niedziela, 24 września 2017

#103 "Lokatorka" JP Delaney


Tytuł: Lokatorka 
Autor: JP Delaney 
Tom/seria: - - - 
Wydawnictwo: Otwarte 
Data wydania: 14 czerwca 2017 
Ilość stron: 416
Opis: 
Emma już nie mieszka przy Folger Street 1, na jej miejsce wprowadza się Jane. Obie lokatorki, obecna i była, są do siebie bardzo podobne: kolor włosów, rysy twarzy, pragnienie rozpoczęcia wszystkiego od nowa. Ultranowoczesne mieszkanie wymaga dostosowania się do surowych reguł narzuconych przez właściciela, ale wydaje się idealne do porządkowania życiowego chaosu. Kobiety łączy coś jeszcze – enigmatyczna więź z właścicielem apartamentu. Jednak po pewnym czasie obok pożądania pojawia się niepewność i niepokój. Co różni Emmę i Jane? Emma już nie żyje, Jane jeszcze tak.

Cóż to była za historia(?)! 
Naczytałam się naprawdę sporo pozytywnych recenzji na temat tej książki. Wręcz na każdym kroku spotkałam same ohy i ahy, dlatego też byłam pewna, że będzie to historia, która wręcz mnie powali. Zmrozi mi krew w żyłach i nie da o sobie długo zapomnieć. Niestety z wielkim żalem, ale stwierdzam, że wcale tak nie było. Co prawda czytało się bardzo szybko ze względu na króciutkie rozdziały, ale nie było to coś co sprawiało, że nie mogłam się oderwać. Jednak zdecydowanie muszę przyznać, że pomysł na fabułę oryginalny i spotykam się z czymś podobnym po raz pierwszy. Na swój sposób była to bardzo ciekawa historia, chwilami przewidywalna, ale w większości udało się wywołać we mnie dużo emocji. Zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych. Do czego mogłabym się przyczepić jeśli chodzi o fabułę? Wydaje mi się, że koniec był lekko banalny aczkolwiek domysliłam się zakończenia chwilę przed za co wielki plus!

Pytania, nad którymi musisz pomyśleć
Takie małe i wydaje się nic nie znaczące zdania pomiędzy rozdziałami. Jednak gdy wczytujesz się w nie bardziej i jesteś pewna, którą odpowiedź byś zaznaczyła nagle zaczynasz mieć wątpliwości. U mnie było tak niejednokrotnie. Na pewno te pytania, zapewne z ankiety lokatorek, miały jakiś cel, być może zmuszenie nas do zastanowienia się nad nietypowymi sytuacjami. W każdym bądź razie wydaje mi się to bardzo ciekawym dodatkiem do całej historii i przyznam, że chwilami gdy nie działo się nic szczególnie ciekawego, czekałam właśnie na nie. Chciałabym jeszcze tu napisać kilka słów odnośnie stylu. Historia opowiadana w teraźniejszości przez Jane i przeszłość przez Emme, nie koniecznie lubię takie obroty spraw, ale tutaj było to dobrym posunięciem. Co prawda nie raz czytałam praktycznie to samo, ale wiem, że to miało wprowadzić mnie w ten nastrój i zasiać mętlik w mojej głowie. Jak wspomniałam rozdziały króciuteńkie i napisane na zmianę pomiędzy dziewczynami, za czym też do końca nie przepadam. A jednak, tutaj znowu jest inaczej. To, że wątki teraźniejszość/przeszłość były tak krótkie, mogłam się wczuć w oba, nie zapominając jednocześnie o poprzednim.

Wspaniały dom, okrutna zbrodnia
Już za sam wątek mieszkania dałabym wysoką ocenę. To jak wszystko zostało ciekawie opisane, nie tylko nietypowe lokum, ale również chore reguły w nim panujące. Jestem pewna, że nie udałoby mi się spędzić tam choćby tygodnia, a spędzanie ciągle czasu w takim otoczeniu przyprawiłoby mnie wręcz o przerażenie. I nawet te wszystkie nowoczesne technologie mające na celu pomoc nie dałyby rady mnie przekonać. Ale kolejny wielki plus, za oryginalność. Oprócz mega ciekawego wątku mieszkania i panujących tam zasad, mamy też okazję poznać właściciela, który na pierwszy rzut oka wydaje się dosyć dziwny. Oczywiście zapewne mam to już po wątpliwościach zasianych wiedzą, że coś musi być nie tak, ale myślę, że same te wymyślone przez niego reguły byłyby powodem do zastanawienia się nad jego postacią. Jak wyszło? No cóż, na pewno nie tak jak na początku zakładam. Jeżeli chodzi o główne bohaterki to napiszę tylko, że jedna z nich totalnie mnie omamiła i nie spodziewałabym się, że byłaby zdolna do takich kłamstw. Bohaterowie na pewno na plus!

Podsumowując 
Same plusy! Nie spodziewałam się tego bo w gruncie rzeczy wcale nie było jakieś "wow, co za historia, genialna!". Owszem, książka bardzo dobra, ciekawa, pochłonęłam ją w jeden dzień. Bohaterowie w porządku, oryginalna fabuła. A jednak czegoś mi tam zabrakło, minimalnie, ale zabrakło. W każdym bądź razie na pewno Wam polecam, myślę, że będziecie zadowoleni!

Moja ocena: 9/10 (rewelacyjna) 

42 komentarze:

  1. Ta książka zbiera dość dobre recenzje w sieci. A ja mam na nią ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo dobrego słyszałam o tej książce, więc na pewno kiedyś ją przeczytam ;) Lubię takie klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. z ciekawością przeczytałabym ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już dawno miałam na nią ochotę, teraz już na pewno ją kupię :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. nie czytałam, ale widzę,że koniecznie muszę nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mocno rozreklamowana książka i to trochę mnie do niej zraża. Po drugie, to nie do końca mój gatunek. Ale z drugiej strony oceniłaś ją bardzo wysoko. Może jednak dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również obawiałam się tego całego szumu wokół niej, ale na szczęście okazało się to nic nie znaczące i tak podeszłam do tego na luzie, bez zbędnych oczekiwań :)

      Usuń
  7. Wydaje mi się, że już kiedyś czytałam książkę o podobnym tytule - a może to był film? :D


    Zapraszam na koreańskie rozdanie u Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak! Ta historia jest znakomita, zdecydowanie zasłużyła na miano bestsellera.

    Bookeater Reality

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszy raz spotykam się z tym tytułem u Ciebie. Z recenzji wynika,że książka mogłaby mnie zainteresować:) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam o tej książce, dużo osób ją chwali :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To była dobra książka, cały jej klimat był fajny. Chociaż zakończenie niezadawalające do końca :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie ta książka ogromnie wciągnęła i teraz z niecierpliwością czekam na ekranizację, bo podobno już niedługo! ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę przeczytać, ale patrząc na mój rosnący stos książek do przeczytania, obawiam się, że w tym roku już chyba nie dam rady :p

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak rewelacja to muszę koniecznie ją przeczytać! Jesień to okres nadrabiania książkowych zaległości!

    OdpowiedzUsuń
  15. powiem Ci szczerze, że zaciekawiłaś mnie tą recenzją :) na taką książkę z chęcią bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo podobała mi się ta książka, całkiem intrygująca :)

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja chyba na razie odpuszczę sobie tę historię.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie czytałam jeszcze tej książki :)
    https://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Już od jakiegoś czasu ta ksiązka chodzi za mną :) muszę wreszcie ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  20. Na początku nie miałam na nią ochoty - to znaczy w momencie, kiedy pojawiła się zapowiedź i zaraz po premierze, ale z każdą kolejną recenzją to się zmieniało. Zapowiada się tajemniczy thriller. Na pewno kiedyś przeczytam.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam bardzo podobnie, zazwyczaj tak u mnie jest, że kusi mnie gdy opadnie już cały ten szał wokół danej nowości.

      Usuń

Witaj!
Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza- to bardzo motywuje! :)

© SZABLON WYKONAŁA: RONNIE | RC |