
Pierwszy raz od dawna tak "długo" czytałam książkę. Całe cztery dni, jedni mogliby się zdziwić, ale od wakacji zazwyczaj udawało mi się kończyć w dwa dni i to wcale nie z przymusu. Dlaczego tym razem akurat tyle mi to zajęło? No cóż, szkoła. Zaczyna się. No ale nic na siłę, nie będę się spieszyć bo to nic nie da. Nie o tym przecież będę pisała. Dzisiaj mam dla Was recenzje książki, którą tak jak zazwyczaj...