poniedziałek, 11 czerwca 2018

"Moje życie obok" Huntley Fitzpatrick


Tytuł: Moje życie obok 
Autor: Huntley Fitzpatrick 
Tom/seria: ---
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 27 czerwca 2016 
Ilość stron: 450
Kategoria: literatura obyczajowa i romans 

Zarys fabuły 

Sam od dziecka wmawiano, że sąsiednia rodzina Garrettów to zło wcielone i nie przystoi jej się z nimi zadawać. Mimo to, rodzina sąsiadów, tak bardzo odmiemna od jej domu, fascynuje ją od początku. Dlatego też Samantha często przesiaduje na dachu i obserwuje cały ten galimatias. Wszystko zmienia się w dniu, kiedy jeden z Garrettów, wdrapuje się na jej dach i zaczynają rozmawiać.

Czyżby szykowała się kolejna banalna historia? 

Ta książka czekała na mojej półce już ładny rok. Czekając na przesyłkę, sięgnęłam po nią, ale nie oczekiwałam zbyt wiele. Co dostałam? Myślę, że jest to kolejny romans, ale na minimalnie wyższym poziomie, niż te przeciętne. Jeżeli chodzi o fabułę, to nie powaliła ona na kolana. Chociaż muszę przyznać, że obraz rodziny Garrettów bardzo podreperował tę historię. Autorka w naturalny sposób pokazała zarówno wady, jak i zalety wielodzietnej rodziny, o których ja nawet nie miałam pojęcia. Wszystko wyszło naturalnie, a czas spędzony w ich domu, wspominam bardzo miło. Bezgraniczna miłość, walka o najbliższych, a przede wszystkim strach, co będzie dalej, jeżeli już teraz jest tak ciężko.

Kiedy miłość rodzi się tak szybko... 

Bardzo, bardzo tego nie lubię. W romansach wolę, kiedy uczucie rozwija się powoli, a my zakochujemy się w bohaterach równo z nimi samymi. Niestety w tej książce miłość Sam i jednego z sąsiadów, rozwinęła się tak szybko, że nawet nie zauważyłam kiedy. W jednej chwili nieśmiało ze sobą rozmawiali, a już w następej nie mogli oderwać od siebie ust. A ich związek coraz szybciej wkraczał na kolejne etapy. Na okładce wspomniano, że autorka bardzo dobrze opisuje uroki pierwszej miłości. Sądzę, że to nie prawda. Bo o ile jest tam kilka takich momentów, które można pod to podpiąć, to jednak wciąż za mało, żeby uznać to za arcydzieło. Być może gdyby to wszystko rozwijało się trochę wolniej, odniosłabym inne wrażenie, ale nie będziemy tu gdybać.

Romans z dramatem w tle 

Uważam, że wprowadzenie niewielkiego (czytaj: wielkiego) dramatu do tej historii, było dobrym posunięciem. Pomału relacja Sam i Jace'a robiła się przesłodzona więc autorka sprytnie wplotła coś odświeżającego od rutyny. Z całością zagrało to świetnie bo każdy z bohaterów miał w tym swój udział. Jedni dosłownie, inni zrozumieli wiele istotnych rzeczy.

Moje odczucia 

Moje życie obok, okazało się całkiem ciekawą historią. I jak nie do końca zainteresował mnie związek głównych bohaterów, to wątek kryminalny wciągnął mnie całkowicie. I chociaż wiedziałam co się stało, kto za to odpowiada, to świadomość tego, że wszystko może ujść mu na sucho, zapierała mi dech w piersiach i nie byłam w stanie odłożyć książki, dopóki nie poznam zakończenia. Pod tym względem było naprawdę super. Reszta natomiast okazała się zwykłym romansidłem.

Podsumowując 

Zbierając wszystko w całość, wychodzi na to, że ta historia jest dobra. Bo naprawdę jest. Trochę ponad przeciętność, a wszystko dzięki dziwnym związkom, które autorka dodała do książki. Mało tego, styl i zachowania bohaterów były tak idealnie współgrane z całością, że trudno tego nie docenić. A obraz tak wspaniałej i zabawnej rodziny jak Garrettowie? O nich też trzeba wspomnieć. Jak najbardziej polecam przeczytać ten tytuł,  jednak nie spodziewajcie się nie wiadomo czego dobrego.

★★★☆☆


48 komentarzy:

  1. Myślę, że mogłabym miło spędzić czas przy tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam tę książkę już dość dawno temu i do dziś miłe ją wspominam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę książkę od jakiegoś czasu na półce i może uda mi się w wakacje sięgnąć po nią :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam, ale już jakiś czas temu, ta książka zwróciła moją uwagę :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A co oznacza tytuł...obok czego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to już trzeba znać fabułę książki, żeby zrozumieć :)

      Usuń
  6. taka chyba wakacyjna książka, w końcu na wakacjach nie chce się czytać poważnych książek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie chyba nie przekonuje :) Przesłodzone historie to nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z twojej recenzji widzę, że to książka nie dla mnie. Bo kiedy czytam takie banalne, zwykłe romanse, zaczynam się nudzić i nie chce mi się czytać innych książek, które są dobre, dlatego zawsze staram się wybierać to, co wiem, że do mnie przemawia. Ta książka jednak mnie do siebie za bardzo nie przywołuje. :)
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeczytam, jeżeli wpadnie w moje ręcę ;) Też wolę, kiedy bohaterowie nie zakochują się w sobie tak szybko...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tam czasem lubię sięgnąć po takie banalne romanse, nawet jak sobie potem pomarudzę - chociaż tutaj raczej wybieram książki autorów, których już znam. Książkę mam na półce, więc pewnie niedługo przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książkę czytałam i zrobiła na mnie podobne wrażenie. Nie była zła, ale też nie zrobiła na mnie jakiegoś wyjątkowego wrażenia. Ot taka dobra i lekka powiastka. I tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, chociaż muszę przyznać, że ten wątek kryminalny bardzo mnie zaciekawił :)

      Usuń
  12. Mnie ta powieść zaczarowała. Bardzo podobała mi się wymyślona historia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Historia wydaje się być lekka i przyjemna do poczytania :) Ciekawa jestem tej książki, chociaż nieco zniechęca mnie fakt nagłej i szaleńczej miłości. W tym przypadku wolę, żeby fabuła nie pędziła na łeb na szyję, ale powolutku się rozwijała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Podobnie jak ty nie przepadam za zbyt szybko rozwijającym się wątkiem miłosnym. Nie wspominając już o romansach, które nie mają żadnych podstaw.
    Nie mam w planach sięgnięcia po tą książkę chyba,że jakoś trafi w moje ręce. Tak mi się często zdarza :).
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  15. A mnie nieźle wymęczyła ta książka :( Dramatów o których piszesz, kompletnie nie pamiętam :D Doskonale jednak pamiętam jak zanudzał mnie wątek polityczny matki bohaterki (chyba to była jej matka :D). No i też pamiętam, że faktycznie rodzinka Garrettów była liczna i zabawna :) Nie żałuję, że przeczytałam, ale też jakoś szczególnie nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Książkę czytałam jakiś czas temu i do tej pory miło wspominam. Lekko napisana, ciekawa i przyciągająca :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja również nie lubię kiedy romans przeskakuje kolejne etapy w tempie zaskakująco szybkim, bo robi się mdło i nudno i gdyby nie wspomniany przez Ciebie wątek kryminalny pewnie nie brałabym jej pod uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja tam czasem lubię przeczytać coś słodkiego 😊 nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale może się skuszę.

    Pozdrawiam,
    http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię takie historie, więc nie mogłabym przejść obok tej książki obojętnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Też nie lubię tego, jak w książce bohaterowie szybko wyznają sobie miłość, albo jak szybko się zakochują. Dla mnie to takie mało naturalne :/ Ale chciałabym ją przeczytać i sama się przekonać, czy by mi się spodobała :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No może mało naturalne to nie jest, różnie bywa w życiu :)

      Usuń
  21. Zapowiada się na fajną lekturkę ;)

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)

© SZABLON WYKONAŁA: RONNIE | RC |