Strony

poniedziałek, 19 grudnia 2016

#40 "Przez niego zginę" K. A. Tucker

Cześć wszystkim!
Na szczęście koniec semestru zbliża się wielkimi krokami więc mam więcej czasu na czytanie. Nie wiem jak Wy, ale ja już żyję tylko myślą, że zaraz święta. No a co do bloga to czas na kolejną recenzje. Nie przedłużając zapraszam do czytania.


Dwudziestoośmioletnia Maggie Sparkes przyjeżdża do Nowego Jorku, by spakować rzeczy przyjaciółki, która popełniła samobójstwo. Policja zgromadziła mocne dowody. Twierdzą, że Celine połknęła całe opakowanie środków psychotropowych, popiła je wódką i już się nie obudziła. W szkatułce ukrytej w mieszkaniu przyjaciółki Maggie odkrywa jednak coś, co stawia wiele niewygodnych pytań. Musi dowiedzieć się czegoś o tajemniczym mężczyźnie, którego Celine kochała, chociaż miał stać się przyczyną jej zguby.
Szukając informacji, Maggie odkrywa nieznane fakty z prywatnego życia przyjaciółki. Przypadkowo stawia się także na celowniku mordercy, który nie cofnie się przed niczym, by jego zbrodnie nie wyszły na jaw.
Ten mężczyzna był moim zbawieniem. Teraz przez niego zginę.

Jest to kolejna książka autorki, którą czytam. Nie spodziewałam się czegoś takiego gdyż zawsze jej książki opierały się na wątkach miłosnych. Jako, że nie czytam opisów przed przeczytaniem tako nie wiedziałam czego oczekiwać. Wielkim zatem szokiem było dla mnie gdy odkryłam, że to "książka kryminalna". Nie wiem czy można ją tak nazwać bo typowe kryminały wyglądają zupełnie inaczej chociaż nie umiem określić o co mi chodzi.

Zacznę od prologu. Lubię prologi, ale nie wtedy gdy zdradzają najważniejsze jak w tym przypadku. Mamy tutaj informacje o zapewne w tym momencie nieoczekiwanym zwrocie akcji i zdecydowanie wolałabym dowiedzieć się tego później, w trakcie czytania a nie czekać teraz na ten jeden moment, który nie wiadomo kiedy nadejdzie. Oczywiście jak to ja jednak zapomniałam o nim i gdy później padło pewne zdanie aż mi serce szybciej zabiło gdy zrozumiałam co się święci.

Bardzo podobało mi się, że książka pisana była z dwóch perspektyw. Maggie, która opisuje nam postępy w sprawie a gdy dowiadujemy się przełomowych spraw opowiada je Celine, która doświadczyła ich na własnej skórze. Niestety tutaj mamy też pewne sprzeczności w sprawie wieku. Już za pierwszym razem coś mi nie pasowało, ale nie zwróciłam na to większej uwagi, ale gdy błąd pojawił się po raz drugi musiałam przeszukać całą książkę, aby udowodnić sobie, że coś jest nie tak. Raz różnica między dziewczynami w wieku wynosiła rok a za drugim razem jedna miała 21 a druga 28(i nie były to żadne wspomnienia). No cóż nie wiem o co chodzi i kto popełnił błąd, ale bardzo mnie to dezorientowało.

Parę słów o głównej bohaterce. Maggie była ciekawą osobą, ale do pewnego momentu. Cała książka przypominała mi Byłam tu Gayle Forman (o ile dobrze kojarzę tytuł) bo tam chyba również przyjaciółka przyjeżdża po rzeczy zmarłej i udowadnia, że nie było to samobójstwo. Lubię czytać o więzi między koleżankami i podobał mi się upór z jakim Maggie pokazywała wszystkim, że się mylą. Oczywiście wszystko kiedyś musi się skończyć. Gdy spędziła noc z pewną osobą, którą znała zaledwie kilka dni już mi zbrzydła a gdy następnego dnia prawie znowu zrobiła to z innym mężczyzną, którego również ledwo co znała to już nie potrafiłam o niej pozytywnie myśleć. A jaką sobie wtedy uroczą zasadę wymyśliła: "jeden dzień- jeden penis". No brawo Maggie, jesteś genialna.

Przez całą książkę podejrzewałam aż cztery osoby. Nigdy nie zdarzyło mi się typować aż tylu podejrzanych, ale tutaj miałam po prostu przeczucia, które w większości mnie niestety zawiodły. No przyznam, że nie spodziewałam się tej osoby, ale byłam w stanie wyobrazić sobie jego jako zabójcę. Ja na miejscu Maggie na pewno zorientowałabym się, że coś się święci nawet w ostatniej chwili no ale to przecież tylko książka.

Podsumowując muszę napisać Wam, że zawiodłam się. Po Tucker spodziewałam się czegoś zupełnie innego i często miewałam chwile nudy, ale jakoś przeszłam przez tą historię. Czy polecam? Sama nie wiem, ja na pewno nie sięgnę po raz drugi, ale ktoś może mieć zupełne inne zdanie. Chyba musicie przekonać się sami. A może już czytaliście? Co sądzicie?

62 komentarze:

  1. nie czytałam i po Twojej recenzji mając mieszane uczucia wydaje mi się, że i tak sięgnełabym po tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i w sumie nie jest zła ale ma wiele niedociągnięć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam i szczerze, to nie wiem czy ta książka będzie dla mnie dobra. Kryminały wybieram dość ostrożnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem pewna czy można nazwać ją kryminałem, ale w sumie nie wiem jak inaczej.

      Usuń
  4. Miałam w planach sięgnięcie po tę książkę ze względu na wątek kryminalny. Nawet jest dostępna u mnie w bibliotece. Ale skoro nie polecasz, to jeszcze się zastanowię. Może ciekawość zwycięży :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam podobnie jeśli chodzi o podejrzanych, bo autorka nieźle potrafiła namieszać i miałam mętlik w głowie ;P Mi książka bardzo się podobała, niemiłosiernie mnie wciągnęła. Chyba wolę Tucker w takiej odsłonie niż w New Adult.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam! I również się odrobinę zawiodłam. Na ogól nie przeszkadzają mi nudniejsze w książkach, nawet darzę je sympatią, ale nie w takich! Tutaj mnie to irytowało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście tutaj było to dosyć przytłaczające i ja również się zawiodłam.

      Usuń
  7. Szkoda, że się zawiodłaś. Mnie osobiście książka bardzo się podobała. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za autorką :) czytałam jej jedną książkę, ale mi się nie podobała i teraz mam uraz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam, choć faktycznie nie była jakoś oszałamiająca. Ja generalnie nie przepadam za stylem tej autorki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No każdy może mieć inne zdanie. Ja tam lubię w większości jej książki ;)

      Usuń
  10. na razie zaczytuję się w powieściach Charlotte Link. jak mi przejdzie może sięgnę po ową pozycję;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja planuję przeczytać w najbliższym czasie coś z jej twórczości :)

      Usuń
  11. O kurczę, szkoda, że się zawiodłaś. ;/ Ja pokładałam wielkie nadzieje w tej historii i na ślepo kupiłam, ale jeszcze nie zdążyłam przeczytać i teraz trochę się obawiam, jakie będą moje wrażenia. ;/

    OdpowiedzUsuń
  12. Zasada boska po prostu... Oczywiście mówiąc sarkastycznie. Nie zachęciła mnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwie perspektywy są świetne, ale mi wtedy zawsze brakuje napięcia. Trafiałam na tragiczne książki ;) Gdy mamy jednego narratora, jakoś prościej przebrnąć przez książkę ;) może powinnam spróbować na tej propozycji i w końcu się przekonać :D

      Usuń
    2. Ale tutaj dwie perspektywy były świetnym zabiegiem! Sami musieliśmy się dowiadywać wszystkiego, ale gdy to wyszło już na jaw mogliśmy zrozumieć to z perspektywy ofiary.

      Usuń
  13. Nie znam twórczości autorki. Lubię książki tego typu, jednakże ta mnie zupełnie nie zainteresowała. Czekam na recenzję "Zanim zasnę" - książki nie miałam okazji przeczytać, ale oglądałam film

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja filmu nie oglądałam, ale już śmiało mogę napisać, że obejrzę :)

      Usuń
  14. Spotkanie z twórczością pani Tucker wciąż przede mną, ale przyznaje że o tej książce nie słyszałam. Chyba ona bardziej znana jest z tych jak to nazwałaś opartych o miłości. Czy sięgnę po książkę? Sama nie wiem, bo ze mną jest tak, że nie każdy kryminał mnie kręci. Dużo zależy od sposobu pisania autora i albo się polubimy albo nie. W tym wypadku najlepiej będzie, jak sama się przekonam czy jej styl mi podpasuje. Szkoda, że ciebie książka nie porwała.

    Pozdrawiam, Kejt_Pe
    Ukryte Miedzy Wersami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, sama musisz się przekonać :) Mi również nie wszystkie kryminały nie przypadają do gustu, ale to chyba normalne :)

      Usuń
  15. szkoda, że się rozczarowałaś. Nie wiem, czy chciałabym czytać książkę, w której bohaterka wyznaje taką zasadę :P
    pozdrawiam
    http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Może jedna z nich zatrzymała się w rozwoju xD
    Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki i raczej w najbliższym czasie tego nie zrobię. Nie za bardzo mam w najbliższym czasie zaczynać książki typowo miłostkowe lub kryminalne :P O tej książce słyszałam wiele pochlebnych opinii zwłaszcza w związku z tym kryminalistom czy kimś tam xD Przykro mi, że się na tej książce zawiodłaś :(
    Buziaki :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com
    Zapraszam na moje wydarzenie: https://www.facebook.com/events/1380913855275904/

    OdpowiedzUsuń
  17. ja mam okres paraca dom praca dom

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie strasz mnie!
    Mam zamiar się za nią niedługo zabrać, a tutaj widzę, że zawiedziona jesteś :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Książkę czytałam, ale obyło się bez zachwytów. Wolę jednak poprzednie powieści autorki.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem w szoku. Przyznam szczerze, że ubolewałam nad tym, że nie sięgnęłam po tę książkę, bo przypuszczałam, że jest mega dobra. A tu taki news. Nie mówię jej "nie", bo jeżeli przypadkiem trafi ona w moje ręce, będę chciała się przekonać, czy i mnie pióro Tucker rozczaruje. Niemniej jednak nie będę o nią jakoś szczególnie zabiegać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam osobiście, że pani Tucker potrafi pisać o wiele lepiej.

      Usuń
  21. Decyzje, czy sięgnąć po tę przygodę czytelniczą, pozostawiam otwartą, nie jestem w pełni przekonana, że spotka się ona z moim zainteresowaniem, ale kto wie, na co będę miała chęć w przyszłości. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Hmm ciężko coś stwierdzić na temat tej książki ;) Nie prędko po nią sięgnę :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie czytałam i nie mam najmniejszego zamiaru po Twojej opinii :D
    Dobrze, że masz zupełnie inny gust, dzięki Tobie wiem, po jakie ksiązki nie sięgać xD

    OdpowiedzUsuń
  24. kurczę, a fabuła ciekawa się zdawała :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, nie mówię, że było okropnie bo to nie prawa ten cały wątek był genialny, ale jakoś sposób wyrażania był kiepski..

      Usuń
  25. O, słyszałam już o tym autorze, ale nie wiem dokładnie przy okazji jakiej książki :P

    Zapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo

    OdpowiedzUsuń
  26. Recenzja nie zachęciła mnie do przeczytania tej książki, jest wiele ciekawszych ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawy tytuł, ale widzę, że nic poza tym :P

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znam autorki i choć książka Cię zawiodła, to ja chętnie dałabym jej szansę.

    Wesołych Świąt,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz przekonać się na własnej skórze czy jest taka 'zla' ;)

      Usuń
  29. Ja bym musiala przeczytać może by mi się spodobała.Dopiszę ją do listy

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)