Tytuł: Woda, która niesie ciszę
Autor: Brittainy C. Cherry
Tom/seria: Elements. Żywioły (tom 3)
Wydawnictwo: FILIA
Data wydania: 21 czerwca 2017
Ilość stron: 400
Opis:
Ulotne chwile.
Nasze życie jest tylko ich sumą. Niektóre są bolesne, pełne cierpienia. Inne piękne, pełne nadziei i przyszłych obietnic.
Miałam w życiu wiele ważnych, zmieniających, stawiających przede mną wyzwania chwil. Momentów, które przerażały i pochłaniały. Jednak największe z nich – najbardziej wzruszające i chwytające za serce – dotyczyły jego.
Miałam dziesięć lat, gdy straciłam głos. Skradziono dużą część mnie, a jedyną osobą, która naprawdę mnie słyszała, był Brooks Griffin. Stanowił światło moich mrocznych dni, był obietnicą jutra, dopóki jego samego nie spotkała tragedia. Dramat, który zatopił go w morzu wspomnień.
Oto historia chłopaka i dziewczyny, którzy kochali siebie nawzajem, ale nie kochali samych siebie. Opowieść o życiu i śmierci. O miłości i niedotrzymanych obietnicach.
Maggie przestała mówić, skąd ja to znam?
Kiedy tylko doszło do momentu gdy Maggie przestaje mówić, przypomniała mi się moja ukochana książka Morze Spokoju i od tamtej pory całą historię zaczęłam do niej porównywać. Oczywiście nie było to dobre, ale cóż mogłam zrobić? Był to drugi raz kiedy czytałam coś o takim wątku i jestem równie zadowolona co wcześniej. W wyniku dramatycznego wydarzenia, główna bohaterka nie tylko przestaje się odzywać, ale też wychodzić gdziekolwiek z domu. Myślałam, że będzie to chwilowe bo jakie w końcu można ciągle historie w domu wymyślać, ale okazało się, że autorka miała zupełnie inny pomysł na to. Co ciekawe okazał się on naprawdę fajny chociaż ja osobiście chyba wolałabym mniejsze przeskoki czasowe.
Miłość od dziecka? Nie za słodko?
Bardzo obawiałam się tego wątku. Już od najmłodszych lat Maggie i Brooks mieli ze sobą kontakt i już jako dzieci niewinnie się do siebie zbliżali. Dla mnie to banał i takie historie zazwyczaj sprawiają, że tylko przewracam oczami. Tym razem jednak było inaczej. Dlaczego? Sama nie wiem bo tak naprawdę toczyło się to tak jak w każdej typowej romantycznej historii, a jednak autorka sprawiła, że nie byłam w stanie się oderwać i całość pochłonęłam w jednen dzień. Emocji zdecydowanie mi tu nie brakowało, a wszystko tak jak w każdej jej książce było idealnie wyważone. Mieliśmy tu do czynienia ze wszystkim. Miłość, która jest piękna i romantyczna, ale i taka, która mocno rani. Dramat i koszmar, który zapierał dech w piersiach i miało się łzy w oczach. Niesamowita przyjaźń i siła, moc rodziny, która potrafi przetrwać wszystko nawet jeśli po drodze potknie się kilkakrotnie. Naprawdę nie przesadzam, jest to wspaniała historia, która posiada w sobie wiele i daje dużo do myślenia. Żałuję tylko, że koniec należy do tych przesłodkich typu: kilka lat później...
Muzyka, koncert, wyjazdy...
Bardzo lubię gdy w książce pojawiają się zespoły i wszystko co związane z ich działalnością. Bardzo przyjemnie czytało mi się zatem tutaj gdyż miałam tego pod dostatkiem. Na dodatek autorka w niesamowity sposób połączyła to wszystko i wplotła w historię dzięki czemu to, że Maggie nie wychodzi z domu stało się nawet ciekawe. Niestety mam tylko żal, że nie wszystko wydawało mi się w stu procentach realne, ale czego spodziewać się po książce?
Podsumowując
Od razu chcę przeprosić za momentami bezsensowne słowa. Jestem po prostu tak zauroczona tą historią, że sama nie wiem co i jak piszę. Żałuję tylko, że koniec był tak słodki bo nie mogę dać jej maksymalnej oceny, ale naprawdę warto po nią sięgnąć! Gorąco wszystkim polecam i ta okładka (muszę o niej wspomnieć) jest po prostu niesamowita 💙💙 kto nie chciałby takiej na półce?
Moja ocena: 9/10 (rewelacyjna)
Też pewnie by mi się skojarzyło z Morzem Spokoju - uwielbiam tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że czytałam już sporo tekstów o tej książce, ale niestety nadal zupełnie do mnie nie przemawia, więc jednak sobie daruję. ;/
Mam nadzieję, że może kiedyś zmienisz zdanie :)
UsuńSuper, że aż tak bardzo przypadła Ci do gustu. Ekstra.
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę :)
UsuńWidzę, że wywarła ona na Ciebie wrażenie, takie samo jak i na mnie :) Ciekawe czy pozostałe tomy z tego cyklu też mnie wciągną. Czytałaś?
OdpowiedzUsuńNie wiem, które wchodzą w serię, ale jeżeli (bo żywioł) 'Powietrze, którym oddycha' to również bardzo mi przypadła :)
UsuńMam w panach. ♥
OdpowiedzUsuńTo super :)
UsuńCzytałam dwie poprzednie książki z tej serii i również byłam zachwycona. W sumie pierwszą część wzięłam ze względu na świetną okładkę :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
mowmikate
Nie dziwię się, okładki autorka ma wspaniałe :)
UsuńJestem ogromnie ciekawa tej książki. Czytałam "Powietrze, którym oddycha" - i nadal jestem pod wrażeniem, jak pełna emocji była ta książka.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, to była bardzo udana lektura :)
UsuńKoniecznie muszę po nią sięgnąć, poza tym uwielbiam muzyczne wątki (dlatego tak podobało mi się Maybe someday), więc to książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
Ja również bardzo lubię muzyczne wątki :)
UsuńKochając Pana Danielsa mnie nie oczarowało, ale na tę książkę mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńAkurat Kochając.. nie czytałam ;)
UsuńMam ochotę na nią :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńKiedy przeczytałam nagłówek jednego z akapitów recenzji (tj. Nie za słodko) zwątpiłam. Już mi się wydawało, że książka niezbyt Ci się spodobała. A tu takie zaskoczenie, zdecydowanie pozytywne. Bo mi ta powieść bardzo przypadła do gustu. Uwielbiam publikacje tej autorki,a ponoć tłumaczka twierdzi, że 4 tom serii Żywioły jest najlepszy. Ciekawe czy to prawda. Ja już nie mogę się doczekać premiery.
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńMiłość od dziecka? Wydaje się niemożliwe, ale fajnie, że mimo wszystko Tobie się spodobało. Bardzo chcę przeczytać tę serię (chyba od dziś) ;)
OdpowiedzUsuńGorąco Ci ją polecam zatem :)
UsuńAkurat wczoraj do mnie dotarła. Niedługo będę czytać :)
OdpowiedzUsuńZatem czekam na recenzję :)
UsuńJeszcze nie znam tej serii, ale mam już na swojej półce pierwszy tom i zamierzam w wolnej chwili go przeczytać.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twojej opinii :)
Usuńbardzo podoba mi się klimat tej powieści:)
OdpowiedzUsuńMnie również :)
UsuńZarówno tytuł, jak i opis książki brzmi bardzo intrygująco i nie ukrywam że mnie zaciekawił :) Mimo wszystko nie skusze się bo nie lubię happy endów :P
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Jak to? Kto nie lubi happy endów? :P
UsuńWięc nic tylko czytaj :)
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała nadrobić pierwsze tomy po tak zachęcającej recenzji.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Chyba tak :)
UsuńOstatnio cała seria pojawiła się u mnie w bibliotece, więc jak przeczytam zalegający stosik to wypożyczam i czytam tę serię :)
OdpowiedzUsuńW takim razie mam nadzieję, że Ci się spodoba :)
UsuńCherry lubi słodkie zakończenia. Też czasami wolałabym, aby finał odbiegał od szablonu i żeby mnie zaskoczył, ale chyba w pozycjach Cherry się tego nie doczekamy ;)
OdpowiedzUsuńDwa poprzednie tomy tej serii były dobre, ale według mnie "Woda, która niesie ciszę" je przebija. Oby 4 część miała podobny poziom :)
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Mi został jeszcze jeden tom, ale jak narazie chyba nie mam faworyta :)
UsuńNa poprawę humoru, kiedy pochmurny nastrojowo dzień. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Prawda :)
Usuń