myślę źle, ale taki styl niekoniecznie przypadł mi do gustu, a ja odczułam to właśnie w ten sposób. Mało tego, ta ich cała historia wymyślona na potrzeby wątku fantastycznego okazała się ... porażką. Kompletnie nie przemówił do mnie ten temat i motyw sprawczyni, chociaż to właśnie na tym opierała się cała fabuła. Niepotrzebne dramaty i kłopoty na siłę, miałam wrażenie, że pojawiają się tu zdecydowanie za często. Skończyło się na tym, że całość wypadła w moich oczach dosyć marnie i nieprzekonująco. A żałuję bo gdyby nie pozbycie się mojego ulubionego wątku wszystko mogłoby potoczyć się inaczej. Zapowiadało się świetnie: szybkie tempo akcji, dobrze wykreowane postaci i szkoła w tle. Jak na młodzieżówkę brzmi świetnie, ale najwidoczniej panie nie miały już o czym pisać i wymyśliły sobie nadnaturalny świat.

Lilia to bohaterka, która wywołuje we mnie skrajne uczucia. Momentami za nią przepadam, żeby już za chwilę pukać się w głowę i myśleć "co ty robisz, dziewczyno?!". Jej pomysły chociaż ciekawe, to dawały wiele do myślenia. A jej podejście do miłości i jej związek... No śmiałam się nie raz i to wcale nie z radości, a raczej z jej głupoty. Z głupoty ich obojga bo przecież normalna rozmowa nie ma sensu, najlepiej od razu się rozstańmy nie potwierdzając plotek, czy... podpuszczania ducha.
Kat znowu to postać, która od początku nie przypadła mi do gustu swoją zadziornością i stylem bycia/życia na chłopaczarę. Ja tak to odczułam i zdecydowanie mi się to nie podobało. Chociaż były momenty, w których trzymałam jej stronę i to ona była moją ulubioną dziewczyną w książce, to jednak większość czasu byłam na nie. Nie przekonała mnie do siebie przez dwie części i tutaj na końcu wcale się to nie zmieniło. Chociaż była kreowana na pannę z charakterkiem to w moich oczach pozostanie nijaka.
Mary to dziewczyna, która zmieniła się najbardziej przez wszystkie części. Jak na początku była moją ulubienicą, tak teraz wręcz jej nienawidzę. Nie rozumiem skąd w niej AŻ TAKA zmiana bo chociaż miała powód, to nie musiała od razu rzucać wszystkiego i wszystkich, żeby stać się tą zła. Może i nie było jej za wiele w tej części, ale każda chwila z nią była koszmarem. Nie tylko dla czytelnika, ale i dla bohaterów. Tutaj również ten wątek kompletnie do mnie nie przemówił i czuję się okropnie rozczarowana. Nie rozumiem po co było to wszystko. Jeżeli autorki nie miały pomysłu na kontynuację, to powinny zakończyć tę serię na części poprzedniej. 

Możliwe, że styl autorek nadal był na poziomie poprzednich części, nadal miały pomysły, ale nieumiejętnie to wykorzystały. Mimo że akcja cały czas się toczyła w równym w miarę szybkim tempie, ja czułam, że wlecze się niemiłosiernie. Mimo że próbowały wykreować ciekawe postacie, ja czułam, że większość jest nijaka. Mimo że chciały dobrze- zdecydowanie im się nie udało.

Popiół za popiół okazała się okropnym zakończeniem serii, pozostawiając we mnie niesmak i rozczarowanie. Po dwóch poprzednich częściach na poziomie, liczyłam na coś zdecydowanie lepszego, albo przynajmniej dobrego. Rozczarowałam się gorzko, a wszystko przez dodanie na sam koniec tak głupiego wątku fantastycznego. Gdyby autorki zrobiły to już na początku, to może całość okazała by się fantastyczna. A w gruncie rzeczy mamy teraz niewypał.


34 komentarze:

  1. Szkoda, że zakończenie serii jest słabe. Dobrze chociaż, że pozostałe części były dobre. :D Mimo wszystko jednam chcę dać jej szansę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że tobie ostatnia część bardziej przypadnie do gustu :)

      Usuń
  2. Szkoda, że ten tom Cię rozczarował. Czasami tak niestety bywa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam recenzję pierwszej części, żeby uniknąć spojlerów. Muszę przyznać, że mnie zainteresowałaś, będę miała tę serię na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba wyrosłam z takich opowieści :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale czasami miło jest sięgnąć po takie historie, przynajmniej ja tak mam ;)

      Usuń
  5. Szkoda, że takie rozczarowujące zakończenie :/ Raczej się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie się zdziwiłam, że tamte książki oceniłaś tak wysoko, a tu taka klapa... Bywa i tak, że autorzy zawodzą. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  7. nie lubię gdy książka na zakończenie serii okazuje się rozczarowaniem :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze, szkoda, że zakończenie wypadło samo :/ Ale i tak będę chciała się przekonać na własnej skórze :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że zostałaś aż tak rozczarowana. Nie znamt tej serii i chyba nie poznam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Skoro zakończenie serii tak Cię rozczarowało to nie będę jej zaczynała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi się bardzo podobała ta seria :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Może kiedyś sobie przeczytam tą serię jednak mimo słabego zakończenia c:




    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, że się rozczarowałaś. Rozumiem jednak Twoje argumenty :)

    OdpowiedzUsuń
  14. przykro mi, że książkowe zakończenie serii, które wcześniej dostarczyło Ci tylu pozytywnych wrażeń Cie rozczarowało

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciągnie mnie do tej serii, chociaż teraz już sama nie wiem, czy warto się w to pakować...

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że seria nie zakończyła się w pozytywny dla Ciebie sposób. :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Kurde chyba to najgorsze uczucie kiedy przeczytasz książkę i masz do niej mieszane uczucia.. Wielka szkoda, że zostałaś rozczarowana ;/
    dreamerworldfototravel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)