czwartek, 1 sierpnia 2019

"Odrobina brokatu" Shari L. Tapscott


Tytuł: Odrobina brokatu
Autor: Shari L. Tapscott
Tom/seria: Glitter and Sparkle (tom 1)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Data wydania: czerwiec 2019
Ilość stron: 
Gatunek: literatura młodzieżowa
Ocena: 6/10

Ta książka od razu zapowiada lekką i niezobowiazującą lekturę. Nie można w tej kwestii zaprzeczyć, zwłaszcza po przeczytaniu.
Lauren ma prosty plan na życie, którego się mocno trzyma. Nie brakuje jej wiele, tym bardziej kiedy prowadzi swojego bloga. Jej życie ulega zmianie w momencie pojawienia się w jej domu Harrisona- najlepszego przyjaciela jej brata, który uwaga (!) jest niezwykle przystojny. Zamieszkuje on domek gościnny rodziny Lauren, przez co ta cały czas się z nim widuje. I na tym poprzestanę opisywać fabułę. Zacznę dodawać swoje komentarze. Co najważniejsze odnośnie akcji, to to jaka jest cukierkowata. Ciągłe spotkania bohaterów były aż zbyt nierealne, mimo że aktorka wcale nie wymyślała "przypadkowych" spotkań. Co prawda widać było, że pani Tapscott chce zrobić z Harrisona niedostepnego i wodzącego za nos przystojniaka z donieszką słodziaka, ale sami zobaczcie jak to brzmi. To po prostu nie wykonalne. Albo jedno albo drugie!


Pod względem fabuły mam do zarzucenia całkiem sporo. Jak napisałam wyżej, do tego kilka nieścisłości. Ta książka miała być realna, a do tego jej całkiem daleko. Nie mówię, że była zła, ale po prostu zbyt... dla dziewczynek wierzących w bajkową miłość.


Do tej nie zbyt wciągającej fabuły możemy dodać nietypowych bohaterów. Dziwnych w zachowaniu i reakcjach. Ja wiem że to miało być zalotne i budować atmosferę, ale zupełnie się nie udało. Zbyt wielkie skrajności w zachowaniu Harrisona, sprawiły że, mimo iż na początku skradł moje serce, potem sprawił, że biło wolno z nudów. Lauren jako główna bohaterka też nie do końca spełniła moje oczekiwania. Niby z charakterem, a jednak taka jakaś nijaka.

Niestety cała książka nie przypadła mi do gustu w stu procentach. Czytało się szybko, ale niekoniecznie przyjemnie. Chyba po prostu oczekuję już od książek czegoś więcej, a z historii miłosnych dla nastolatek dawno wyrosłam. Autora niczym nie wyróżniła się z tłumu i jej Odrobina brokatu okazała się przeciętniakiem.


28 komentarzy:

  1. Jakoś średnio mnie przekonuje :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że fabuła nie zachwyciła Cię niczym specjalnym. Raczej się nie skuszę w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeciętniakom mówimy nie. Za dużo jest świetnych ksiązek, żeby czytać te zaledwie poprawne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię literatury dla młodzieży, a i opis tej książki brzmi dla mnie niezbyt zachęcająco, więc na pewno się na nią nie skuszę ;). Zresztą widzę, że i Ciebie nie zachwyciła ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. zdecydowanie nie dla mnie. nie widzę tutaj nic co by mnie zaciekawiło, a przez to że ograniczyłam spożywanie cukru, jestem na jego ilość strasznie wyczulona. Obawiam sie, że podczas tej lektury mocno by mnie zemdliło... :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj szkoda, że książka jest tak przeciętna i pełna nieścisłości :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Po części zgadzam się z Twoimi słowami :) Ot, taka miłosna, słodka i urocza historia...

    OdpowiedzUsuń
  8. I follow you on gfc 237, follow back?

    https://insandfashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Dużo o tej książce słyszałam i przeczytam ją i sama ocenię bo chyba jest to książka, którą polubie :D

    ZAPRASZAM NA MÓJ BLOG

    ZAPRASZAM NA MÓJ INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem bardzo ciekawa tej książki :)
    pozdrawiam, Pola.
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak dla mnie, to było słodkie, lekkie, przeczytać i zapomnieć.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta ksiązka nie brzmi zachęcająco, chyba bym się w niej nie odnalazła ;)

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)

© SZABLON WYKONAŁA: RONNIE | RC |