piątek, 30 grudnia 2016

#43 "Oddychaj mną" Abbi Glines

Cześć!
Ostatnio napisałam, że tak się rozleniwiłam, że nie mam ochoty nawet na czytanie książek i nie wiem kiedy pojawi się następna recenzja. Okazało się, że wczoraj nie miałam kompletnie nic do zrobienia i jednak zaczęłam coś czytać. Zanim się zorientowałam już skończyłam tą historię więc jednak post pojawił się w normalnym czasie. Tak jak zapowiedziałam zabieram się za romanse także zapraszam.


Miłość w świecie rocka!
Sadie zatrudnia się jako pomoc domowa w willi rockmana Jaxa na prywatnej wyspie. Nie jest jej w życiu łatwo. Pewnego dnia uświadamia sobie, jak niezwykła będzie jej codzienność u boku gwiazdy. Postanawia zawalczyć o siebie. Jax jednak wie, że miłość w świecie rocka nie ma szans na przetrwanie.
Co zrobić, gdy on nie może bez niej oddychać?

Nie wiem co takiego książki Abbi Glines mają w sobie, ale za każdym razem przyjemnie mi się je czyta i mam ochotę na każdą jej nowość. Wszystkie jej historię, które do tej pory przeczytałam były bardzo przesłodzone, a ja i tak czytam kolejne. Myślałam, że z wiekiem takie wątki miłosne zaczną mi się nudzić, ale jak na razie wcale się na to nie zapowiada. Dzisiaj zatem parę słów o pierwszej części z serii Sea Breeze.

Jak już wspomniałam wszystkie historie w książkach pani Glines są  bardzo przesłodzone, a ta nie była wyjątkiem. W zasadzie nie spodziewałam się niczego innego i sama nie wiem co myśleć. Główny wątek i pomysł na fabułę bardzo przypadł mi do gustu. On bogaty gwiazdor, przystojny ulubieniec dziewczyn, który powala zarówno wyglądem jak i głosem. Ona biedna dziewczyna, która nosi wiele na swoich barkach i pracuje u niego jako służąca. Oczywiście między nimi zaczyna iskrzeć, ale ona nie jest gotowa, aby wejść do jego świata. Książka bardzo przewidywalna. Muszę przyznać, że tylko fabuła przypadła mi do gustu. To jaki główny bohater był w stosunku do Sadie było okropne. Okropne w sensie, że tak słodkie, że aż nie realne. Lubię romanse, naprawdę, ale nie przesadzajmy z tymi słodyczami. Zapewne wiecie o czym mówię, a jeśli nie to może nawet lepiej.

No  cóż,  „dziewczyna”  wydaje  się  zbyt  płytkim  określeniem,  biorąc  pod  uwagę,  co  do  ciebie czuję.  Przez  te  ostatnie  dwa  tygodnie  miałem  wrażenie,  że  kontrolujesz  mój  oddech.  Kiedy  obserwowałem  ciebie  i  Marcusa,  ściskało  mnie  w  piersi  i  z  trudem  łapałem  powietrze.  Wtedy  widziałem twój uśmiech i znów mogłem normalnie oddychać.
 

Poza tym wkurzyło mnie to, że kochała go już po kilku chwilach. Dwa dni? Coś blisko tego. A to, że z resztą służby znała się kilka dni a oni już stawali za nią murem i byli gotowi jej we wszystkim pomoc w życiu prywatnym także było dla mnie mało realne. Rzadko kiedy zdarza się teraz coś podobnego.

Sama nie wiem co jeszcze mogę tutaj napisać... Ogólnie rzecz biorąc książka mi się podobała, ale nie było wielkiego wow i raczej długo pamiętać o niej nie będę. Czasu na przeczytanie oczywiście nie żałuję aczkolwiek wątpię, żebym kiedykolwiek jeszcze sięgnęła po ich historię.

72 komentarze:

  1. Lubię ten gatunek i na książkę miałabym ochotę chociaż mam małe obawy, skoro nie zrobiła na Tobie wrażenia. Może przeczytam, jednak nie będę na siłę jej szukać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Trochę odbiega od tego schematu, ale można tak pomyśleć :)

      Usuń
  3. Szkoda, bo bardzo fajnie sie zapowiadała:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi się ta książka bardzo podobała, taka lekka i przyjemna :P Może wybitne dzieło to nie jest ale da się spokojnie przeczytać :D

    zabookowanyswiatpauli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wybitne dzieło to to zdecydowanie nie jest, ale przynajmniej szybko się czyta :)

      Usuń
  5. Ja ostatnio pochłonęłam książkę w dwa dni, okres świąteczny i poświąteczny sprzyja czytaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm...tytuł brzmi dziwnie i nie zachęca do przeczytania :P

    Zapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka nie za bardzo przypadła mi do gustu...
    Może to dlatego, że rzadko czytam takie typowe, przesłodzone romanse ;P
    Wiem jednak, że niektóre osoby bardzo zachwalają ten tytuł ;)
    Pozdrawiam
    Moment Of Dreams ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Raczej to nie jest książka dla mnie. Nie lubię, kiedy w powieściach jest za dużo słodyczy, a sama mówisz, że tu takowej jest i to w ilościach hurtowych, więc nie sięgnę po tę pozycję.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest i to wiele, sama się tego nie spodziewałam, ale książki pani Glines zaczynają mnie trochę denerwować z tego powodu.

      Usuń
  9. Słyszałam o tej książce niezbyt pochlebne opinie i szczerze mówiąc nie mam na nią szczególnej ochoty :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli ktoś nie lubi przesłodzonych historii to raczej satysfakcji tutaj nie znajdzie.

      Usuń
  10. Romanse nigdy mnie nie przekonywały, a ta okładka jest dla mnie kompletnie nie zachęcająca :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Miłość po kilku chwilach? Trudno uwierzyć, bardziej zauroczenie. Choć może strzały amora bywają niezwykle celne. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurcze niby lubię romanse, ale takie zachowane w ryzach normalności ;P
    A tu widzę za dużo cukru w cukrze :( szkoda :/
    Może wspólna obserwacja ?
    Zapraszam na --> Mój Blog

    OdpowiedzUsuń
  13. Po książkę raczej nie sięgnę :P Niezbyt przepadam za romansidłami.obyczajówkami. nie przeczę, czasem po nie sięgnę,a le jak już to robię, to wolę przeczytać takie które wniosą coś do mojego życia i które skłonią mnie do przemyśleń, a ta się kompletnie takową nie wydaje :p
    Buziaki :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. fajna propozycja dla mojej koleżanki

    OdpowiedzUsuń
  15. u mnie rozleniwienie też dało się we znaki, męczyłam 400 stron przez jakieś 6 dni :D nie lubię przesłodzonych i nierealnych książek, więc podziękuję. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem teraz tak rozleniwiona, że na książkę to nawet spojrzeć nie chce :D

      Usuń
  16. Nie czytałam ale jakoś ta książka mnie nie zachęca :)
    Szczęśliwego Nowego roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. dla mnie nie bardzo tematyka;p a okładka powiem dziwna;p jak z taniego pornola;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie racja, ale trzeba przyznać, że miło na chłopaka popatrzeć :D

      Usuń
  18. Szkoda, że jednak książka wypadła słabo. Ja jakoś nie mogę się przekonać do tytułów tej autorki. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja powoli chyba zacznę odchodzić od jej książek. Przeczytałam już ich wiele także czas chyba na kogoś innego.

      Usuń
  19. Jakoś nie skuszę się na jej przeczytanie :) Szczęśliwego Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Niech się spełnią sylwestrowe życzenia,
    te łatwe i te trudne do spełnienia.
    Te duże i te całkiem małe,
    te mówione głośno lub wcale.
    Niech się spełnią wszystkie krok po kroku.
    Tego Ci życzę w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
  21. Rzeczywiście fabuła wydaje się bardzo przewidywalna, wręcz schematyczna. Poza tym osobiście preferuję fantasy, ale jeśli czytam coś, co nie zalicza się do tego gatunku, a nawiązuje do normalnego świata, wolałabym, aby odwzorowywało rzeczywistość rzetelniej - bez zbytniego przesłodzenia, jak napisałaś, bardziej zbliżone do rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  22. Romansów nie lubię, więc i tak bym nie przeczytała, a po recenzji tym bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam tę książkę na swojej półce, ale jeszcze jej nie czytałam.
    Szczęśliwego Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja powiem tak, nie lubię tego typu książek ale recenzja napisana bardzo fajnie ;)Szczęśliwego Nowego Roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie jestem przekonana do twórczości autorki, ale nie mówię nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ostatnio próbowałam kończyć serię dotyczącą Blair i Rusha, trochę się niestety zniechęciłam, a dawniej mi się książka podobała, więc obecnie większa przerwa do autorki, ale pewnie kiedyś może i sięgnę po inną jej książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Twórczość tej autorki jeszcze przede mną

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam straszną ochotę na tę powieść, ale oczywiście czasu brak :(

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie lubie romansów, ale ojej ! Ta okładka mnie po prostu aż ciągnie do siebie!!

    OdpowiedzUsuń
  30. Tym razem podziękuje :) Jakoś nie mam ochoty na tego typu pozycje :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Bleee, przesłodzone historie zupełnie nie są dla mnie....

    OdpowiedzUsuń
  32. Co do tej książki mam takie samo zdanie.
    Przeczytałaś 1 i 3 część i nie chcesz więcej a ja powiem tylko, że 2 i 4 były najlepsze z tej serii (z naciskiem na 4) :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwilowo odpuszczę sobie resztę serii, ale nie mówię nie. Może kiedyś :)

      Usuń
  33. Coś mi tutaj trochę za słodko w tej książce. Sama nie wiem, ale po przeczytaniu twojej recenzji nie nabrałam choćby cienia zainteresowania ta książką. Sama nie wiem dlaczego, ale tym razem się nią nie zainteresuję.
    Pozdrawiam, Kejt_Pe
    Ukryte Miedzy Wersami

    OdpowiedzUsuń
  34. Tak coś mi się wydaje, że to będzie idealny odmóżdżacz. Bez większych zobowiązań


    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)

© SZABLON WYKONAŁA: RONNIE | RC |