Strony

środa, 4 lipca 2018

Podsumowanie czerwca


Hej, kochani! Czerwiec dłuży mi się okropnie, nie mam co ze sobą zrobić. Czuję, że muszę odpocząć od książek bo czytanie ich powoli staje się dla mnie przykrym obowiązkiem. Pozbyłam się wszystkich recenzji "na zapas" i dlatego teraz staram się czytać na bieżąco, ale nie zawsze mam na to chęci. Z drugiej strony kocham czytać i nie wyobrażam zrobienia sobie dłuższej przerwy więc w najgorszym wypadku recenzję będą pojawiały się raz w tygodniu. W ostatnim miesiącu napisałam też do kilku wydawnictw i z niektórymi udało mi się nawiązać zalążek współpracy. Co z tego wyniknie zobaczymy, trzymajcie kciuki. Zapraszam was teraz do obejrzenia moich postępów w czytaniu i tu uwaga: patrząc na pierwszy tytuł jaki przeczytałam w tym miesiącu, aż się wzdrygnęłam. Mam wrażenie, że czytałam tę książkę kilka miesięcy temu, a tu takie zaskoczenie! Mówiłam, że czerwiec to nie mój czas.


Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy, to książka, która wprowadziła do mojego życia trochę inności. Dawno już nie czytałam thrillerów więc miło było po nią sięgnąć. Dodatkowo, fakt, że historia rozwinęła się w dosyć nietypowy sposób, sprawił, że moja ocena jest wyższa. Całość niestety okazała się przeciętna, i mimo oryginalności, autorka nie potrafiła mnie przyciągnąć. Nie żałuję przeczytania, ale na pewno książka ta szybko wyleci mi z głowy.



Sądziłam, ze będzie to kolejna książka, którą ocenię jako przeciętniak, ale pisząc tą recenzję, doszłam do wniosku, że nie mogę tego zrobić. Ta historia była zdecydowanie lepsza niż przeciętna, ale niestety to zakończenie... Żałuję, naprawdę żałuję, ale nie mogę inaczej. Było super, ale jak widać jedna rzecz może tak bardzo zniszczyć nasza opinię. Niemniej jednak gorąco zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł. Możecie być bardzo zaskoczeni, tak jak ja. Naprawdę warto bo to wcale nie jest taka banalna historia i zaskoczy was nie raz!


Zbierając wszystko w całość, wychodzi na to, że ta historia jest dobra. Bo naprawdę jest. Trochę ponad przeciętność, a wszystko dzięki dziwnym związkom, które autorka dodała do książki. Mało tego, styl i zachowania bohaterów były tak idealnie współgrane z całością, że trudno tego nie docenić. A obraz tak wspaniałej i zabawnej rodziny jak Garrettowie? O nich też trzeba wspomnieć. Jak najbardziej polecam przeczytać ten tytuł,  jednak nie spodziewajcie się nie wiadomo czego dobrego.


Moje negatywne nastawienie do polskich autorów szybko ulega zmianie. Przyciąganie to kolejna niesamowita historia, która powstała z rąk naszego rodaka, i którą nie mało się zachwyciłam. Cieszę się, że ją poznałam i już szykuję się na inne tytuły pani Elżbiety. Ten tutaj polecam wam z całego serca. Jest to niezwykle ciepła, zabawna i chwytająca za serce historia, która zostanie ze mną na długo. Jestem pewna, że nie pożałujecie!



Uważam, że Życie jest piękne, to cudowna historia, która wbrew pozorom wcale nie jest ciężka. Jak na pierwszą książkę autorka wybrała bardzo ciężki temat, ale sądzę, że poradziła sobie doskonale. Jej styl wciągnął mnie od pierwszej strony i do ostatniej nie pozwał odejść. Było ciężko ze względu na problemy bohaterów, ale znacznie więcej dostaliśmy tu pozytywów, dzięki czemu koniec końców uznaje, że to bardzo przyjemna książka. Jak na debiut było naprawdę super i polecam z całego serca!


Bardzo się cieszę, że poznałam już Bez lęku. To wspominała historia, jakże różna od tego co już mamy na rynku. Niezwykle ciekawa i oryginalna fabuła sama w sobie powinna was zachęcić, ale dodam jeszcze, że na każdym kroku możecie poczuć się zaskoczeni. A to przecież w książkach najlepsze. Polecam wam gorąco, jak zwykle na pani Sheridan można polegać!


Nie polecam wam tej książki bo chociaż było ciekawie, to przez większość czasu miałam dziwne wrażenie pustki. Styl autora pozostawia wiele do życzenia, myślę, że gdyby go poprawił mógłby mieć u mnie nawet maksa. Niestety, tym razem było zbyt słabo, żeby ocenić tę książkę pozytywnie.


Sądzę, że Zapisane w wodzie to książka, która jest lepszym kryminałem niż Dziewczyna z pociągu, ale to wciąż za mało. Kilkanaście różnych zasugerowanych wcześniej zakończeń, a sam koniec, który nie powalił na kolana, nie wróżą nic dobrego. Autorka zamieszała mi w głowie, ale w końcowym rozrachunku nie wyszło jej to na dobre, gdyż przez ten ogrom wszystkiego nie potrafiłam docenić rozwiązania zagadki. Ani mnie ono nie zainteresowało ani nawet nie miałam już siły tego czytać. Ciekawe miejsce i jeden ponadprzeciętny bohater to za mało, żeby książkę uznać za dobrą.

To chyba byłoby na tyle w tym miesiącu. Koniec końców udało mi się przeczytać osiem pozycji, z czego całkiem sporo było dobrych. Nic, oby lipiec był jeszcze lepszy! A jak wam minął czerwiec?


EDIT: Muszę się pochwalić, że maturka zdana więc humor mam lepszy i chęć do czytania już wróciła! Także początek posta do wywalenia, wracam z pełną mocą! 

47 komentarzy:

  1. Gratuluje zdanej matury!

    U moim przypadku czerwiec wypad o wiele lepiej w porównaniu do wcześniejszych miesięcy, ale wciąż nie jest to wynik, który mnie zadowala.
    I oby lipiec był lepszy dla wszystkich książkoholików.
    Udanych najdłuższych wakacji :).

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję, mnie również udało się przeczytać 8 książek. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję dobrego wyniku no i zdanej matury. ;) Fajnie, że większość książek Ci się podobała i życzę udanego lipca. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję zdania matury - ja za rok :/
    Sporo wartych uwagi książek przeczytałaś! Oby tak dalej!
    POCZYTAJ ZE MNĄ

    OdpowiedzUsuń
  5. Czerwiec nie najgorszy jak widzę, bo książki nawet przypadły Ci do gustu, ja w sumie też nie narzekam, bo nie przeczytałam nic beznadziejnego. :P
    O widzisz jak jedna rzecz potrafi zmienić nastawienie, gratulacje! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczę muszę przeczytać Przyciąganie! Zachęciłaś mnie tym króciutkim wpisem pod nią. No i Bez lęku... muszę kupić, muszę kupić i to jak najszybciej. :) I cieszę się, że wyniki poprawiły ci humor do czytania. :D
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładny wynik :) Czytałam Przyciąganie i Bez lęku - zdecydowanie ta druga bardziej mi się podobała :) Życzę powodzenia we współpracy z wydawnictwami :) Czasami też mam taki dzień, że kompletnie nie chce mi się czytać, jakbym robiła to na siłę. Robię sobie wtedy przerwę, zazwyczaj dwa dni wystarczą i ochota sama wraca :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Dużo książek, gratuluję :) U mnie pechowa/szczęśliwa 13;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję. Szkoda, że nie było 5-tek ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że mogłabym zmienić 5 na 5 przy książce Pani Elżbiety, naprawdę na to zasługuje.

      Usuń
  10. 8 książek to bardzo dobry wynik. Gratuluję zdanej matury :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluje zdania matury:-)
    Jak na ciezki miesiac, to mssz swietne wyniki :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje! Kamień z serca, jak juz się zna wyniki co? ;)

    Ja czytałam "Replikę" w ubiegłym roku i strasznie się wkurzyłam b byłam przekonana, że t pojedyncza książka a nie jakaś seria! Podzielam Twoje zdanie na jej temat - szału nie było, osobiście zazwyczaj kontynuuje serie jak już ją zacznę ale nie wiem jak to będzie tym razem :/

    OdpowiedzUsuń
  13. "Przyciąganie" również bardzo przypadło mi do gustu :) Ale chyba jednak na pierwszy miejscu tego miesiąca postawiłabym tą "Bez lęku". Może tak dla zasady, bo to moja ukochana Mia :) Czasami podobnie jak Ty, też mam wrażenie, że czytanie staje się moim obowiązkiem (faktycznie tak zawaliłam się książkami do recenzji, że wstaję baaaardzo wcześnie rano - żeby jakoś uzyskać dodatkowy czas). No cóż, nawarzyłam sobie piwa, teraz muszę go wypić :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluję bardzo zdanej matury! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo dobry wynik :) Gratuluję! Ja przeczytałam bardzo mało, ale planuję to zmienić w wakacje.

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję! Matura zdana więc masz zassłużone wakacje :) A czasem odpoczynek nawet od czegoś co się lubi jest wskkazany :)

    Pozdrawiam :)
    http://zksiazkanakanapie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo dobry wynik! Ja również uważam, że "Przyciąganie" to piękna historia :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Gratuluję, też zdałam :D
    U mnie czerwiec był słaby, ale już odbijam się od czytelniczego dna :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Gratuluję świetnego wyniku i życzę równie udanego lipca! :)
    Świetne tytuły udało Ci się przeczytać :D Sama mam na kilka z nich ochotę.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Gratulacje :) ! A co do czytania, to też czasami dobrze jest zrobić sobie przerwę ;).

    OdpowiedzUsuń
  21. Trzymam kciuki by współprace się udały i rozwinęły na dłużej :)
    "Moje życie obok" czytałam i tak jak pisałam ci pod recenzją, nie była to według mnie za dobra książka. "Przyciąganie" dalej mam w planach, a "Bez lęku" zaczęłam, ale na razie opornie mi idzie (chociaż przeczytałam dopiero z 30 stron, więc wszystko przede mną).
    Gratuluję wyniku i życzę udanego i przyjemnego lipca, z samymi dobrymi książkami. Gratuluję też zdanej matury i super, że chęć do czytania wróciła :)

    OdpowiedzUsuń
  22. A mnie "The Call" sie podobało, choć przyznam, że czasami aż odrzucało mnie od tej ksiązki :D Jednak dla mnie to dobrze, wolę czasem czuć jakieś negatywne uczucia względem powieści, niż nie czuć nic :D
    Pozdrawiam ciepło :)
    Niekulturalna Kasia

    OdpowiedzUsuń
  23. Gratuluję zdanej matury i wyniku czytelniczego :)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Gratuluję zdanej matury:) a z tych książek ja czytałam "zapisane w wodzie" i też jakoś szczególnie mnie ona nie porwała,do przeczytania na raz...

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)