Tytuł: Angelfall. Penryn i kres dni
Autor: Susan Ee
Tom/seria: Opowieść Penryn o końcu świata (tom 3)
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2 września 2015
Ilość stron: 368
Kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
Zarys fabuły
Penryn i Raffe zostają poddani ciężkiej probie. Zbliża się czas ostatecznej walki pomiędzy aniołami, a ludźmi więc każde z nich musi stanąć po właściwej stronie. Kiedy świat staje w płomieniach, a na Ziemi pojawiają się nowe, przerażające stworzenia nie pozostaje już nic innego jak zakończyć czas apokalipsy. Tylko kto wygra tę wojnę?Penryn i Anioły
Jak wiecie z poprzedniej mojej recenzji tej serii, bardzo polubiłam Penryn. W finałowej części nic się nie zmieniło i dziewczyna nadal była uparta i dążyła do celu często kosztem własnego szczęścia. Jednocześnie autorka dalej utrzymała poziom i główna bohaterka mimo różnych pomysłów była bardzo ciekawą postacią. Nie czuła się pępkiem świata i zdawała sobie sprawę, że jego losy niekoniecznie zależą od niej. Trzeba też wspomnieć o ciekawym tle jakim są anioły. Raffe oczywiście mój ulubieniec nic się nie zmienił, ale jednak to nie było to samo co w pierwszej części. Pani Ee wplotła tu także historię kilku innych boskich stworzeń co nie tylko sprawiło, że fabuła się rozrosła i nabrała tempa, ale i mogliśmy przenieść się w ciekawe, a zarazem przerażające miejsca.Koniec świata
Najważniejszym elementem całej tej historii było tło końca świata. Plagi, zarazy, zniszczone miasta i ludzie, którzy zmienili się nie do poznania. Pewnie niejednokrotnie zastanawialiście się jak wyglądałby koniec świata, a większość z nas widzi go podobnie. Tak opisany został on w Angelfall, tyle, że mamy tu dodatkowo anioły, które toczą między sobą wojnę. Całość była wykonana bardzo dobrze i ciekawie. Przerażało zachowanie ludzi, ale nie jestem w stanie ocenić tego subiektywne bo to w jakim znaleźli się położeniu mówi samo za siebie. Niemniej jednak ważne jest, abyście wiedzieli, że autorka ma duży potencjał i swój talent wykorzystała jak najbardziej w dużym stopniu.Podsumowując
Kochani dzisiaj krótko gdyż nie mogę przecież aż tak rozpisywać się o kontynuacji. Wiadomo, nikt nie lubi spojlerów. Chcę, żebyście wiedzieli, że był to jak najbardziej udany finał trylogii. Co prawda nic nie pobije pierwszego tomu, który według mnie był najlepszy, ale z każdym kolejnym bawiłam się bardzo dobrze. Chociaż temat ciężki to wykorzystany w stu procentach. Liczne wątki, intrygi i ciekawe postacie co i rusz wprowadzane, ale jednocześnie nie było to tak częste, żeby czytelnik miał prawo się pogubić. Ogólnie rzecz ujmując jestem jak najbardziej na tak, a was fanów czy nie fanów fantastyki zachęcam do przeczytania!
"-Poradziłaś sobie z gangiem mężczyzn dwa razy większych od ciebie, zabiłaś anielskiego wojownika, postawiłaś się archaniołowi i władałaś anielskim mieczem - Raffe przychyla głowę w bok - Ale na widok robaka krzyczysz jak mała dziewczynka?"
"Władzę najlepiej sprawują ci, którzy jej nie pragną."
★★★★☆
Uwielbiam tę serię! Trzeci tom jest dla mnie drugi w kolejności jeśli chodzi o jakość. Pierwszy oczywiście najlepszy <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Od książki strony
Zgadzam się z tobą w stu procentach :)
UsuńTo muszę w takim razie zacząć od tomu pierwszego!
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńDobrze, że kontynuacja okazała się udana. Nie zawsze tak jest.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale tu nie ma co narzekać :)
UsuńNie czytałam książek z tej serii, ale po Twojej recenzji myślę, że się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zachęcam do tego :)
UsuńDla wielbicieli gatunku, na pewno będzie to dobra lektura. 😊
OdpowiedzUsuńJa nie jestem wielbicielką tego gatunku, a proszę jaka jestem zachwycona :)
UsuńWesołych Świąt, pełnych zaczytanych chwil:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Tobie również :)
UsuńChyba już o tej książce słyszałam. Szczerze mówiąc nie wiem czy to moje klimaty, ale jestem gotowa zaryzykować i się na nią skusić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)
UsuńOstatnio próbuję przekonać się do fantastyki. Zaczęłam czytać ,,Czerwoną Królową'', a na półce czeka u mnie jeszcze ,,Szóstka Wron", to muszę jeszcze chwycić po tę trylogię, chociażby po pierwszy tom. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńMnie tamte dwa tytuły jakoś nie mogą do siebie zachęcić :D
UsuńZ chęcią zapoznałabym się z całą trylogią :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Chciałabym ją kiedyś poznać :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ci się to uda :)
UsuńTa seria bardzo mnie kusi od bardzo, bardzo dawna! :) zazdroszczę Ci, że ją przeczytałaś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
I to drugi raz! :)
UsuńTo dobrze, że seria do końca utrzymuje poziom i czytelnik jest zadowolony. :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze i dlatego jest taka ekstra :D
UsuńUuu muszę nadrobić całą serię :) Świąteczne buziaki :*
OdpowiedzUsuńHah, a wcześniej nie za bardzo na to wyglądało :P
UsuńChętnie zapoznałabym się bliżej z tą serią. Brzmi naprawdę ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńBo taka jest :)
UsuńByć może skuszę się przeczytać ^^ Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt Wielkanocnych ♥
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Zachęcam i również Wesołych Świąt Wielkanocnych :)
UsuńNie zaczytywałam się w Twojej recenzji szczegółowo, bo przede mną wciąż pierwszy tom, za który zamierzam się zabrać. I nie chciałam "paść ofiarą" spojlerów, choć widzę, że starasz się ich unikać :)
OdpowiedzUsuńStaram się, ale nie jest to łatwe po trzecim tomie :'
UsuńTrylogia mocno przyciąga, więc muszę ją w końcu przeczytać. Na razie nie poznałam jeszcze pierwszego tomu :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz to nadrobić ;)
UsuńFanem fantastyki nie jestem no i dodatkowo trzeba by zacząć od podatku ;) Pozdrawiam Wielkanocnie :*
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam i mam nadzieję, że jednak kiedyś sięgniesz :)
UsuńNie moje klimaty powiem szczerze, choć coraz częściej kusi mnie, by sięgnąć po ten typ literatury, boję się jednak, że odłożę lekturę po pierwszym rozdziale! A tego nie lubię robić. :/
OdpowiedzUsuńGwarantuję ci, że w tym przypadku tak się nie stanie :)
UsuńJak ja kocham tę trylogię 💖 uważam ją za jedną z lepszych, w której motywem są anioły. Pamiętam, że czytałam ją z wypiekami na twarzy. I choć swego czasu czytałam dużo książek z motywem anielskim, ta bezdyskusyjnie zajmowała 1 miejsce :) 💖
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie,
Daria
https://papierowalowczyni.blogspot.com
I wcale się nie dziwię, to świetna seria :)
Usuń