Hej!
Dawno bo aż sześć dni nie było tutaj żadnej nowej książki. Liczyłam na to, że z tą szybko mi zleci w końcu stron mało, litery duże . Niestety okazało się dla mnie wielkim wyzwaniem przeczytanie pierwszej części tej serii, a dlaczego? Przekonajcie się sami.
Ivy ma wszystko, o czym może zamarzyć nastolatka – urodę, talent, oddanych przyjaciół i przystojnego chłopaka, Tristana, który chce spędzić z nią resztę życia. Jednak wizja świetlanej przyszłości znika, gdy ukochany ginie w tragicznym wypadku samochodowym. Rozpacz po stracie bliskiej osoby to nie jedyny problem, z jakim będzie sobie musiała poradzić załamana dziewczyna – jej życiu zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo. Nie jest jednak sama ze swoimi problemami – nad jej losem czuwa bowiem anioł-stróż…
Czytając właśnie ten opis zdałam sobie sprawę, że wiem z niego więcej niż z przeczytania całej książki. Zazwyczaj pierwsze strony są niezrozumiałe bo autor/autorka starają się nas wprowadzić, ale tutaj kończąc ostatnią stronę ja nadal nie za bardzo ogarniałam. Czytałam w wersji elektronicznej i zapewne dlatego to wszystko tak się potoczyło.Sceny przechodziły nagle z jednej do drugiej. W jednej linijce mamy coś z perspektywy Tristiana, a czasami jeszcze w tej samej coś z perspektywy Ivy. Tutaj zaznaczam, że każde znajdowało się w innym miejscu i robiło oczywiście coś innego. No chyba rozumiecie jak to rozprasza, a mnie powoli zaczynało przyprawiać o ból głowy bo musiałam się bardzo skupiać. Chcę tutaj jeszcze zaznaczyć, że nie kierujcie się za bardzo opisem gdyż on nie jest do końca zgodny z prawdą. Nie zrozumiałam wielu fragmentów, ale chyba zauważyłabym, że głównej bohaterce grozi niebezpieczeństwo. Jakakolwiek wzmianka o tym owym niebezpieczeństwie pojawiła się w dosłownie ostatnim zdaniu książki więc nie rozumiem dlaczego napisali w ogóle coś takiego.
Zazwyczaj czytając książkę potrafię sobie wyobrazić bohaterów i okolicę, w której się znajdują. Tutaj było to niestety nie możliwe. Dlaczego? Bo tutaj nie było w ogóle opisów! Serio. A przecież w książce to podstawa. Jedyna wzmianka o tym to było zdanie, że Tristianowi podobają się złote włosy Ivy, a jej jego muskularne ciało pływaka. Wow wielkie dzięki to mi dużo dało. Już pomińmy ten wygląd, ale chociaż mogłabym autorka napisać gdzie się znajdują, a nie przeskakiwać od sceny do sceny a ja nie wiem co się dzieje. Nie wiem może to tłumaczenie było złe, ale nie wierzę, żeby pomijać wszystkie opisy. No cóż, szkoda po prostu.
Były minusy to cóż teraz czas... znowu na minusy. Czytając książkę miałam wrażenie, że czytam jakąś banalną historię napisaną przez licealistę a nawet jeszcze kogoś młodszego. No serio te zdania były takie banalne i ciągle powtarzały się te same słowa. Może ja nie piszę wcale lepiej, ale jak ktoś zabiera się już za pisanie książki, którą ma zamiar wydać to niech postara się trochę bardziej.
Dziękuję za ponad 10 tysięcy wyświetleń ❤♥❤
Zazwyczaj czytając książkę potrafię sobie wyobrazić bohaterów i okolicę, w której się znajdują. Tutaj było to niestety nie możliwe. Dlaczego? Bo tutaj nie było w ogóle opisów! Serio. A przecież w książce to podstawa. Jedyna wzmianka o tym to było zdanie, że Tristianowi podobają się złote włosy Ivy, a jej jego muskularne ciało pływaka. Wow wielkie dzięki to mi dużo dało. Już pomińmy ten wygląd, ale chociaż mogłabym autorka napisać gdzie się znajdują, a nie przeskakiwać od sceny do sceny a ja nie wiem co się dzieje. Nie wiem może to tłumaczenie było złe, ale nie wierzę, żeby pomijać wszystkie opisy. No cóż, szkoda po prostu.
Były minusy to cóż teraz czas... znowu na minusy. Czytając książkę miałam wrażenie, że czytam jakąś banalną historię napisaną przez licealistę a nawet jeszcze kogoś młodszego. No serio te zdania były takie banalne i ciągle powtarzały się te same słowa. Może ja nie piszę wcale lepiej, ale jak ktoś zabiera się już za pisanie książki, którą ma zamiar wydać to niech postara się trochę bardziej.
Suzanne siedziała przed lustrem Ivy, przetrząsając szkatułkę na biżuterie Ivy. Ivy leżała rozciągnięta na łóżku, czytając plik kartek- Tristian domyślił się, że to jedno z opowiadań Beth. Beth krążyła po pokoju.
Mam jeszcze wielki żal co do tego, ze wszystkie sceny (powtórzę się już po raz kolejny) za szybko przechodziły jedna w drugą i nie chodzi mi tu o ogólne wątki, ale o to, że nic ale to nic nie zostało opisane. Tristian umiera, a o żałobie, którą przeżywała Ivy są może z dwa zdania. .. Aż brak mi słów i nie wiem co jeszcze napisać bo zwyczajnie nie wiem co się tam działo. Oczywiście zrozumiałam główne wątki, ale nic więcej. Jak dla mnie ta książka to kompletna porażka i nie ma mowy, żebym przeczytała kolejne części tej serii.
Oczywiście każdy może mieć inne zdanie, ale jeżeli już jesteście tu u mnie i interesuje Was moja opinia to ja stanowczo odradzam tą pozycję. Szkoda czasu, mogliście zobaczyć ile czasu zajęło mi przeczytanie czegoś co normalnie mogłabym skończyć w jeden dzień. Jeżeli mimo to chcecie przeczytać i sami się przekonać to śmiało, dajcie znać czy przypadło Wam do gustu. A może czytaliście? Koniecznie napiszcie co sądzicie o tej książce!
Dziękuję za ponad 10 tysięcy wyświetleń ❤♥❤
Miłego dnia! 😊
Miałam kiedyś taką ochotę na tę serię *.* Nie wiem w sumie czemu z niej zrezygnowałam? Chyba to tylko brak czasu ;/
OdpowiedzUsuńteraz w sumie nie wiem czy chcę do niej zajrzeć...
Może w wersji papierowej będzie nieco lepiej.
UsuńMnie już na samym początku jakoś opis nie zainteresował. Czytając dalej wiem, że po książkę raczej nie sięgnę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNic nie tracisz.
UsuńWidzę, że książka - Masakra ;)
OdpowiedzUsuńOj i to wielka :)
UsuńMyślę, że ta książka nie porwała by mnie, właśnie z uwagi na te mało rozwinięte sceny...
OdpowiedzUsuńMogłabyś kliknąć w linki w poście TUTAJ ? Dzięki <3
Sceny praktycznie w ogóle nie były rozwinięte.
UsuńOjej, opis wydawał się taki ciekawy, historia również,a tu w recenzji piszesz takie straszne rzeczy? :o
OdpowiedzUsuńNie no, na pewno nie sięgnę po tę książkę. A mogła mieć taki potencjał...
Pozdrawiam
Mogła mieć rzeczywiście, sama nie spodziewałam się takiej klapy.
UsuńDobrze wiedzieć. Jest tyle dobrych książek, że szkoda tracić czasu na te złe.
OdpowiedzUsuńRacja :)
UsuńTytuł brzmi bardzo intrygująco! Lubię książki o takiej tematyce, więc myślę że mogłaby mi przypaść do gustu :))
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Cieszę się, że mimo samych minusów, które wymieniłam zainteresowałaś się. Albo nie czytałaś posta albo naprawdę będzie Ci się nudzić :P
UsuńJakoś nigdy mnie nie ciągło zabardzo do tej książki. Po Twojej recenzji wiem, że chyba słusznie ;P
OdpowiedzUsuńSłusznie słusznie :)
UsuńWpisałam na listę :)
OdpowiedzUsuńMogę Cię prosić o kliknięcie
TUTAJ?
Z góry dziękuję :]
Na listę do przeczytania czy nie? :)
UsuńNie czytałam, ale wiem, że szkoda na nią czasu :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszam do nas 😍
Świat oczami dwóch pokoleń
Szkoda i to bardzo.
UsuńO nie, nie wyobrażam sobie książki, w której są praktycznie same dialogi i nie jest ona dramatem przeznaczonym na deski teatru. Zdecydowanie odpuszczę sobie tę propozycję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Jeszcze gdyby te dialogi były ciekawe..
UsuńTytuł i okładka zachęcające, ale już opis lekko odpycha - zalatuje schematem... :D No a po Twojej recenzji to sobie daruję na pewno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ania.
http://chaosmysli.blogspot.com - zapraszam przede wszystkim do wzięcia udziału we właśnie trwającym KONKURSIE! :)
Nie żałuj, nic nie tracisz a na konkurs chętnie zajrzę :)
UsuńFaktycznie te zdania są banalne. Nie dziwię ci się, że nie mogłaś nic zrozumieć ani wczuć się w historię. Ja tę pozycję zdecydowanie sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńOkropnie było czytać takie zdania.
UsuńMoże jestem dziwna, ale mi się cała seria podobała (często tak mam) :D Ale przypomniałaś mi, że rzeczywiście w pierwszym tomie się zastanawiałam czasami, o co chodzi ;)
OdpowiedzUsuńMoże reszta rzeczywiście jest lepsza, ale ja się nie przekonam o tym :D
UsuńKiedyś widziałam gdzieś tę okładkę, ale jakoś nie zainteresowała mnie na tyle, żeby sprawdzić opis, a po Twojej recenzji widzę, że miałam rację i nie ma co tracić na tę książkę czasu. ;)
OdpowiedzUsuńMiałaś rację, rzadko kiedy mówię, że czytanie książki to marnowanie czasu, ale tutaj naprawdę żałuję.
UsuńSkoro odradzasz to nie dziękuje. Jest zbyt wiele dobrych pozycji, żeby sięgać po te przeciętne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Zgadzam się z tobą :)
UsuńPodzielam twoją opinię, ta książka była po prostu zła. Tristian to taka ciepła klucha, tak beznadziejna postać, że tylko załamywałam ręce, a dialogi i styl pisania tej powieści wołają o pomstę do nieba. Bardzo nie spodobała mi się ta książka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Book Prisoner! :)
Oj dziękuję, że chociaż ty rozumiesz co czuje :)
UsuńNie znam tej książki, ale skoro szału nie ma, to bez żalu ją odpuszczę.
OdpowiedzUsuńNie ma niczego do żałowania.
UsuńNie widziałam wcześniej tej książki :) Ale widzę, że nie mam czego żałować :)
OdpowiedzUsuńNie ma :)
UsuńJuz sam opis mnie odrzuca xD Ale po twojej recenzji wiem, aby omijać jak najszerszym łukiem :P
OdpowiedzUsuńI to będzie najlepsze podejście :D
UsuńOCH, na pewno nie przeczytam! Dla mnie książka bez opisów, to nie książka!! Ja kocham opisy i żyć bez nich nie mogę! ♥
OdpowiedzUsuńI te przeskoki perspektywy-bryyyy -.- Czuję, że bym się gubiła i to bardzo.
Stanowczo tej książce mówię: NIE!
Pozdrawiam cieplutko!
Na pewno byś się pogubiła, ja przez większość czasu nie miałam pojęcia co się dzieje :D
UsuńNigdy nie ciągnęło mnie do tej serii, więc teraz też nie będę się za nią rozglądać :)
OdpowiedzUsuńDobre podejście :D
UsuńNie jestem pewna, ale chyba kiedyś ją czytałam ;p
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
W takim razie podziwiam, że dałaś radę :)
UsuńMiałam ją zaczać czytać, ale chyba nie będę :)
OdpowiedzUsuńNie polecam.
UsuńKiedyś czytałam i nie przypominam sobie żeby było w jednej linijce z perspektywy dwóch bohaterów, to chyba kwesia ebooka (chyba że źle pamiętam :P)
OdpowiedzUsuńCo do całej książki, nie była jakaś tragiczna ale też nie na tyle interesującą żeby kontynuować.
Kisiel truskawkowy
Ja na pewno nie będę sięgać po kontynuację.
UsuńBrak opisów? Szok. Autorka miała najwyraźniej jakąś dziwną koncepcję. Z pewnością zasugeruję się do Twoją opinią. Na pewno nie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńOpisy takie jakby wcale ich nie było, żenada wielka.
Usuńszczerze Ci powiem, że nie kojarze tej pozycji literackiej. Czekam natomiast na recenzję "Cmętaża dla zwieżąt" :D mam nadzieje, że szybko się z nią uporasz :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Narazie idzie ciężko :D
UsuńNiestety to nie mój gatunek, raczej by mi się nie spodobała...
OdpowiedzUsuńJa gustuję w takich książkach a kompletnie mi się nir podobała więc nie masz czego żałować.
UsuńBardzo przykre, kiedy książka aż tak bardzo nie spełnia naszych oczekiwań, tym bardziej, że tyle jest propozycji czytelniczych, z którymi chcielibyśmy się zapoznać, a tak mało czasu na nie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w zupełności.
UsuńMnie do tej serii nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/
Nawet lepiej ;)
UsuńNie czytałam i prawdopodobnie sobie odpuszczę tą książkę.
OdpowiedzUsuńNic nie tracisz.
UsuńOpis książki kuszący, ale po przeczytaniu twojej opinii zastanawiam się w jaki sposób komuś udało się wydać tę książkę. Bez opisów? Ja się pytam jak? Oczywiście wielka in fanka nie jestem, ale ich brak to katastrofa. Skakanie ze sceny w inna bez żadnego wprowadzenie tez nie jest dobrym zabiegiem. W łatwy sposób można się we wszystkim pogubić. Wydaje mi się, że tak książka to jeden wielki chaos i szkoda na nią czasu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kejt_Pe
Ukryte Miedzy Wersami
Dokładnie tak jest, nie polecam.
UsuńKiedyś znalazłam tę serię w którejś z księgarni internetowych chyba po 6-7 zł za sztukę i zastanawiałam się nad jej kupnem, ale jakoś nie zbyt pochlebne recenzje mnie odrzuciły :<
OdpowiedzUsuńKasia z Kasi recenzje książek :)
Naprawdę uważam, że nie warto jej kupować.
Usuń