sobota, 27 października 2018

"I wciąż ją kocham" Nicholas Sparks


Tytuł: I wciąż ją kocham
Autor: Nicholas Sparks
Tom/seria: Wszystkie kolory miłości
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 3 marca 2016
Ilość stron: 416
Gatunek: literatura obyczajowa i romans
Ocena: 6/10

John, młody żołnierz, nigdy nie zastanawiał się nad swoimi życiowymi wyborami. Bawił się, surfował, podrywał kobiety, nawet zawód żołnierza wybrał spontanicznie. Nie myślał o przyszłości, nie wiedział, czy w ogóle będzie mu dana… Dopóki nie spotkał Savannah. Dopóki jej nie pokochał i nie postanowił założyć z nią rodziny. Dopóki nie został wysłany na front i nie stracił ukochanej.
~lubimyczytac.pl



Dawno temu próbowałam obejrzeć ekranizacje tej książki, ale chociaż podjełam dwie próby, w żadnej nie wytrwałam do końca. Po prostu to nie było to. Obawiałam się, że wersja papierowa może okazać się równie nijaka i niestety właśnie taką historię otrzymałam. 

Fabuła chociaż w miarę oryginalna to nie porwała mnie. On żołnierz i ona mądra dziewczyna z ambicjami. Spotykają się w momencie, kiedy żadne nie ma jeszcze zbyt wielkich oczekiwań od życia, i kiedy oboje nie do końca wiedzą co myśleć o przyszłości. Ten krótki czas, który spędzili razem sprawił, że zapałali do siebie gorącym uczuciem, a rozłąka wydała się niemożliwą do przeżycia. Jednak Savannah i John nie chcą się poddać i obiecują sobie, że zrobią wszystko, aby ich związek przetrwał tą próbę. Brzmi i banalnie I dosyć oryginalnie bo nie ukrywam, że nie często czytam historie o tego typu problematyce. W praktyce jednak okazało się, że nie było to nic szczególnego. Opisy ich spotkań były nudnawe i nijakie, podobnie zresztą jak sami bohaterowie. Ich rozłąka interesowała mnie tyle co zeszłoroczny śnieg, a wszystko ze względu na głównego bohatera, ale o tym później. Wracając do fabuły, ważne jest abyście wiedzieli, że nie było to nic specjalnego. Na pewno długo nie będę o niej pamiętać. 

Bohaterowie... Zacznę od Savanny, której wcale nie polubiłam. Jej szczerość, otwartość i naturalna dobroć tylko mnie irytowały i były sztuczne. Rozumiem,że tak miała zostać wykreowana jej postać, ale ciężko było mi uwierzyć, że ktoś taki, jak John, mógł się w niej zakochać. Sam bohater był okropny! Najważniejszy powód? Podobno tak kochał Savannah, a zamiast do niej wrócić, jak obiecał, zaciągnął się ponownie na kilka lat do wojska. No serio? Ponadto był według mnie nie dość męski (nie mówię tu o wyglądzie, a zachowaniu) i irytowało mnie to, w jaki sposób traktował swojego ojca. Ogólnie rzecz ujmując mam tak samo mało do napisania na ten temat, jak na temat fabuły. Jednym słowem: przeciętni.


Styl chociaż niezmienny, tym razem mnie nie zaciekawił na tyle, żebym nie mogła się oderwać. Wręcz czekałam chwili, kiedy skończę ten tytuł. Nic nadzwyczajnego, jak wspominałam i nawet zbyt wiele nie mam tu do napisania. Wszystko teorytycznie było w porządku, a jednak nic nie warte większej uwagi. Szkoda, bo zaczynałam naprawdę lubić twórczość Sparksa.

I wciąż ją kocham okazała się nijaką i nie wartą większej uwagi książką. Chociaż wszystko było w porządku i do niewielu rzeczy można by się było doczepić, to też do niewielu wątków można by powrócić. Żałuję, że bohaterowie mi nie podpadli i że fabuła była równie nijaka. A najbardziej szkoda mi zakończenia, którego kompletnie się po Sparksie nie spodziewałam, a które tylko mnie zirytowało.

44 komentarze:

  1. Szkoda, że książka nijaka. Ale za to film świetny :)

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie film się podobał. Książki jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedawno czytałam inną książkę tego autora, więc teraz robię sobie przerwę od Jego twórczości.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam książki ani nie oglądałam filmu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam N. Sparksa
    Przy jego książkach można się śmiać i płakać

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś nie przepadam za twórczością Sparksa :/ No nie wiem, coś mi nie pasuje...

    OdpowiedzUsuń
  7. Oglądałam, ale czy czytałam nie pamiętam. Nie lubię tego pisarza :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książki nie czytałam, film był średni

    OdpowiedzUsuń
  9. Widziałam film i jak dla mnie całkiem ok. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. dla mnie książki sparksa są do porzygu słitaśne;p

    OdpowiedzUsuń
  11. To jedna z książek Sparksa, która kompletnie nie przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie się film podobał, nie był najlepszy ale był dobry, szkoda, że nie wytrwałaś. Co do książki... ja z książkami autora się nie lubię, więc raczej nie sięgnę niestety. Mam innych ulubionych autorów, których książki chcę czytać. :)
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Oglądałam ten film daaaawno temu i chociaż dotrwałam do końca, to zdecydowanie nie byłam nim zachwycona. Po książkę nie sięgnęłam, bo dowiedziałam się, że to historia pana Sparksa, którego nie lubię po przeczytaniu "Jesiennej miłości" ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Książki nie czytałam jeszcze, ale film miałam okazję obejrzeć i bardzo mi się podobał. Muszę się przekonać jak to będzie z ksiązką.

    OdpowiedzUsuń
  15. Książkę mam, ale jakoś nigdy nie miałam ochoty po nią sięgnąć. Może dlatego, że to wydanie kieszonkowe i dlatego, że przypadkiem widziałam już film... Boję się, że mogłabym się nudzić wiedząc już, co się wydarzy. Stąd w najbliższej przyszłości raczej po nią nie sięgnę (pomimo tego, że ją mam :D ).

    OdpowiedzUsuń
  16. nie czytałam książki i nie oglądałam filmu, ale jakoś nie żałuję. I chyba już się nie skuszę :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Oglądałam jedynie film i ten akurat mi się podobał, ale raczej po książkę już nie sięgnę :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam dawno temu, ale film zdecydowanie bardziej mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tę książkę czytałam... bardzo dawno temu. Podobała mi się wtedy. Oczywiście przewidywalna, ktoś powie słodka. Jednak i takich książek nam trzeba. Szczęśliwych i banalnych 💖

    OdpowiedzUsuń
  20. Tej książki autora jeszcze nie czytałam. Szkoda, że jest taka nijaka, bo mam ją w planach. Potem obejrzę film. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Czytałam tę książkę chyba w gimnazjum :>
    Nie pamiętam go końca, co o niej myślałam, ale wydaje mi się, że pod pewnymi względami uznałam, że jest bez sensu. Ogólne chyba miałam całkiem podobne odczucia do Ciebie ;>

    OdpowiedzUsuń
  22. Słyszałem o książce mało przychylne opinie, które punktowały to, co także jest widoczne w Twojej opinii.

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)

© SZABLON WYKONAŁA: RONNIE | RC |