Strony

sobota, 7 stycznia 2017

#45 "Dziecko wspomnień" Steena Holmes

Hej wszystkim!
Nie wiem czy zauważyliście, ale pojawiła się nowa zakładka. W 2017 roku postawiłam sobie za cel przeczytać sto książek. Nie mam pojęcia czy mi się to uda, ale moje postępy możecie podziwiać w owej zakładce, którą z pewnością szybko znajdziecie. Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję niezwykle ciekawej i tajemniczej książki. Zapraszam.


Brian jest zachwycony, gdy dowiaduje się, że jego żona Diana jest w ciąży. Pora na dziecko nie jest jednak najlepsza – Diana właśnie otrzymała awans w pracy, a Brian musi jechać do Londynu pomóc przy otwieraniu nowego biura.
Rok później Diana nie potrafi sobie wyobrazić życia bez swej pięknej córeczki Grace. Bije się z myślami, czy wracać do pracy – tak niechętnie zostawia dziewczynkę samą. Sprawy komplikuje to, że Brian musiał zostać w Londynie na dłużej, niż wcześniej przewidywali. Kiedy Diana zaczyna zauważać dziwne zachowanie najbliższych, uświadamia sobie, że nie wszystko jest takie, jakie się wydaje. Czyżby chodziło o straszne, niewyjaśnione do tej pory zdarzenia z przeszłości?

Bałam się na początku sięgnąć po tą książkę. Miałam wrażenie, że jest ona skierowana do dorosłych osób, które posiadają dzieci bądź też niedługo planują je mieć. Jakim miłym zaskoczeniem było zatem dla mnie gdy zorientowałam się, że jestem w dużym błędzie. Powiem Wam, że po opisie z tyłu książki spodziewałam się czegoś zupełnie innego, ale i tak jestem zadowolona.

Oczywiście nie była to idealna pozycja, w każdej znajdzie się jakąś wadę, ale tutaj nie mogę znaleźć ich zbyt wielu. Denerwowała mnie główna bohaterka, ale nie była to jakaś złość do niej. Chodzi mi o to, że według mnie była zbyt przewrażliwiona i za bardzo 'dbała' o dziecko. Właściwie to nie ona do końca opiekowała się córeczką, ale jej nadopiekuńczość trochę irytowała. Nie wiem może chodzi o to, że mam dopiero 17 lat i nie czuje jeszcze tego co matka po urodzeniu dziecka, ale fakt, że nie chciała jej spuścić z oka nawet na moment i bała się z nią wychodzić był dla mnie dziwny. Zwłaszcza, że trwało to miesiącami.

Drugą wadą, którą znalazłam były lekkie niedociągnięcia w tekście. Fakty się nie zgadzały, albo po prostu ja nie rozumiałam. Przykładowo zwolniono nianię, a w następnym rozdziale jak gdyby nigdy nic pomagała w domu i przy dziecku. Tak samo jak główna bohaterka przyjechała z dzieckiem do restauracji i wypiła wino. Niektóre sprawy znalazły wyjaśnienie na końcu historii, ale w trakcie bardzo dekoncentrowały.

Wychodziło na to, że jesteśmy jedynym bezdzietnym małżeństwem, jeśli nie liczyć Douga i Leony po sąsiedzku. Oboje byli starsi i z pewnością wyczekiwali wnuków.

Poza tymi dwoma rzeczami nie znalazłam żadnych wad w książce. Historia opowiadana była z dwóch perspektyw dzięki czemu mogliśmy być z Dianą w teraźniejszości i zrozumieć co stało się w przeszłości. Przez cały czas autorka trzymała mnie w napięciu co sprawiło, że zanim doszłam do najważniejszego punktu, zdążyłam wymyślić już kilka swoich teorii. Mimo to nie udało mi się zgadnąć zakończenia, które mega mnie zaskoczyło. Musiałam przeczytać ten fragment dwa razy, żeby prawda do mnie dotarła. W tym samym momencie, w którym zrozumiałam wybaczyłam wszystko Brianowi i Dianie, którzy zaczęli mnie denerwować. Zwłaszcza Brianowi, którego bezpodstawnie osądziłam i przekreśliłam. Zakończenie totalnie mną wstrząsnęło i czuję, że szybko o nim nie zapomnę.

Książkę polecam wszystkim. Zarówno nastolatkom lubiącym romanse, tutaj na pewno znajdziecie chwile słodkości jak i starszym czytelnikom, którzy dobrze się wczują i zrozumieją Dianę.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece




57 komentarzy:

  1. Mnie już nieco dawniej zainteresowała ta książka, chociaż nie na tyle, aby od razu po nią sięgnąć. Może kiedyś, bo wydaje się ciekawa dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo ciekawa. Tak jak napisałam cały czas trzyma w napięciu a zakończenie totalnie zaskakuje :)

      Usuń
  2. Ten tytuł kojarzy mi się bardziej z jakąś książką typowo psychologiczną niż z powieścią :D

    Zapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi także na początku się tak wydawało, ale tak czy siak jestem mile zaskoczona i ksiazka bardzo mi się podobała :)

      Usuń
  3. Fabuła tej książki mnie bardzo zainteresowała. Chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Powieść, która zrobiła na mnie duże wrażenie, zapewniła niesamowite zaczytanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki żeby udało Ci się osiągnąć 100 książek. Jeżeli chodzi o pozycję to chętnie kiedyś po nią sięgnę, ale na razie podziękuje :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że mi się uda przynajmniej będzie się czym chwalić :)

      Usuń
  6. Zastanowię się jeszcze nad tą książką, a na razie mam co czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spodziewałam się, że już to czytałaś także jestem w szoku :D

      Usuń
  7. Bardzo ładna okładka ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O, tak, książki nieraz mają takie opisy, okładki i tytuły, które mogą nas zmylić... wystarczająco dużo razy natknęłam się na takie przypadki :D
    Czuję, że ta bohaterka również irytowałaby mnie swoją nadtroskliwością - tak jak ciebie ;/. Jednak zaskakujące zakończenia potrafią podnieść ocenę książek!
    Pozdrawiam!
    #SadisticWriter

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zakończenie diametralnie zmieniło moje nastawienie do całej książki, uważam, że jest świetna dzięki niemu.

      Usuń
  9. Zakończenie rzeczywiście jest wyjątkowo zaskakujące a tej ksiazce.
    Co do zachowania matki względem dziecka, to chyba celowy zabieg mający zasygnalizować czytelnikowi że z Daną nie wszystko w porządku.

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka wydaje się być interesująca :) Lubię czytać książki o takiej tematyce :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czuję się zaintrygowana tą powieścią :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam zaskakujące zakończenia! Jak będę miała okazję to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. mam w planach, ale denerwują mnie takie niedociągnięcia i błędy w fabule. przemyślę. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Da się przeżyć, całość zdecydowanie wszystko wynagradza.

      Usuń
  14. Już sama okładka mnie kusi, a Twoja recenzja przekonuje mnie jeszcze bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Książka jest naprawdę interesująca ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. może to nie była już ta sama niania co zwolniona?:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam propozycję zrecenzowania tej książki, ale nie skorzystałam z niej. I widzę, że dobrze zrobiłam, bo tematyka kompletnie mi nie odpowiada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również myślałam, że to pozycja nie dla mnie, ale jestem bardzo zadowolona z przeczytania.

      Usuń
  18. Po książkę raczej nie sięgnę :p To zdecydowanie nie mój gatunek książek xD
    Buziole :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Książka przez ciebie recenzowana chociaż wydaje się interesująca to czuję, że chyba nie do końca w moim klimacie. Wolę poczytać nieco inne książki.
    Pozdrawiam, Kejt_Pe
    Ukryte Miedzy Wersami

    OdpowiedzUsuń
  20. O dzieciach czytać nie lubię, ale może ta książka pozytywnie mnie zaskoczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię bardzo o dzieciach, ale jeżeli chodzi o zajmowanie się nimi to za dużo tutaj o tym nie mamy.

      Usuń
  21. Książka kompletnie nie dla mnie... Za to bardzo podoba mi się okładka! Ślicznie wykonana :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Powiem szczerze, że odrzuciłam pomysł recenzowania tej książki i nie zgłosiłam się po egzemplarz. Trochę jednak żałuję, bo widzę, że mogłoby mnie spotkać u jej boku wiele ciekawych wrażeń. Zauważyłam, że wspominasz o wadach, chociaż chyba nie stanowią one zbyt wielkiego problemu. Dałabym szansę tej lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  23. Chyba jednak nie moje klimaty, ale fajnie, że jednak mile zaskoczyła Cię ta książka. ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wydaje się bardzo ciekawa mimo tych paru mankamentów ;) A tajemnicze zakończenie tym bardziej mnie zaintrygowało i czym prędzej chciałabym je poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie znam tej książki, ale wydaje mi się naprawdę interesująca :) chętnie bym ją przeczytała.
    pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie przepadam za romansami, ale opis książki mnie zainteresował.

    OdpowiedzUsuń
  27. Tytuł przyciąga. To, że ma w sobie wiele niedociągnięć może oznaczać, że czytałaś już dużo lepszych i może to przysłania obiektywizm :D

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)