Tytuł: Znajdź mnie
Autor: J. S. Monroe
Seria/tom: ---
Wydawnictwo: Wydawnictwo W. A. B.
Data wydania: 4 kwietnia 2018
Ilość stron: 448
Gatunek: kryminał
Ocena: 7/10
Rosa, dziewczyna Jara Costello, popełniła samobójstwo, kiedy oboje studiowali w Cambridge. Nie ma dnia, żeby Jar o niej nie myślał. Minęło pięć lat, ale mężczyzna nadal obsesyjnie podejrzewa, że Rosa – jego jedyna miłość – żyje. Dręczą go wizje dziewczyny, zaskakująco realistyczne i pojawiające się w nieoczekiwanych miejscach. Jego terapeuta twierdzi, że to halucynacje pożałobne. Po odnalezieniu jej pamiętnika podejmuje rozpaczliwe działania, by zrozumieć okoliczności jej śmierci. Im głębiej zanurza się w sprawę, tym bardziej czuje się zagubiony. Trafia do mrocznego półświatka, gdzie nic nie jest tym, czym się wydaje i nikomu nie można ufać, trafia w sam środek szeroko zakrojonej intrygi, która zmienia wszystko wokół niego raz na zawsze.
~lubimyczytac.pl
Nie było mnie tutaj od dawna. Musiałam zrobić sobie przerwę od czytania i recenzowania. Ci, którzy są tutaj ze mną od dawna mogli zauważyć, jak bardzo moje opinie podupadły pod każdym względem. Pisanie byle czego, oby tylko coś się ukazało zupełnie mnie nie satysfakcjonowało. Dzisiaj mogę śmiało napisać, że wracam. Wracam z nową energią i mocą. Chcę znowu w pełni cieszyć się swoim małym światem.
Najzabawniejsze jest jednak to, że dzisiejsza recenzja należeć będzie jeszcze do tych gorszych. Z racji tego, że czytanie tego tytułu dosyć długo rozciągnęło się w czasie (bo prawie cały miesiac) nie wiele z niej pamiętam i siłą rzeczy nie ma tu o czym pisać. Wspomnę tylko o najważniejszych według mnie kwestiach, które przyczyniły się do takiej a nie innej mojej oceny, która swoją drogą też zbyt subiektywna nie jest, właśnie ze względu na takie rozciągnięcie w czasie.
Znajdź mnie to książka z dreszczykiem. Młoda dziewczyna popełnia samobójstwo i każdy stara się żyć jak może po tej stracie. Jednak jej chłopak nawet po pięciu latach od jej śmierci nie wierzy w to, co wmawiają mu inni. Z racji tego, że nigdy nie zmaleziono ciała Rosy, ten zaczyna jej szukać. Robiąc to, odkrywa coraz mroczniejsze historie i tajemnice, a czytelnik sam już nie wie co jest prawdą, a co wymysłem wyobraźni bohatera. Nie ukrywam, że z początku dosyć mocno mnie to irytowało. Miałam wrażenie, że bohater sam już nie wie co się wokół niego dzieje, a autor nie zna celu swojej historii. Nie brałam na poważnie urojeń Jara, głównego bohatera. Sądziłam, że zakończenie okaże się jednym wielkim kłamstwem, a wszystko co do tej pory przeczytałam było snem, czy czymś tego typu. Autor pod tym względem sprytnie mylił czytelnika i trzeba było do tego nabrać dystansu. Albo ktoś to lubi albo nie. Sam pomysł na fabułę był jak najbardziej trafiony, a tajemnica śmierci Rosy zaciekawiła mnie mocno. Nie ukrywam, że każda nowa tajemnica wychodząca na jaw, każda nowa poszlaka zmuszała mnie do intensywnego myślenia i analizowania co dalej. A zakończenie? Nawet po miesiącu, kiedy nie miałam styczności z tym tytułem, mną wstrząsnęło. Myślę, że minie sporo czasu zanim zapomnę o tym co rzeczywiście miało tam miejsce.
Cała historia byłaby o niebo lepsza gdyby nie tak kiepska kreacja bohaterów. Postać Jara od samego początku w ogóle nie przypadła mi do gustu. Te jego ciągłe przywidzenia i teorie spiskowe skutecznie mnie od niego odepchnęły. Nie żył on niczym innym niż próba odnalezienia ukochanej. Olewał pracę tygodniami, a potem po prostu mógł do niej wrócić. Ta nierealnoścć była kolejnym minusem. O innych bohaterach nie ma co tu wspominać, wszystko było napisane pod Jara i autor miałam wrażenie skupia się wyłącznie na nim. Nie powiem, inni również się pojawiali i co nieco o nich można się było dowiedzieć, jednak Jar przysłaniał mi wszystko inne.
Co sądzić o tej książce nie wiem nawet ja sama. I nie chodzi tu o to, że czytałam ją długo. Po prostu przez jedną osobę cała reszta, mimo że dobra, zupełnie mi nie podpasowała. Nie żałuję, że przeczytałam, bo końcówka wynagrodziła mi wiele, a jednak czuję niedosyt. Chyba sami musicie zdecydować, czy chcecie bliżej poznać losy bohaterów.