środa, 24 kwietnia 2019

"Zapomniane miasto. Fałszywy raj" Eryk von Englbert


Tytuł: Zapomniane miasto. Fałszywy raj
Autor: Eryk von Englbert
Tom/seria: ---
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 25 marca 2019
Ilość stron: 188
Gatunek: fantastyka
Ocena: 8/10

Mieszkańcy Edenu, choć wszystkiego mają pod dostatkiem, a ich życie przypomina sielankę, nie są szczęśliwi. Dawno temu zawarli pakt z wszechmocną boginią, która pozwoliła im żyć, ale na własnych warunkach – niewoląc w pozornie radosnej krainie i zabierając ludzkie ciało, a w zamian obdarzając nową, zwierzęcą postacią. Jedyną szansą na odzyskanie wszystkiego, co niegdyś utracili, jest wyprawa do serca Korhantu – zapomnianego wymiaru pełnego zjaw i upiorów – i pokonanie siedmiu potężnych władców. Realizacji tego niebezpiecznego zadania podejmuje się czwórka śmiałków: odważny lis, przebiegły kot, pomysłowy królik i silny byk. Towarzysze przechodzą sprawdzian, od wieszcza otrzymują specjalny oręż, zostawiają swoje rodziny i udają się na karkołomną misję. Nikt nie może im jednak zagwarantować, że wyprawa przebiegnie pomyślnie i kiedykolwiek powrócą do domu…
~lubimyczytac.pl

Po tę książkę obawiałam się sięgnąć. Dobrze wiecie, że nie sięgam po tego typu historie gdyż rzadko kiedy mogę się wczuć w taki świat. Nie mogę jednak ukryć, że już sam opis przyciągnął moją uwagę i spodobał mi się na tyle, że dałam mu szansę. Czy żałuję? Ocena chyba mówi sama za siebie. Nie bawiłam się znakomicie, ale z pewnością dobrze.

Zaskoczył mnie moment, w którym odkryłam, że bohaterami są zwierzęta po części w ludzkiej postaci. Chociaż nie, źle się wyraziłam. To ludzie, zamienieni w zwierzęta, ale z pozostałościami swojej ludzkiej natury. Zostali oni uwięzieni w fałszywym raju, miejscu pięknym i beztroskim, jednak takim, w którym nic nie zależy od nich. To bogini rządzi tym krajem, a każdy mieszkaniec chce od niej odejść. Więc kiedy tylko nadarza się okazja na spełnienie jednego życzenia, kilkoro śmiałków nie bacząc na zagrożenie, podejmuje się próby walki z potężnymi władcami innego wymiaru. I tak oto rozpoczyna się historia. Pojawiają się magiczne postaci, z przeróżnymi sposobami na zamętanie w głowie śmiałkom. Co najbardziej mnie urzekło, to fakt, że w pewnym momencie nie wiedziałam już komu mogę zaufać. Kto jest wrogiem, a kto przyjacielem. Czy to tylko iluzja, czy może faktycznie ma miejsce? Uwielbiam książki tego typu i pod względem fabuły niewiele mogę autorowi zarzucić. Być może akcja rozwinęła się zbyt szybko, ale książka sama w sobie nie była gruba i innej opcji po prostu nie było. Dzięki temu nie było miejsca na nudę, a autor na okrągło czymś zaskakiwał.

Jeżeli chodzi o bohaterów to nie miałam nigdy okazji czytać o tych upodobnionych do zwierząt, zwłaszcza w zachowaniu. Nie mówię tutaj, że jeżeli była to krowa to muczała, to bardziej te wewnętrzne zachowania. Lis na przykład był sprytny i myślę, że to idealny przykład. Przy każdym zwierzęciu autor wykorzystał jego zachowanie z natury co okazało się nadzwyczaj dobrym posunięciem. Nie było kombinowabia na siłę, a lekka i naturalna akcja. Jeżeli akcja może być lekka w ciągłej walce i próbie przetrwania w innym wymiarze. Wracając jednak do bohaterów warto wspomnieć, że każdego z nich polubiłam. Ich spryt i zaangażowanie zrównoważono nadpobudliwością innego bohatera, co łącznie dało świetny efekt.


Mimo że nie narzekałam na zbyt wiele, nie dałam też najwyższej oceny. Dlaczego? Bo to po prostu nie moje klimaty i byłoby kłamstwem napisanie, że nie mogłam się oderwać. Zauważcie jednak, że skoro ja, taka niechętna do tego gatunku książki osoba, doceniam ten tytuł i oceniam dość wysoko, to coś jest na rzeczy. Myślę, że fani fantastyki, walki i innych wymiarów będą z pewnością zadowoleni. Ja osobiście zacieram już łapki na kolejną część!

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Czytaj dalej »

wtorek, 16 kwietnia 2019

"(Nie)Miłość. Z Tobą i bez Ciebie" Natasza Socha


Tytuł: (Nie) miłość. Z Tobą i bez Ciebie
Autor: Natasza Socha
Tom/seria: ---
Wydawnictwo: Edipresse
Data wydania: 13 lutego 2019
Ilość stron: 304
Gatunek: literatura obyczajowa i romans
Ocena: 5/10


Tajemnica małżeństwa to kumulacja drobiazgów, do których obcy ludzie nie mają dostępu. Cecylia i Wiktor marzą o rozwodzie, choć jeszcze żadne z nich nie powiedziało tego na głos. Ona chce wolności, on spotyka się ze swoją studentką. 
Wszystko zmienia się w dniu, w którym Cecylia ma wypadek samochodowy i na jakiś czas zostaje unieruchomiona. Poruszając się na wózku, chce czy nie, jest skazana na pomoc męża. On również uważa, że jego obowiązkiem jest zaopiekowanie się żoną w tym czasie. Każde z nich chce się pozbyć tego drugiego, ale póki co muszą znowu udawać rodzinę

~lubimyczytac.pl

Po twórczość Pani Sochy miałam okazję sięgnąć po raz pierwszy. Nie wiedziałam zupełnie czego się spodziewać, ale oczekiwałam lekkiej i niezobowiązującej lektury. O trudach dorosłego życia i małżeństwa. Czy właśnie to otrzymałam? Po części tak, ale kończąc czytać wciąż czuję pustkę. Jakbym przerwała w najlepszym momencie, kiedy akcja powinna na dobre się rozkręcić. Coś na co najbardziej czekałam zostało mi odebrane i musiałam pocieszyć się jednym zdaniem wyjaśnienia. Ale od początku. 

Pani Socha w swojej książce stawia na lekki język, co od razu da się wyczuć i nie da się nie polubić. Niewymuszony styl pisania i owa lekkość w tworzeniu ciężkich tematów nie są łatwą sprawą, a autorka dobrze sobie z nimi poradziła. Zaserwowała nam historię dwojga dorosłych, zagunionych ludzi, których małżeństwo ze sobą w żaden sposób nie zadowala, ale żadne nie chce bądź nie potrafi się do tego przyznać. I kiedy każde z nich jest już gotowe odejść zdarza się wypadek, po którym oboje są zmuszeni do ciągłego kontaktu ze sobą. Brzmi banalnie i po części takie właśnie jest. Łatwo można wywnioskować co wydarzy się dalej, ale jedno trzeba przyznać: droga do końca była wyboista i nietypowa. Wbrew pozorom nigdy z opisanymi tu sytuacjami się nie spotkałam, tym bardziej w takim rozwinięciu. Sprawy toczyły się szybko i nieprzewidywalne, zdarzyło mi się zagubić, ale koniec końców było ciekawie. 

Niestety nie mogę napisać, że książka wciągnęła mnie os pierwszych, czy nawet ostatnich stron. Przecząc chwilę wcześniej napisanym słowom, akcja była wolna i się dłużyła. Być może to ze względu na moją niechęć do obojga bohaterów, których zachowania zwyczajnie nie rozumiałam. Drażniła mnie ich chęć na siłę szukania innego partnera (a raczej drażniło mnie to u bohaterki). Drażniło mnie ich unikanie ważnych tematów. Wiem, że na tym opierała się cała książka, ale mimo iż w gruncie rzeczy chodziło o ich ponowne zbliżenie się do siebie, ja czułam jakby wręcz się omijali. Nie wiem, być może liczyłam na gorący romans pomiędzy małżonkami, wielkie uczucie, które na nowo w nich odżywa. A niczego podobnego niestety nie otrzymałam.

Nie lubię narzekać, ale ten tytuł średnio przypadł mi do gustu. Nie chcę, żebyście się zrażali bo moja ocena może nie do końca być subiektywna. Czytanie przez nawał pracy i nauki bardzo mi się przedłużyło, a sięgałam po książkę głównie z przymusu i zbliżającego się terminu zrecenzowana. Chyba chwilowo wypaliłam się czytelniczko i potrzebuję przerwy. Wam nie odradzam sięgnąć po ten tytuł. Na jeden wieczór może być idealna. Pełna humoru (pomimo ciężkiego tematu), ale i smutku. Prawdziwa bo autorka nie owija w bawełnę i niekoloryzuje. Ujawnia szczerą prawdę, która jest tak oczywista, a dla wielu wciąż niewidoczna. Może zmusi was do refleksji? Mnie parę razy zdarzyło się zastanowić nad własnym związkiem, a przecież o to w książkach chodzi. Spróbujcie.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Edipresse Książki.

Czytaj dalej »

środa, 10 kwietnia 2019

"Bad boy's girl 2" Blair Holden


Tytuł: Bad boy's girl 2
Autor: Blair Holden
Tom/seria: Bad Boy's Girl (tom 2)
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 18 kwietnia 2018
Ilość stron: 321
Gatunek: literatura młodzieżowa
Ocena: 4/10

Tessa o’Connell za chwilę zacznie pierwszy rok studiów. Zakochana po uszy, a nawet jeszcze bardziej, ma nadzieję, że w college’u rozwinie skrzydła. Okazuje się jednak, że nowy początek to nie bułka z masłem, zwłaszcza gdy na wymarzone studia zabiera się nie tylko chłopaka i torbę ciuchów, ale również lwią część dawnych problemów.
Kiedy mało co idzie zgodnie z planem, a najbliżsi zastawiają na ciebie pułapki, łatwo stracić grunt pod nogami. Czy facet, który chciał chronić Tessę przed całym światem zdoła uchronić ją przed samą sobą? I jakiej ilości KitKatów oraz truskawkowych lodów będzie potrzebował, by zapewnić miłość swojego życia, że, mimo kłopotów, nieporozumień i zastępów długonogich studentek, nigdzie się nie wybiera?
~lubimyczytac.pl

Wiecie już, że tom pierwszy oceniłam bardzo przeciętnie i ogólnie uważam, że to książka dla gimnazjalistki, którą kręcą bad boy'e i liczne dramy dookoła. W drugiej części zupełnie nic się nie zmienia pod tym kątem- wręcz przeciwnie-  jest jeszcze gorzej. Fabuła jest szeroko rozwinięta, ale nadal na poziomie nastoletnim. Ciągłe rozstania i powroty. Awantury o nic i wielkie kłótnie, po których miały miejsce wielkie płacze i pocieszania. No i oczywiście multum pięknych dziewczyn, które chcą odebrać Tessie chłopaka. W pewnym momencie miałam wrażenie, że dosłownie każda nowa postać jest w nim zakochana (oczywiście oprócz wiernych przyjaciółek bohaterki). Czekam tylko aż w trzeciej części jakiś chłopak wyzna mu uczucia. Najgorsze jednak było to, że zbyt często owe dziewczyny robiły coś złego. Dążyły do rozstania dwojga głównych postaci, a tego było już za wiele. Wszystko w takich ilościach i tak schematyczne, że to aż bolało. Pod względem fabuły autorka zdecydowanie nie zabłysnęła. Nawet na lekki wieczór to za dużo wrażeń.

Możecie się domyślić, że i bohaterowie nie przypadli mi w tej części specjalnie do gustu. Zmienne nastroje są brr... Nienawidzę! On zachowuje się jak jaskiniowiec, gdzie ona może rozmawiać tylko z nim, a to jakie robi jej numery to aż brak słów. Co tam się działo! Nie da się go polubić, po raz pierwszy nie lubię bad boya w książce. To była masakra, tak skrajne, że aż nieprzyzwoite. A ona? Starała się zmienić, ale niekoniecznie jej to wychodziło. Być może mniej płakała i rozpaczała, była bardziej ogarnięta i mniej zazdrosna, ale to nadal nie było to. Żenujące i słabe. Tyle w temacie.


Podobnie jak przy pierwszym tomie, nie czytało mi się najlepiej. Zbyt dużo się działo, wręcz bez przerwy. Dramat gonił dramat i ciężko napisać o czymkolwiek innym. Takie wymyślanie i ciągnięcie na siłę nie zawsze jest dobre, co pokazuje ten tytuł. Mnie nie zachwycił i nie poleciłabym go nawet na lekki i odmóżdżający wieczór. Trochę to była gimnazjalna żenada.
Czytaj dalej »
© SZABLON WYKONAŁA: RONNIE | RC |