Nawet zapaleni książkoholicy lubią od czasu do czasu obejrzeć film, niekoniecznie nagrany na podstawie książki. Ja ostatnio coraz częściej sięgam po ekranizacje i chyba nawet poświęcam im więcej czasu niż moim ukochanym książkom. Nie żałuję bo muszę trochę odsapnąć po stresie i skupianiu się w szkole, a czytanie niestety mnie teraz męczy. Tak więc przekładam się na filmy i co za tym idzie będą się tutaj częściej pojawiać posty tego typu. A jeżeli polecacie mi jakieś naprawdę dobre tytuły to chętnie poczytam.
Pasażerowie to film, który zaciekawił mnie od samego początku już od krótkich urywków w telewizji. Do kina się nie wybrałam bo nie miałam czasu, a przypomniałam sobie o nim potem zupełnie przypadkowo. I mimo iż od obejrzenia go minęło już sporo czasu to ja i tak często o nim myślę. Może zacznę od fabuły. Nie była ona jakoś niezmiernie ciekawa, przez większość czasu nie działo się zbyt wiele, ale to właśnie te momenty najbardziej mi się podobały. Końcówka według mnie była niepotrzebna, ale rozumiem, że film musiał mieć coś 'ciekawego' w sobie.
Bohaterowie- no cóż za wielu ich tu nie było, ale za to jacy ciekawi. Na pewno każdy kojarzy Jennifer Lawrence, za którą swoją drogą nie zbyt przepadam, a właściwie za jej piskliwym i ochrypłym jednocześnie głosem. Tutaj muszę powiedzieć, że najbardziej spodobała mi się jej fryzura i ubrania :D Czy dobrze odegrała swoją rolę to już kwestia gustu, ale jak dla mnie mogło być zdecydowanie lepiej. Drugi główny bohater poza swoją atrakcyjnością jakoś mnie nie przekonał, aczkolwiek nie mogę powiedzieć, że było źle. Za to barman-robot jak dla mnie był najlepszą postacią. Zagrał swoją rolę genialnie i mogłabym oglądać sceny z nim cały czas, a tak naprawdę nie robił w nich nic poza mówieniem! Wiem, że nie tylko ja zauważyłam jego talent bo na filmwebie jest on najlepiej ocenionym aktorem, grającym w tym filmie.
Trzeba także zaznaczyć, że wszystkie przedmioty, widoki były bardzo realistyczne i miło się oglądało. Bardzo lubię takie inteligentne technologie więc film ma u mnie dużego plusa.
Film idealny na wieczór, niekoniecznie na odstresowanie, ale przyjemny i mimo nieskomplikowanej fabuły łatwo się wciągnąć. Fani romansów na pewno znajdą coś dla siebie, ale fani fantastyki również nie będą zawiedzeni. Polecam!
Czytaj dalej »
Pasażerowie to film, który zaciekawił mnie od samego początku już od krótkich urywków w telewizji. Do kina się nie wybrałam bo nie miałam czasu, a przypomniałam sobie o nim potem zupełnie przypadkowo. I mimo iż od obejrzenia go minęło już sporo czasu to ja i tak często o nim myślę. Może zacznę od fabuły. Nie była ona jakoś niezmiernie ciekawa, przez większość czasu nie działo się zbyt wiele, ale to właśnie te momenty najbardziej mi się podobały. Końcówka według mnie była niepotrzebna, ale rozumiem, że film musiał mieć coś 'ciekawego' w sobie.
Bohaterowie- no cóż za wielu ich tu nie było, ale za to jacy ciekawi. Na pewno każdy kojarzy Jennifer Lawrence, za którą swoją drogą nie zbyt przepadam, a właściwie za jej piskliwym i ochrypłym jednocześnie głosem. Tutaj muszę powiedzieć, że najbardziej spodobała mi się jej fryzura i ubrania :D Czy dobrze odegrała swoją rolę to już kwestia gustu, ale jak dla mnie mogło być zdecydowanie lepiej. Drugi główny bohater poza swoją atrakcyjnością jakoś mnie nie przekonał, aczkolwiek nie mogę powiedzieć, że było źle. Za to barman-robot jak dla mnie był najlepszą postacią. Zagrał swoją rolę genialnie i mogłabym oglądać sceny z nim cały czas, a tak naprawdę nie robił w nich nic poza mówieniem! Wiem, że nie tylko ja zauważyłam jego talent bo na filmwebie jest on najlepiej ocenionym aktorem, grającym w tym filmie.
Trzeba także zaznaczyć, że wszystkie przedmioty, widoki były bardzo realistyczne i miło się oglądało. Bardzo lubię takie inteligentne technologie więc film ma u mnie dużego plusa.
Film idealny na wieczór, niekoniecznie na odstresowanie, ale przyjemny i mimo nieskomplikowanej fabuły łatwo się wciągnąć. Fani romansów na pewno znajdą coś dla siebie, ale fani fantastyki również nie będą zawiedzeni. Polecam!