poniedziałek, 30 października 2017

#114 "Indeks szczęścia Juniper Lemon" Julie Israel


Tytuł: Indeks szczęścia Juniper Lemon
Autor: Julie Israel
Tom/seria: ---
Wydawnictwo: Iuvi
Data wydania: 5 lipca 2017
Ilość stron: 372
Opis:
Minęło sześćdziesiąt pięć dni od wypadku, który na zawsze odmienił życie Juniper. Świat bez jej cudownej starszej siostry Camilli stał się zimnym i smutnym miejscem.
Pewnego dnia Juniper odkrywa list siostry napisany w dniu wypadku. List, w którym Cam zrywa z tajemniczym „Ty”. Juniper jest w szoku – nic nie wiedziała o związku siostry i ziejąca dziura w jej sercu wydaje się jeszcze większa: kim tak naprawdę była Cam? Postanawia się tego dowiedzieć, odkryć tożsamość adresata i dostarczyć mu list.
Ale wtedy coś gubi. Drobiazg, niewielką kartkę. Jedną z wielu, na których codziennie notuje swój prywatny poziom szczęścia i katalog własnych „wzlotów i upadków dnia”. A ta fiszka jest wyjątkowa: zawiera tajemnicę, o której nikt nie może się dowiedzieć.
Do czego prowadzi grzebanie (dosłownie i w przenośni) w cudzych śmieciach?
Czy odkrywanie małych i wielkich tajemnic otaczających ją ludzi to jest właśnie to, czego Juniper potrzebuje, aby uporządkować własny życiowy bałagan?

Indeks szczęścia to książka, która przyciągnęła mnie przede wszystkim swoją uroczą okładką. Prostą, ale ładną. Sam opis niestety nie zbyt mnie przyciągał- odkrywanie tajemnic po śmierci bliskiej osoby? Niejednokrotnie już podobne historie czytałam. A jednak ta była inna chociaż nie mogę napisać, że w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Na pewno jak wspomniałam fabuła nie była oryginalna. Juniper traci siostrę i odkrywa poszlakę, w którą próbuje na siłę brnąć. Co zatem odróżnia tę książkę od innych? To, że nie odkrywała ona zbyt wiele nowego, a samego najważniejszego się nie dowiadujemy (nie spojler bo nie wiecie o co chodzi ☺). Śmiało mogę tu napisać, że plusem była realność tej historii: nie zawsze musimy odkryć nowe rzeczy, a zakończenie nie koniecznie musi być takie jak zawsze. Inne wątki nie było może zbyt ambitne- romanse, przyjaźnie- ale czytało się w miarę przyjemnie.

Nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie moment, gdy nie będziesz w stanie już czegoś cofnąć.

Parę słów o Juniper. Właściwie to nie wiem dlaczego jej nie polubiłam bo chyba tak właśnie się stało. Może nie było tak, że jest według mnie złą postacią, ale też na pewno nie jest super i nie będę za nią tęsknić. Co takiego mi zrobiła? No w sumie to nic. Drążyła na siłę i wciskała nos w nie swoje sprawy, ale robiła to z umiarem więc nie można tu niczego jej zarzucić. Wątek miłosny z nią? Też całkiem przyzwoity. O co więc może mi chodzić? To chyba po prostu nie było to. Historia jakich wiele bez szału.

Dzisiaj krótko, ale na temat. Wszystkiego dowiedzieliście się powyżej, a ja nie mam już za wiele do dodania. Czy polecam? Może. Zauważyłam, że wiele osób było zadowolonych z tej lektury więc nie chcę żebyście sugerowali się tylko moim zdaniem. Może Wam spodoba się bardziej i znajdziecie w niej to "coś".

Moja ocena: 6/10 (dobra) 

50 komentarzy:

  1. Szkoda, że książka nie zrobiła lepszego wrażenia. Ja w sumie nie wiem czy się skuszę, bo raz czytam o niej pozytywne opinie, raz mało zachęcające i wciąż się waham ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś mnie ta książka nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, całkiem przyjemna młodzieżówka ^^ Nic ambitnego, ale taka lekka i przyjemna właśnie ^^

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś do mnie nie przemawia.:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. chciałam czytać szybko, ale teraz nie czuję presji;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię historie z tajemnicami w tle. A czy ta by mnie wciągnęła? Nie jestem pewna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm, nie kojarzę książki, ale jak czytałam opis to brzmiał jakoś znajomo. Aczkolwiek książka mnie nie zachęca, więc raczej nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo książek o takiej tematyce jest całkiem sporo, może stać kojarzysz opis ;)

      Usuń
  8. Okładka rzeczywiście przyciąga uwagę i chociażby ze względu na nią będę miała na uwadze ten tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoja opinia o tej książce nie jest najgorsza jaką czytałam, więc póki co nie mam zamiaru zaprzątać sobie nią głowy.
    Serdecznie pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Okładkę ma stanowczo zachęcającą i problematykę również ale nie wiem do końca skoro oceniasz ją tak między pomiędzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpuszczam sobie tę książkę. Mało mnie ciekawi i szkoda mi czasu na nią.

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj tak, okładka jest urocza. Ale sama książka, jak wspomniałaś, ma chyba swoje niedociągnięcia. Nie będę więc usilnie pragnąć ją przeczytać. Skoro to przeciętna lektura, raczej szkoda na nią czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy jak kto na to spojrzy, ale według mnie jest wiele lepszych pozycji :)

      Usuń
  13. Lekka, przyjemna, idealna dla relaksu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Coś mnie w tej książce intryguje...

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety nie zianteresowała mnie ta książka ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Okładka piękna, szkoda, że nie idzie w parze z treścią. Ja odpuszczam ;)

    Pozdrawiam!
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Okładka zachęca do przeczytania :) Ale skoro książka wypadła dość średnio, to jeszcze się zastanowię, czy dać jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam propozycję zrecenzowania, ale właśnie stwierdziłam, że raczej szału nie będzie i jak widać, nie myliłam się :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Okładka faktycznie wygląda zachęcająco, szkoda, że sama fabuła nie porywa. Może się na nią zdecyduję jak będę miała ochotę na "szybką" weekendową lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Niestety jakos nie czuje tego klimatu. Odpuscilabym sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajny tytuł, autorki nie znam, ale sobie podaruję. Właśnie przeczytałam coś podobnego i teraz przyda się jakiś inny klimat...

    OdpowiedzUsuń
  22. Szczerze mówiąc musiałabym się bardzo nudzić, żeby po nią sięgnąć... Nie przyciąga mnie fabułą w ogóle

    OdpowiedzUsuń
  23. Z jednej strony książka mnie ciekawi, ale z drugiej to obawiam się, że jednak zbyt wiele już takich historii było, żebym mogła z tej coś wyciągnąć. ;/

    OdpowiedzUsuń
  24. Mnie bardzo kusi, też głównie ze względu na okładkę, ale szczerze powiedziawszy, jako, że jest to lekka i przyjemna książka, pisana nie za trudnym językiem, myślę o zmierzeniu się z nią w wersji anglojęzycznej, żeby sprawdzić, jak mi się będzie czytało.

    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)

© SZABLON WYKONAŁA: RONNIE | RC |