środa, 27 czerwca 2018

"The Call. Wezwanie" Peadar O'Guilín


Tytuł: The Call. Wezwanie 
Autor: Peadar  O'Guilín
Tom/seria: The Call (tom 1)
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 11 kwietnia 2017
Ilość stron: 352
Kategoria: literatura młodzieżowa 

Zarys fabuły 

W świecie, w którym każdy nastolatek może zostać wezwany, dzieci wysyłane są do szkół przetrwania, aby mogły jak najlepiej się przygotować. To właśnie dzięki tej szkole Nessa, dziewczyna, która według każdego nie ma najmniejszych szans na przetrwanie, uczy się wszystkiego co potrzebne i znosi wszystkie szyderstwa. Nikt nie wierzy, że niepełnosprawna dziewczyna może przetrwać Wezwanie, od którego zależy jej życie.

Oryginalna fabuła, fatalne wykonanie

Trzeba tu na samym początku zaznaczyć, że ta książka ma bardzo oryginalną fabułę. Opis niezmiernie mnie zaintrygował i czułam, że to będzie to. No bo nawet ja, która fanką fantastyki nie jestem, muszę przyznać, że pomysł wzywania nastolatków na swoją próbę przetrwania jest ciekawy. Pomijam opisy drugiego świata czy stworzeń się tan znajdujących, ale to było ciekawe. Szkoła przetrwania, w której uczniowie są trenowani i szkoleni z wiedzy o wrogu- super. Samo wzywanie i jego struktura- super. Ale kurcze to wykonanie, ten styl... Masakra! Przez cały ten ponad tydzień czytania (!), gdzie męczyłam się ogromnie, miałam wrażenie, że nic się nie dzieje. W takim sensie, że czytam bo czytam, ale jakbym robiła coś innego. W czym był według mnie problem? Przede wszystkim autor zdradza nam co się wydarzy. Niby jedno zdanie typu 'bohaterka nie wie, że za chwilę zdarzy się to i to', ale przecież właśnie tym zdradza nam wszystko! Mało tego narracja zmienia się co chwila i w jednym rozdziale potrafi opowiadać kilka osób, nawet nie mamy czasu zorientować się kto akurat mówi. W sumie to i tak nie wiele by mi to dało bo napchane yam było tyle imion, że do tej pory nie całkiem wiem, kto był dla kogo kim.

Moje odczucia 

Zbliżam się do końca, ale prawda jest taka, że o tej książce nie ma co za wiele pisać. Trzeba wiedzieć, że fabuła była naprawdę dobra i ciekawa, mało spotykana przynajmniej dla mnie więc był to niewątpliwy plus tej historii. Nawet jeśli czasami nie wiedziałam co się dzieje, to potrafiłam się nieźle wciągnąć. Bohaterowie, jeżeli już któregoś kojarzyłam, to też raczej przypadali mi do gustu, nie było tu z ich strony niczego irytującego. Natomiast wszystko co złe odbije się na stylu i wykonaniu. Nie może być tak, że narracja przechodzi sobie z jednej w drugą kiedy chce, a autor zdradza nam kolejne wydarzenia, zanim będą miały one miejsce. To właśnie przez to moja ocena o tej książce będzie tak niska chociaż fabułą zasługuje na wyższą.

Podsumowując 

Nie polecam wam tej książki bo chociaż było ciekawie, to przez większość czasu miałam dziwne wrażenie pustki. Styl autora pozostawia wiele do życzenia, myślę, że gdyby go poprawił mógłby mieć u mnie nawet maksa. Niestety, tym razem było zbyt słabo, żeby ocenić tę książkę pozytywnie.

★★★☆☆

48 komentarzy:

  1. Czytałam tę książkę już jakiś czas temu i niezbyt dobrze pamiętam styl pisania autora, jednak zapamiętałam tę książkę jako niesamowicie oryginalną i momentami niezmiernie okrutną, za co autor zyskał moje uznanie i zdecydowanie sięgnę po kolejną część serii. Pamiętam też jednak, że czasami ciężko było mi czytać niektóre fragmenty, więc rozumiem, że sama oryginalność fabuły mogła Ci nie wystarczyć, aby polubić tę książkę.
    Pozdrawiam!
    moonybookishcorner.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam, ostatnio sięgnęłam po bestiariusz słowiański :)
    Zaczytanego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm szkoda, że tak przeciętnie oceniasz tę książkę. Ja póki co nie mam jej w planach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z Tobą. Pomysł świetny, ale wykonanie i styl autora słabe. Dokładnie taki sam problem miałam z bohaterami. Nie szło ich spamiętać i rozróżnić i już myślałam, czy sobie jakiś notatek nie robić, żeby się połapać kto? co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też miałam taki pomysł, ale już mi się nie chciało, :D

      Usuń
  5. Mi się podobała. Jednak moim minusem było takie potraktowanie po macoszemu Sithów . Chyba tak się nazywali. Sam ich świat był dla mnie fascynujący, aczkolwiek znowu mamy jakieś fragmenty jego przedstawienia. To był mój minus a reszta była ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rzeczywiście mógł być dla ciebie minus, mnie to nie przeszkadzało.

      Usuń
  6. Obawiam się teraz trochę tego stylu autora i przeskakiwania tej narracji. Planowałam przeczytać tę książkę, ale chyba sobie jeszcze trochę poczeka. Fabuła rzeczywiście brzmi ciekawie, więc szkoda, że nie do końca wszystko tu zagrało. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Także zdarza mi się, że zainteresuje mnie opis książki na okładce, a gdy zaczynam czytać jest wielkie rozczarowanie, dlatego uważam, że nie powinniśmy się zmuszać do czytania książki do końca, jeśli jej nie czujemy...

    OdpowiedzUsuń
  8. czyli bez żalu nie sięgnę po nią :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dużo słyszy się o tej książce a ja nie mam ochoty jej przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że to kompletnie nie dla mnie. Opis jakoś też nie zainteresował, a potem czytając Twoją opinię to już w ogóle odpuszczam. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z jednej strony ciekawi mnie ten oryginalny pomysł, z drugiej widzę, że do końca Cię nie przekonała. Chyba dam sobie z nią spokój, choć przyznam, że jakiś czas temu wpadła mi w oko i chciałam na nią zapolować.

    OdpowiedzUsuń
  12. Podobała mi się ta książka, ale jakoś bez większego szału :D Drugiej części jeszcze nie mam i w sumie to nie wiem, czy po nią sięgnę.

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojj, teraz się poważnie zastanowię nad kupnem tej książki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co ci napisać. Książka naprawdę była ciekawa, ale wykonanie...

      Usuń
  14. Spotkałam tyle różnych opinii o tej książce, serii. Od wychwalających pod niebiosa, mieszane do kompletnie niezachęcających dlatego obiecałam sobie, że sama ja sprawdzę, ale nie spieszno mi do tego.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  15. Różne opinie można znaleźć na temat tej powieści, przyznam, że mnie też zainteresowała fabuła, szkoda jednak, że z tego co widzę wykonanie jej nie dorównało. Może kiedyś zdecyduję się sięgnąć, ale nie jest to mój "must have". ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Też nie potrafię odłożyć w połowie, więc lepiej nie zabierać się wcale :)

    Pozdrawiam :)
    http://zksiazkanakanapie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i tak jest lepiej jeśli wiesz, że nie dobrniesz do końca ;)

      Usuń
  17. Wiele osób poleca mi tę serię, myślę, że w końcu skorzystam!

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    https://zapiski-ksiazkoholiczki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Słyszałam o tej książce, ale nie ciągnie mnie do niej jakoś. Tym bardziej po twojej recenzji, chyba ją sobie odpuszczę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie czytałam i chyba nie będę. Nie mój styl. Szkoda, że wykonanie też jest niezadowalające :(
    POCZYTAJ ZE MNĄ

    OdpowiedzUsuń
  20. Hmm... mnie bardzo przekonala do siebie autorka. Uwazam ze to świetna książka, oryginalna :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Autor zdradzający losy bohaterów. To jak czytanie/usłyszenie spoileru przed każdą minutą filmu....

    OdpowiedzUsuń
  22. To jak autor używa słów i buduje fabułę jest niezwykle ważne. Czasami książka może być odrobinę słabsza jeśli chodzi o treść ale jeśli autor potrafi posługiwać się językiem to czytanie staje się czystą przyjemnością :) Szkoda że tutaj wypadło to słabo, ale jedneś kolejną osobą która pisze że "The call" wcale nie jest takie rewelacyjne jak podczas premiery wszyscy obiecywali.

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)

© SZABLON WYKONAŁA: RONNIE | RC |