piątek, 9 marca 2018

#141 "Angelfall. Opowieść Penryn o końcu świata" Susan Ee


Tytuł: Angelfall. Opowieść Penryn o końcu świata
Autor: Susan Ee
Tom/seria: Opowieść Penryn o końcu świata (tom 1)
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 17 kwietnia 2013
Ilość stron: 316
Kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction


Zarys fabuły

Ostatnio uznałam, że pisząc swoje recenzje bardzo mało wspomiam o samej książce, skupiam się praktycznie na swoich odczuciach. Uważam, że tak być nie może i od teraz każdy post tego typu zaczynać będę od tego podtytułu. Oczywiście nie będzie on zazwyczaj tak długi jak dzisiaj, ale na pewno nakreślę o czym mniej więcej mamy mowę w danej książce i jak realizacja tego pomysłu wypadła. Tak więc zacznijmy właściwą część. Penryn to nastolatka, która o normalnym życiu może już zapomnieć. Jej świat legł w gruzach w przenośni i dosłownie, kiedy na Ziemię zlatują anioły. Jak to? Przecież anioły to stworzenia boskie, które kojarzą się nam z pomocą i ciepłem. Ale co jeśli chcą one przejąć kontrolę nad naszą planetą? Penryn nie zna ich zamiarów, ale za wszelką cenę chcę ochronić siebie i swoją rodzinę. Malutką siostrzyczkę, która porusza się na wózku inwalidzkim i matkę chorującą na schizofrenię, co w świecie bez leków może skończyć się bardzo różnie. Wszystko układa się względnie dobrze, o ile można tak uznać w postapokaliptycznym świecie, dopóki drogi rodzinie nie zastępuje grupa aniołów. Kiedy siostra Penryn zostaje porwana, a matka znika bez śladu, dziewczyna zmuszona jest samotnie stawić czoła okropnemu światu i ruszyć na poszukiwania Paige. Niespodziewanie tylko jej towarzyszem staje się bardzo uwodzicielski anioł...

Historia lubi się powtarzać

Na wzmiankę o tej serii natknęłam się wczoraj. Nabrałam takiej ochoty na powrót do niej, że rzuciłam wszystko i już po kilku godzinach czytania, niestety, mam tom pierwszy za sobą. Tak, dobrze widzicie. Tę historię znam już na wylot, a mimo to nie bałam się sięgnąć po nią ponownie. Oczywiście miałam gdzieś tam z tyłu głowy lęk, że tak jak kilka ostatnich tytułów, powrót może okazać się porażką, ale na szczęście okazało się wręcz odwrotnie. Mimo iż znałam cały przebieg historii i wiedziałam co wydarzy się za moment i tak miałam niezły ubaw, a oderwać się wręcz nie mogłam. Autorka po prostu wbiła się idealnie w moje gusta. Wszelkie katastrofy i postapokaliptyczne światy gdzie bohater musi walczyć o przetrwanie to coś co wprost uwielbiam. A niesamowite anioły w tle tylko dodawały uroku. Kochani, nic dodać, nic ująć: po prostu cudeńko!

Anioł i nastolatka

Takie zestawienie mogłoby wydawać się dziwne, ale biorąc pod uwagę ilość przeczytanych przeze mnie książek i wątki jakich się w nich naczytałam, raczej już nic mnie nie zadziwi. Raffe to anioł z wieloma tajemnicami, które licznie poznajemy już w pierwszej części serii. Ma uwodzicielski uśmiech i niesamowitą urodę, ale to co w nim najbardziej przyciąga to cięty język. Nie jest to język przemądrzałego mężczyzny, a chłopaka, który wie, co i w jakim momencie powiedzieć, żeby zmiękły ci kolana czy żeby skutecznie cię zawstydzić. Ja swoje serce oddałam mu już dawno temu, a dziś moja miłość do niego ponownie odżyła.
Penryn natomiast nie jest dziewczyną jakich wiele. Nosi na barkach wielki ciężar, ale nie poddaje się i chroni swoją rodzinę, która zdecydowanie do przeciętnych nie należy. Kiedy jej siostra zostaje zabrana przez anioły (nie jest to żaden spojler) robi wszystko, aby ją odnaleźć. Nie patrzy na konsekwencje, ale po trupach dąży do celu. Co w niej bardzo fajnego to to, że nie obawiała się postawić potworom, a jej niektóre plany były po prostu genialne. I w tym "normalnym" znaczeniu i tym humorystycznym.

Podsumowując

Dzisiaj wydaje mi się, że rozpisałam się całkiem przyzwoicie i wierzcie mi, że o tej książce mogłabym pisać godzinami. Ograniczę się co prawda do tomu pierwszego, ale tutaj na pewno też nie oszczędzę słów. Musicie wiedzieć, że z całego serca pokochałam tę serię za pierwszym razem, a teraz tylko ta miłość urosła. Mimo tematu jaki porusza (świat podczas zagłady) jest to przecudowna historia. Emocji w niej nie brakuje, autorka oferuje nam ich pełen wachlarz. Od szczęścia i śmiechu do rozpaczy i przerażenia. Brakuje mi słów, żeby opisać jak bardzo jestem zadowolona do powrotu tej serii. Z całego serca polecam! Jestem pewna, że pochłoniecie ją w jedną noc i nie będziecie mogli się oderwać do samego końca tak samo jak ja!


"- Jak ci na imię? - pyta przywódca. (...)

- Przyjaciele nazywają mnie Gniew - odpowiada poza kolejnością Raffe. - A wrogowie mówią do mnie Błagam Miej Litość. A tobie jak na imię, wojaku?"



"Wszystkie uczucia wpycham do sejfu i zatrzaskuję za nimi grube, trzymetrowe drzwi - na wypadek, gdyby któremuś zachciało się wydostać."
★★★★★

48 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa recenzja, ale nie mój gatunek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za tym gatunkiem również nie przepadam, ale w tej serii się zakochałam :)

      Usuń
  2. Czytałam ją rok temu i z tego co zapamiętałam to była całkiem przyjemna. Będę musiała ją sobie przypomnieć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ocho, skoro masz dużo do powiedzenia na temat tej książki, to zdecydowanie jest warta uwagi :) może kiedyś się skuszę na tę serię - zwłaszcza, że zawsze zawieszam dłużej na niej oko :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyka? Przystojny anioł? Koniec świata? Takie połączenie sprawia, że na pewno będę omijać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, uwierz, że nie warto- to naprawdę świetna książka! :)

      Usuń
    2. Trochę szkoda mi czasu na takie lektury, ostatnio zdecydowanie stawiam na jakość ;) Coś bliżej życia, na przykład teraz czytam reportaże Małgorzaty Szejnert, na takie książki warto tracić czas ;)

      Usuń
  5. Tyle dobrego słyszałam o tej serii, a w dalszym ciągu jej nie przeczytałam. Mam to w planach od... nawet już nie wiem kiedy, chyba dnia premiery :) Ciągle nie ma dla niej czasu, ale kiedyś na pewno się to zmieni. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Marzy mi się upolowanie tej serii i przeczytanie wszystkich tomów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dawno temu czytałam inna ksiazkę o aniołach i mi się podobała, więc może jakbym się skusiła i na tą, to może i by mi się spodobała. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To rzeczywiście interesująca seria. Będę miała ją uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam dużo pozytywnych opinii, więc sama muszę kiedyś zabrać się za tą książkę :)
    Pozdrawiam Grovebooks

    OdpowiedzUsuń
  10. Seria już setki razy gdzieś przewinęła się przed moimi oczyma. A jednak nie miałam okazji po nią sięgnąć. Po Twojej recenzji uznałam, że przyjrzę się jej bliżej. Bo o ile fantasy mnie nie pociąga, jeśli w książce pojawia się wątek miłosny lub pociągający bohater, jestem gotowa dać temu gatunkowi szansę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Gatunek literacki jak najbardziej dla mnie a po tak zachęcającej recenzji zapisuję sobie tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już od jakiegoś czasu zabieram się za tę książkę i kiedyś na pewno po nią sięgnę, bo wydaje się niesamowicie ciekawa. Może mi się ona spodobać :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~Nataliaaa
    http://happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie porwała mnie ta książka :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam wielką ochotę na tę książkę i pozostałe części. Kusi mnie wizja aniołów, które chcą zapanować nad światem. Do tego Raffe i jego cięty język na pewno przypadną mi do gustu.
    Pozdrawiam ♡♡

    OdpowiedzUsuń
  15. Z fantastyką się nie lubię.. i choć próbowałam się przekonać tak mówie stanowcze nie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem cię po części chociaż ja też nie lubię tego gatunku, a ciągle daje mu szansę ;)

      Usuń
  16. Ojej, już nie pamietam nawet, kiedy ją czytałam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dawno temu czytałam, ale pamietam, ze seria bardzo mi się podobała!

    OdpowiedzUsuń
  18. Dawno temu natknęłam się na tę serię i nawet wtedy chciałam ją przeczytać. Jednak nigdy tego nie zrobiłam i jakoś tak odpuściłam. Z jednej strony dalej chętnie bym ją przeczytała, szczególnie po twojej recenzji, a z drugiej nie wiem czy teraz bym się w nią wciągnęła. Dlatego jak nadarzy się okazja to dam jej szansę. Jeśli jednak się nie uda, to też nie będę płakać :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tutaj to zdecydowanie nie moje klimaty, ale czekam na Twoją następną recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mi właśnie ta seria nie przypadła do gustu i na drugim tomie zakończyłam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W drugim tomie niestety mało było mojej ulubionej postaci więc też mój zapał nieco osłabł.

      Usuń
  21. Ależ piękna okładka! Chociaż z fantastyką mi kompletnie nie po drodze, ta pozycja jakoś mnie do siebie przyciąga ;)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Pierwszy raz słyszę o tej serii, ale napisałaś tak przekonywująco że postanowiłam bliżej się z nią zapoznać :) mniej więcej jest to gatunek, który lubię :)
    pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytałam całą serię i bardzo ją lubię :) Mam do niej ogromny sentyment - tym bardziej, że kiedyś lubiłam czytać wszystko co dotyczy upadłych aniołów :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Już od jakiegoś czasu chciałabym tę serię przeczytać, ale coś nie umiem na nią trafić :/ Ale może kiedyś się uda :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)

© SZABLON WYKONAŁA: RONNIE | RC |