Blum jest właścicielką zakładu pogrzebowego, szczęśliwą żoną, troskliwą matką dwóch dziewczynek i kobietą o wielkim sercu. Wiedzie cudowne życie. Lecz nagle idylla zamienia się w koszmar. Jej mąż, policjant, ginie w wypadku. Na jej oczach Mark zostaje śmiertelnie potrącony, a sprawca ucieka z miejsca zdarzenia. Blum jest zrozpaczona. Nagle traci najbliższą osobę, swoje oparcie, swoje szczęście. Jej świat się rozpada. Z nagrań w telefonie komórkowym dowiaduje się o szczegółach śledztwa, które jej mąż prowadził wbrew oficjalnemu stanowisku policji. Z czasem Blum nabiera pewności, że śmierci Marka chciało pięciu wpływowych mężczyzn.
Kobieta zaczyna krwawą wendetę…
Na jej twarzy pojawia się uśmiech. Porwała człowieka. Innego poćwiartowała. Jak w serialu. Kawałki ciała ukryła w trumnach. Karawan, zakład pogrzebowy, chłodnia, sala przygotowań. Idealne warunki. Tak, scenariusz, który napisała jest dużo lepszy.
Takie sceny powtarzały się notorycznie. Jak tego nie robiła to o tym myślała. I co najzabawniejsze podobało jej się to! Była wręcz zadowolona i spokojna wtedy. Poza tym teoretycznie kochała nad życie swojego męża, ale jak już go zabrakło to szybko znalazła sobie pocieszenie, a mogłoby go być więcej gdyby nie odtrącenia. Tak więc jeżeli chodzi o główną bohaterkę to wypowiem się krótko: nie przypadła mi do gustu. Jeżeli chodzi o styl autora to tu także nie mogę napisać nic pozytywnego. Ja zdania piszę zapewne z mnóstwem błędów, krótkie i czasem bez sensu, ale jeżeli pisarz, który wydaje książkę popełnia takie błędy? Chyba nie powinno tak być. Na domiar złego w jego prostych zdaniach zdecydowanie za często padały imiona. 'Blum. Blum siedzi. Blum myśli'. Nie, nie, nie! Coś okropnego! A wiecie co najlepsze? Że akcja raz dzieje się w pierwszej osobie raz w trzeciej. Co to ma być ja się pytam?!
Jedyna pozytywna rzecz jaką znalazłam w całej tej historii to zakończenie. A właściwie nie zakończenie bo ono też było beznadziejne. To moment, w którym dowiadujemy się kto jest ostatnim sprawcą. Do przewidzenia aczkolwiek ja o tym nawet przez chwilę nie pomyślałam. Tu jedyny raz okazałam pozytywne emocje jeżeli chodzi o dobre thrillery(szok, zdziwienie) bo poza obrzydzeniem i odrazą nie towarzyszyło mi nic przez tą historię. Całość oceniam bardzo słabo. Styl, bohaterowie, emocje- wszystko słabo, słabo, słabo. Liczyłam na coś mocnego, a dostałam dużo mdłości i irytacji. Zdecydowanie odradzam!
Moja ocena 3/10
Powiem Ci, że opis mnie zaciekawił, wydawać się mogłoby, że będzie ciekawie. Szkoda więc, że książka rozczarowuje.
OdpowiedzUsuńMnie również szkoda.
UsuńOpis książki i okładka bardzo nie zachęciły. Ale jak widzę, poza tym nie ma w tej książce nic wartego uwagi, a szkoda, bo pomysł na fabułę miał potencjał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
To prawda.
UsuńNie przepadam za taką tematyką książek, raczej po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Justyna z www.w-temacie.blogspot.com
Nic nie tracisz, pozdrawiam.
UsuńZaciekawiło mnie jak zaczęłaś pisać co się działo, woda opalanie i nagle "coś" i jest to w miarę intrygujące :) Mogę się jedynie domyślać, że pewnie chodzi o morderstwa czy tego typu wydarzenia. Książka mnie ciekawi, ale skoro mówisz, że jest słaba to mnie to odrzuca.. i .. sama nie wiem co zrobię. Jak gdzieś kiedyś wpadnie w moje ręce to przeczytam, jak nie to specjalnie szukać jej nie będę..
OdpowiedzUsuńMyślę, że jeżeli chcesz sama wyrobić sobie opinię to to dobry pomysł :)
UsuńWidzę, że nie warto poświęcać jej uwagi.
OdpowiedzUsuńAni trochę.
UsuńSzkoda, ale wiem, żeby trzymać się od niej z daleka :)
OdpowiedzUsuńTo dobry pomysł ;)
UsuńSądząc po opisie, myślałam, że książka okaże się dobra. Ale nie wiem, czy bym miała ochotę na przeczytanie jej, skoro odradzasz. Mnie też denerwują takie błędy :/
OdpowiedzUsuńW ogóle nie powinny się zdarzyć, a już na pewno nie w takich ilościach..
UsuńZaczynało się ciekawie... No trudno. Nie ta to inna.
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Szkoda tylko czasu poświęconego
UsuńSzkoda, że książka taka słaba, bo okładkę ma naprawdę ciekawą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Rzeczywiście, okładka jest wspaniała :)
UsuńAleż pojechałaś po tej historii. Widzę, że nie mam w tej książce czego szukać. Więc odpuszczam. Będę omijać ją szerokim łukiem, bo nie lubię rozczarowań :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że mogłam cię ostrzec ;)
Usuńa okładka jest taka piękna... a treść widać słaba;p
OdpowiedzUsuńI to jak..
Usuńistny chaos :D ale szczerze mówiąc, jakoś bym poczytała ^^
OdpowiedzUsuńobserwuję :*
Miło mi :)
Usuńhaha, może autor nie wiedział czym zastąpić ciągle powtarzane imię? :D
OdpowiedzUsuńZapewne doprowadziłoby mnie to do szału ;p
Mnie doprowadzało :D
UsuńPo fabule spodziewałabym się czegoś więcej. Szkoda, że zawiodła :(
OdpowiedzUsuńMnie również szkoda.
UsuńBrrr... zdecydiowanie nie moje klimaty, ja przy takim scenariuszu ma od razu odruch wymiotny.
OdpowiedzUsuńNie tylko ty, zwłaszcza po takich opisach..
UsuńSuch, a beautiful post,
OdpowiedzUsuńI follow you, your blog was shared on A Showcase.
Zapraszam do nas. Będzie nam bardzo miło, jeżeli zostawisz po sobie ślad w postaci obserwacji / subskrybcji oraz komentarza.
Chic Poradnik
Szkoda, że taka słabiutka powieść. Zatem bez żalu ją sobie odpuszczam.
OdpowiedzUsuńTo dobry pomysł.
UsuńNie spodziewałam się tak niskiej oceny, w szczególności, że jednak można spotkać się z wieloma pozytywnymi opiniami. Ale świetnie, że piszesz o jej mankamentach - to znak, że można, ale nie trzeba przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńA jednak widzisz, zaskoczyłam cię z tą oceną :)
UsuńNie mam jej w planach, zdecydowanie nie.
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze, szczerze odradzam.
UsuńRaz na jakiś czas niestety trafi się taka słaba pozycja, ja zdecydowanie ją sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńNiestety masz rację.
Usuń