Strony

środa, 7 lutego 2018

#134 "Zresetowana" Teri Terry


Tytuł: Zresetowana
Autor: Teri Terry
Tom/seria: Zresetowana (tom 1)
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 8 listopada 2017
Kategoria: literatura młodzieżowa 
Ilość stron: 352
Opis:
Pamięć Kyli została wymazana, jej dane osobowe usunięte, wspomnienia stracone na zawsze. Dziewczyna jest zresetowana.
Władze twierdzą, że była terrorystką, dają jej jednak drugą szansę – pod warunkiem, że będzie grała zgodnie z ich zasadami. W umyśle dziewczyny odzywają się echa przeszłości. Ktoś ją okłamuje i nic nie jest takie, jakie się wydaje. Kyla musi dopiero odkryć, komu może zaufać w swoim poszukiwaniu prawdy.


Jak odkryć prawdę, gdy wymazano ci pamięć?

Historii z wątkiem utraty pamięci naczytałam się już wiele i ciężko jest mnie tu zaskoczyć. Muszę przyznać, że pod tym względem Zresetowana nie wyróżnia się niczym szczególnym. Ot, historia jakich wiele. Kyle poznajemy już po zabiegu gdy poznaje swoją nową rodzinę. Początek zapowiadał się naprawdę ciekawie, ale szybko to minęło. Gdy dziewczyna zaczyna coraz bardziej zgłębiać to gdzie jest, z kim i dlaczego, zaczyna się nuda. Nagle okazuje się, że to bohaterka jakich mamy na pęczki. Wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju, odstaje od reszty i nie zdziwię się jak w kolejnym tomie tylko ona będzie mogła uratować świat... Tak więc jeżeli chodzi o jej wątek to niczego ciekawego nie otrzymałam, a jej pamięć, którą "straciła" można sobie dopowiedzieć samemu, zresztą jak większość jej historii.


Kiedy pojawia się przystojny chłopak

Brzmi banalnie? I tak też było. Nagle w przewidywalnym miejscu i czasie zjawia się niesamowicie cudowny chłopak i być może zawróci Kyli w głowie. Ale zaraz! Przecież o niego prawdopodobnie będzie walczyć inna dziewczyna, a może to ja nie jestem dla niego wystarczająco dobra? Pff.. Nie cierpię takich historii, których zakończenie zna się już na początku. Bena nie polubiłam od początku, wydawał mi się trochę dziwny i za idealny. Czy miałam co do niego rację? No cóż, musielibyście przeczytać sami tę książkę, ale co ważne to fakt, że dzięki jego osobie pojawiły się nowe wątki. Te z kolei są dobrym pomysłem bo Kylia i jej zachowanie zaczęły mnie już irytować. Tu znowu trzeba zaznaczyć, że kiedy w te wątki wtrąciła się główna bohaterka nie było już tak cudownie.


Tu źle, tam nie dobrze

O co mi chodzi? Sama nie mam pojęcia. Nie uważam, że była to jakaś potwornie zła książka bo na swój sposób była naprawdę ciekawa. Na sam koniec nawet mnie wciągnęło, ale znowu nie na tyle, żeby sięgać po kontynuację. Myślę, że chodzi o to, że naczytałam się już tylu tego typu historii, że po prostu mam dosyć. I choćby nie wiadomo jak przyjemna była lektura to i tak znajdę w niej same wady.

Podsumowując

Kochani, nie zniechęcajcie się do tej pozycji. Myślę, że niedługo albo już (nie wiem kiedy wstawię tą recenzję) będzie tej książki pełno na blogosferze i naczytacie się wielu pozytywnych komentarzy. Ja oczywiście u siebie napiszę swoje odczucia, a dla mnie była to bardzo przeciętna i przewidywalna historia. Jednak nie odradzam Wam sięgnięcia po nią. Może Wy będziecie z niej bardziej zadowoleni.

★★★☆☆

48 komentarzy:

  1. Mnie ta książka zainteresowała, więc dam jej szansę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tej książce wcześniej. Brzmi nawet ciekawie. Może jednak dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mówię, że nigdy nie przeczytam tej książki, ale po Twojej recenzji wiem, że w kolejce czeka na mnie dużo lepszy książek, więc nie nastąpi to zbyt szybko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Hm, czyli wychodzi na to, że dość przeciętna. Chyba nie sięgnę po nią, ale jeszcze się zastanowię :)
    Pozdrawiam,
    Od książki strony

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie zaciekawiłaś, temat i pomysł wydaje się być fajny :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Fabuła wydaje się dość ciekawa. Jestem zainteresowana tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie przeczytam, choćby z czystej ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Póki co odpuszczę sobie tę książkę :)

    Pozdrawiam,
    toukie z http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/ 💖

    OdpowiedzUsuń
  9. na młodzieżowe już trochę za stara baba ze mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przypominam sobie, abym w ogóle, gdzieś czytała o tej książce, hm. Ale ogólnie, jakoś nie jestem zainteresowana. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zachwyciła okładka, ale jak widać nie wyszło mi to na dobre :D

      Usuń
  11. Mam tę książkę w planach i bardzo jestem ciekawa jak ja ją odbiorę, bo raz czytam o niej, że jest dobra, a raz że przeciętna. Wychodzi na to, że to jedna z tych książek, którą trzeba przeczytać samemu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie się podobała, ale masz rację, baaardzo mało tu oryginalności. Wcześniej na szczęście czytałam "Księgę kłamstw" tej autorki i już wiem, na co ją stać :)
    Pozdrawiam ciepło :)
    Kasia z niekulturalnie.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja planuję sięgnąć po tamten tytuł, ale teraz trochę się obawiam ;)

      Usuń
  13. Gdybym nie miała tyle zaległości, to kto wie...

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mimo wszystko po nią nie sięgnę. Chyba :) Skoro nie zadowoliła Cię w stu procentach i dałaś jej przeciętną ocenę, nie będę tracić na nią czasu. Przecież wokół tyle naprawdę dobrych powieści.

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam i mi się akurat podobało - bez fajerwerków, ale przyjemna :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie jestem do końca przekonana ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mimo mieszanych uczuć może dam jej szansę. Lubię literaturę młodzieżową.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie zniechecilasnie :-P i tak chce spróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Odpowiedzi
    1. No właśnie słyszę, że sporo osób nie słyszało wcześniej o tej książce co wydaje mi się dziwne :)

      Usuń
  20. Sam pomysł na fabułę wydaje się świetny, ale ja jestem wyjątkowo czepialska, więc najpewniej ocenułabym tę książkę jeszcze niżej niż Ty.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Fabuła trochę przypomina mi inną książkę. Nie jestem pewna czy po nią sięgnę, ale będę o niej pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  22. To trzeba spróbować samemu i wtedy wszystko będzie jasne!

    OdpowiedzUsuń
  23. Rzeczywiście książka wydaje się bardzo odtwórcza.. raczej nie sięgnę. Ale recenzja ciekawa, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Tego się spodziewam, że to my, blogerzy jesteśmy nośnikiem :) zaczekam na Twój tekst.

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)