piątek, 10 listopada 2017

#116 "Szczęście w miłości" Kasie West


Tytuł: Szczęście w miłości 
Autor: Kasie West 
Tom/seria: ---
Wydawnictwo: Feeria Young 
Data wydania: 11 października 2017
Ilość stron: 408 
Opis:
Maddie nie jest impulsywna. Ceni ciężką pracę i lubi planować. Ale któregoś wieczora pod wpływem chwili kupuje los na loterię. I, ku własnemu zdziwieniu – wygrywa masę pieniędzy!
W jednej sekundzie Maddie nie poznaje swojego życia. Koniec ze stresowaniem się systemem stypendialnym w college’u. Ni stąd ni zowąd Maddie myśli o wynajęciu jachtu. A bycie w centrum uwagi całej szkoły jest super, dopóki nie zaczynają docierać do niej przykre plotki na jej temat, a przypadkowe osoby proszą ją o pożyczkę. I teraz Maddie nie ma pojęcia, komu można zaufać. Poza Sethem Nguyenem, z którym pracuje w miejscowym zoo. Seth jest miły i zabawny, i chyba wcale nie wie o wielkiej zmianie w życiu Maddie, a dziewczyna jakoś nie ma ochoty nic mu mówić. Co się stanie jednak, jeśli Seth pozna prawdę?


Często możecie się spotkać z napisanym przeze mnie zdaniem, że po książki tej autorki sięgam w ciemno bo tak bardzo polubiłam jej twórczość. Dwa pierwsze spotkania z nią totalnie oderwału mnie od rzeczywistości i nie mogłam się oderwać. Niestety dwa ostatnie spotkania coraz bardziej zaczynały mnie nużyć. Ostatnio już nie byłam zbyt mocno zadowolona, a tym razem zakończyło się bardzo podobnie. Historia kompletnie mnie nie porwała i czuję się co najmniej zawiedziona.

Zacznę od fabuły, którą na pewno nie można nazwać schematyczną. Z wygraniem na loterii w literaturze spotykam się po raz pierwszy więc liczyłam na coś porywającego. Tym czasem wyszło na to, że mimo iż książkę pochłonęłam w jeden dzień, to zadowolona na pewno nie jestem. Sięgając, liczyłam na lekki i przyjemny romans, tym czasem otrzymałam go tyle co nic. Ostatnio jestem nastawiona głównie na takie historie więc gdy autorka skupiła się głównie na wygranej poczułam się zawiedziona. Do końca liczyłam na coś porywającego pod tym kątem, ale niestety się nie doczekałam. Nawet ostatnie kulminacyjne wydarzenia mi tego nie wynagrodziły. Fabuła sama w sobie nie była zła, a to, że pani West skupiła się na relacjach międzyludzkich po wygranej mogłoby być dobre gdyby nie fakt, że było tego po prostu za dużo. Ciągle pieniądze i pieniądze, a wątki poboczne (mam tu na myśli oczywiście miłość) potraktowane jak dla mnie po macoszemu.

Kto powiedział, że pieniądze nie dają szczęścia? Kupiłabym temu komuś drobiazg lub dwa, od razu by zrozumiał.

Czas na bohaterów. O, tak. Tu mogłabym się rozpisać porządnie, ale nie mam zamiaru Wam niczego spojlerować. Oczywiście Maddy, główna bohaterka. Jaka była? Irytująca, zdecydowanie irytująca. Na początku się polubiłyśmy, byłam w stanie ją zrozumieć i postawić na jej miejscu. Jednak gdy dziewczyna wygrywa mnóstwo pieniędzy wszystko się zmienia jak można przewidzieć. Ja wiem, wiem, że każdego człowieka pieniądze zmieniają, ale tu mam dobrą okazję ponarzekać. Więc Maddy, ah Maddy... Na pewno można napisać, że miała dobre serce i intencje, ale spodziewacie się jak to się skończyło? No właśnie, mogła być na tyle rozsądna (i tu bardzo się dziwię bo autorka wykreowała ją jako mądrą osobę) i chociaż odrobinę się zastanowić czy te wszystkie nowe przyjaźnie są prawdzie. Ponadto dziwi mnie, że będąc tak rozsądną osobą, tak szybko i bezsensu wydawała te pieniądze. Po prostu mi się nie spodobała. Reszta bohaterów niestety również nie zbyt mocno mi się spodoba. Ogólnie rzecz ujmując to było średnio.

-Nie noszę przy sobie gotówki.
-Może powinnaś zacząć - stwierdził. -Kupisz sobie przyjaciół.

Chciałabym tu zaznaczyć, że książka nie jest zła. Daje dużo do myślenia chociaż mogłoby się wydawać, że wszystko już wiemy i takie historie nie są nam obce. Jednak każde nowe zdarzenie, każda nowa intryga sprawiały, że serce mnie ściskało bo zdawałam sobie sprawę, że w realnym świecie ludzie właśnie tacy są. Pani West może się nie popisała pod względem romantycznym, ale jeżeli chodzi o wątek wygranej to uważam, że opisała go dobrze. Książkę oceniam słabo dlatego, że nie porwała mnie w stu procentach i zabrakło mi miłości, ale zaznaczam: nie jest to zła historia.

Moja ocena: 6/10 (dobra) 

39 komentarzy:

  1. Zastanawiam się czy wziąć się za tę książkę. Może kiedyś. ;)


    http://czytam-wszystko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczęłam czytać tą książkę jakiś czas temu bo dużo osób polecało mi Kasie West na 'rozluźnienie' ;) Czytało mi się dobrze ale w ręce wpadła mi jakaś nowość wydawnicza i wygrała ten pojedynek. Ale jak skończę to co czytam aktualnie to wracam do "Szczęścia w miłości" bo zapowiadało się przyjemnie.

    booklicity.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm, lubię ksiażki autorki, zawsze przyjemnie mi się je czytało. Ale nie czytałam tych dwóch najnowszych, więc może i by mnie tak też nie zachwyciły? No nie wiem, ale niedługo się przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. w zasadzie jak nie to przesycona miłością pozycja to dla mnie może być nawet ciekawsza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książki Kasie West były pod moim patronem, bardzo mi się podobały;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Osobiście mam słabość do autorki i uwielbiam wszystko co pisze ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie tego obawiałam się, kiedy myślałam o tej książce. Że główna bohaterka będzie zachowywała się nieracjonalnie, a mnie to będzie po prostu irytować. I zamiast się zrelaksować, czy pośmiać, będę się zastanawiać, jak w prosty sposób dałoby się rozwiązać jej problemy :D
    Tym samym po tę książkę nie sięgnę, ale spróbuję sięgnąć po jakąś inną pozycję tej autorki.

    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń
  8. chyba nie dla mnie takie historie;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja już dużo słyszałam o tej Autorce, ale nie miałam jeszcze okazji przeczytać. Ale muszę to zrobić, żeby samej się przekonać czy mi się spodoba jej proza...

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje się taka... lekka. W sam raz na jeden wieczór ;) Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, może kiedyś się skuszę.

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na jeden wieczór to ona jest, ale czy taka lekka z irytującym zachowaniem bohaterki to nie wiem ;)

      Usuń
  11. Zgadzam się z Twoją opinią. Książka nie jest zła, ale uważam, że poprzednie książki autorki wypadły lepiej. Też dałabym jej taką ocenę :0

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam właśnie, że nie jest to najlepsza książka autorki i że bohaterka jest bardzo naiwna. Ja po książki West również sięgam w ciemno, jednak po recenzjach do tej podchodzę sceptycznie. Przeczytam na pewno, ale pewnie za jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń
  13. pierwsze słyszę o tej książce szczerze mówiąc ale bardzo mnie zaciekawiła :)
    http://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz może jej być dużo na blogosferze więc się przygotuj ;)

      Usuń
  14. Aktualnie mam ochotę na taką ciepłą historię o miłości. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O miłości to ona typowo nie jest więc jeżeli masz ochotę na właśnie miłość to nie polecam :)

      Usuń
  15. mimo, że tytuł sugeruje historię miłosną nie jest to typowe romansidło ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja jeszcze niczego Kasie West nie czytałam. Jakoś nie było okazji;) Ale zapamiętam, że polecasz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, ale jeżeli masz po raz pierwszy spotkać się z jej twórczością to nie koniecznie zaczynaj od tej pozycji :)

      Usuń
  17. Dam tej książce szansę ;) Zainteresował mnie wątek wygranej na loterii, bo jeszcze też się z takim nie spotkałam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Taki romantyczny tytuł, a jednak zabrakło tej miłości, ale i tak Twoje wrażenia są na plus. Może nie porywa, ale z pewnością poprawia nastrój. :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)

© SZABLON WYKONAŁA: RONNIE | RC |