piątek, 23 grudnia 2016

#41 "Zanim zasnę" S.J. Watson

Cześć Wam!
W końcu wyczekiwana przerwa! Ah, jak się cieszę. Co prawda już czuję, że czasu na czytanie wcale za dużo nie będzie i odpocząć też raczej się nie uda, ale i tak jestem szczęśliwa. Gdzie Wy spędzacie święta? Wyjeżdżacie do rodziny czy zostajecie w domu? Ja będę na wsi więc tym bardziej się cieszę. Dzisiaj mam dla Was kolejną recenzję. Zapraszam.


Wspomnienia nas definiują.
Wyobraź więc sobie, że tracisz je za każdym razem, kiedy zapadasz w sen.
Zapominasz, jak się nazywasz, kim jesteś.
Nie pamiętasz wydarzeń z przeszłości, nie rozpoznajesz ludzi, których kochasz – wszystko to znika w ciągu jednej nocy.
A jedyna osoba, której ufasz, być może mówi ci jedynie połowę prawdy.
Christine budzi się co rano w obcym łóżku u boku obcego mężczyzny. W lustrze widzi twarz nieznajomej kobiety, dużo starszej od niej. I co rano się dowiaduje, że to jej twarz, jej mąż, jej łóżko. Że przed dwudziestu laty na skutek wypadku straciła zdolność zapamiętywania. Co rano przeżywa wstrząs, co rano musi się z nim godzić. Jej życie wydaje się tragicznie proste.
Powoli jednak okazuje się, że ta prostota jest pozorna. Że Christine ma swojego neurologa, o którym nie wie jej mąż, że prowadzi pamiętnik, dzięki któremu może częściowo zapełnić luki w pamięci. Kobietę zaczyna niepokoić jej całkowita zależność od męża. Okazuje się, że ma jakieś inne wspomnienia niż te, które co rano pieczołowicie mąż odtwarza. Christine zaczyna stawiać nowe pytania – jak wyglądał jej wypadek, dlaczego nie mają dzieci, co się stało z jej przyjaciółką? Im bardziej się zbliża do prawdy, tym bardziej niewiarygodna ona się staje

Jest to oczywiście moje pierwsze spotkanie z Watson i w zasadzie nie wiedziałam czego się spodziewać. Tutaj zrobiłam wyjątek i przeczytałam najpierw opis i muszę przyznać, że bardzo mnie on zainteresował. Oglądałam kiedyś Pięćdziesiąt pierwszych randek i film nie był jakoś rewelacyjny, ale sama fabuła przypadła mi do gustu więc i tutaj byłam zadowolona. Nie mam pojęcia czy byłabym w stanie budzić się codziennie rano i od nowa przeżywać koszmar nie wiedząc gdzie jestem i nie rozpoznając niczego ani nikogo dookoła.

O wiele bardziej wolę czytać książki o nastolatkach. Nie ważne czy to romanse czy kryminały, ja wolę młodych. Tutaj główna bohaterka dobiegała pięćdziesiątki aczkolwiek muszę przyznać, że mi się podobało. Co prawda niektóre momenty, podczas których opisywała swoje ciało nie były przyjemnie, ale dało się wytrzymać. Co do takich fragmentów to nie podobały mi się również te, w których pokazywane były nagości jej partnera bo naprawdę nie przyjemnie czyta się siedemnastolatce o ciele mężczyźny w dojrzałym już wieku.

Cały styl pisania jakoś nie za bardzo mi się spodobał. Nie umiem tego określić, ale miałam wrażenie, że zdania są takie banalne, proste i krótkie. Czasami ja również takie piszę, ale przy dłuższym czytaniu nie było to miłe. Ostatni minus jaki mogę znaleźć w książce pokażę Wam poprzez cytat bo nie potrafię opisać o co mi chodzi. Mam nadzieję, że zrozumiecie sami.

-Do kurwy nędzy! - krzyknął uderzając mnie w dłoń - Zostaw to jasne?
Nie wiedziałam co zrobić, co powiedzieć. Ben w zasadzie nie krzyczał, ale też nie próbował ukryć rozdrażnienia.

Przez całą książkę wiedziałam, że coś jest nie tak z Benem- mężem głównej bohaterki (wiedziałam czytając opis), ale to co stało się na końcu przeszło moje najśmielsze oczekiwania! Kompletnie się tego nie spodziewałam i byłam w takim szoku, że musiałam przeczytać ten fragment jeszcze raz. Wow po prostu wow! Książka nie była może jakaś genialna, ale koniec wynagrodził wszystko. Ogólnie nie było źle, przyjemnie się czytało i odkrywało tajemnice, ale nie było to jakieś nadzwyczajne aczkolwiek wiem, że jeszcze sporo będę pamiętała o tej książce. Wam wszystkim gorąco polecam a sama zabieram się za film. Dajcie znać czy już słyszeliście o książce i filmie. Życzę Wam też wesołych Świąt!

49 komentarzy:

  1. Raczej opuszczę sobie tę lekturę.
    Co do świąt to spędzę je w domu z najbliższą rodziną.
    Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie. Ta książka potrafi zaskoczyć, nawet kiedy zaskoczenia się spodziewamy. Przypadła mi do gustu tak, jak i Tobie :) Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i mi się podobała. Bardzo lubię czytać książki new adult, więc dla mnie taka odskocznia tą książką była przyjemna. :) Film zaczęłam potem oglądać, ale mnie na tyle nie wciągnął już, jak książka. Pozdrawiam i Wesołych Świąt. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście po przeczytaniu książki film nie robi za dużego wrażenia :)

      Usuń
  4. Nie słyszałam o tej książce, ale Twój entuzjazm w kwestii zakończenia bardzo mnie intryguje i przekonuje, by sięgnąć po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie musisz przekonać się o co chodzi gwarantuję, że Ci się spodoba!

      Usuń
  5. Wydaje się ciekawa ;D

    Zapraszam :
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Udanego wjazdu i wspaniałych świąt :***

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem, czy to szczęście, czy nie, ale ja zostaję w domu na święta, tutaj wszyscy się zjeżdżają :) Co prawda dużo przygotowań, ale mi odpowiada tak na miejscu. Co do książki - nie słyszałam, o filmie coś słyszałam, ale nie czytałam i nie oglądałam. Być może pozwolę sobie obejrzeć film podczas wolnego, bo mi również średnio odpowiadają książki z perspektywy o wiele starszej osoby - czytanie chyba odpuszczę. No cóż.. może jeszcze do tego nie dojrzałam :P

    Pozdrawiam, Poszukiwaczka Książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja film już obejrzałam i muszę przyznać, że książka jest o wiele lepsza i ciekawsza.

      Usuń
  8. słyszałam o tej pozycji może się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie wiek głównej bohaterki zachęca do lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam swój własny egzemplarz, więc niebawem będę czytać :) Wesołych Świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo mnie zainteresowałaś! Zwłaszcza tym zakończeniem - jestem bardzo ciekawa, co tam się okazało. ;)
    Wesołych Świąt! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Teraz w stu procentach podziękuje, ale kto wie. Może w przyszłym roku :)
    Pozdrawiam serdecznie i życzę wesołych świąt~ Nataliaaa
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba już gdzieś słyszałam o tej książce. W każdym razie zainteresowałaś mnie. Warto ją przeczytać dla zakończenia :)
    Te opisy ciała dojrzałego mężczyzny raczej nie spodobałyby mi się :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Odstrasza mnie ten styl pisania, który nie za bardzo Ci odpowiadał. Obawiam się, że w moim przypadku może być podobnie.

    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  15. Słyszałam o tej książce i jeśli będę miała kiedyś okazję ją przeczytać to na pewno to zrobię. Co do świąt - ja spędzam je w domu :)

    W wolnej chwili zapraszam do siebie
    http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com
    Do północy 25.12 trwa także grupowe rozdanie na moim blogu: http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com/2016/12/swiateczne-rozdanie-wygraj-jeden-z-5.html

    OdpowiedzUsuń
  16. To zdecydowanie nie będzie moj grudniowy faworyt :) Wszystkiego, wszystkiego dobrego, Kochana! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Książka zaciekawiła mnie :) Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  18. chyba muszę sięgnąć po tę książkę :) zaciekawiła mnie :)
    w tym roku raczej już nie zdążę, ale wpisuję na listę "do przeczytania" :)
    pozdrawiam
    http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Słyszałam dużo różnych opinii na temat tej książki, więc sama chętnie przekonałabym się, czy przypadłaby mi do gustu. Zapowiada się ciekawie. :)
    Pozdrawiam i zazdroszczę przerwy :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Skuszę się, a jakże, uwielbiam być zaskakiwana na łamach stron. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie lubię książek, w których bohaterowie tracą pamięć ;/
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Powiem Ci, że jestem szczerze tą książką zainteresowana. Może nie sięgnę po nią już w tym momencie, ale w przyszłości na pewno.
    Od razu po przeczytaniu opisu skojarzył mi się ten film "50 pierwszych randek", który nie był taki zły, a i rozbawił mnie i wzruszył, więc jak najbardziej myślę, że książka przypadnie mi do gustu.
    A do tego mocne zakończenie, które wprost w powieściach uwielbiam! Zapowiada się dobra lektura!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakończenie mnie zadziwiło, kompletnie się czegoś takiego nie spodziewałam.

      Usuń
  23. Utrata pamięci (choć niekiedy przydatna) musi być prawdziwym koszmarem. Nawet sobie nie wyobrażam tego uczucia zagubienia, matni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również sobie tego nie wyobrażam, to musi być okropne.

      Usuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)

© SZABLON WYKONAŁA: RONNIE | RC |