Tytuł: Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót
Autor: Stefan Darda
Tom/seria: ---
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 15 maja 2019
Ilość stron: 320
Gatunek: kryminał
Ocena: 5/10
Chociaż minęło już całkiem sporo czasu od przeczytania tego tytułu, nadal nie do końca wiem co mogłabym o nim napisać. Czuję ogromny niedosyt, a jednocześnie ciekawi mnie ciąg dalszy. Być może gdy zacznę od początku wszystko się rozjaśni.
Fabuła skupia się na śmierci przemyskiego fryzjera. Popełnił on samobójstwo jednak jego krewny nie do końca wierzy w taką wersję wydarzeń i stara się udowodnić, że wujek sam z siebie nie mógł targnąć się na swoje życie. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że autor wcale nie skupił się w stu procentach na tymże wątku. Miało się wrażenie, że wręcz przy okazji wspomina o nowo odkrytych dowodach i podejrzeniach. Pan Darda pomieszał za to wątek kryminalny z odrobiną fantastyki, o której raczej tylko mowa bo samej jako takiej w ogóle nie było. Tylko podejrzenia i domysły, jednak czytając opis z tyłu książki odniosłam wrażenie, że będzie to mocno fantastyczna historia. Nic bardziej mylnego. Domyślam się jednak, że w dalszej części autor rozwinie swój pomysł, czego jestem szczerze ciekawa. W tej części zainteresował mnie tylko historią pewnego chłopca i jego mamy, ale niestety to za mało. Ogólnie rzecz ujmując pod względem fabuły było słabiutko. Momentami miałam wrażenie, że sam pan Darda nie wie co jest celem jego historii. Niech was to jednak nie zmyli. Myślę, że autor świetnie przygotował sobie grunt pod dalszą część i ja, chociaż nie specjalnie zaciekawił mnie początek serii, na kontynuację czekam z niecierpliwością. Czuję, że dopiero tam pan Darda rozwinie skrzydła i pokaże na co naprawdę go stać.
Pora na kilka słów o bohaterach. Z żalem stwierdzam, że żadna z postaci nie przypadła mi do gustu. Nie pamiętam nawet imienia głównego bohatera, a jedyne co zostało mi w pamięci z nim związane, to fakt, że był on zbyt szlachetny, co było po prostu nierealne w stopniu, w jakim on się zachowywał. Nie chcę przytaczać tu konkretnej scenki, mnie on po prostu do siebie nie przekonał. Drugą postacią był pan Ludwik, starszy pan, który mówił z wyraźnym akcentem. I nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to, że autor każde wypowiedziane przez niego zdanie zapisywał dokładnie tak jak on to wymawiał. Nie dało się tego szybko czytać, a żeby zrozumieć sens, czy w ogóle cokolwiek zrozumieć trzeba było mocno się skupić. Denerwowało mnie to niezwykle bardzo, żałuję, że autor zdecydował się na taki krok. Wprowadzenie też kilku postaci, których najpierw mocno podejrzewał nie wiadomo o co, aby potem zupełnie o nich zapomnieć również nie było dobrym pomysłem. Przynajmniej według mnie.
Z rzeczy pozytywnych mogę jeszcze śmiało napisać, że pan Darda w przyjemny i czytelny sposób nakreślić historię Przemyśla i kilku związanych z nim osobowości. Nie ukrywam, że na swój sposób nawet mnie zaciekawił i co najważniejsze nie wciskał czytelnikowi zbędnych informacji na siłę. Naturalnie wplatał to w tekst i bawił się historią miasta. Wyszło bardzo dobrze, trzeba to przyznać. Kolejnym I najważniejszym atutem autora i książki była końcówka. Dosłownie ostatnie informacje, ale nadzwyczaj ciekawe. Mnie, chociaż całość zupełnie nie przypadła do gustu, zaciekawiono na tyle, że planuję sięgnąć po ciąg dalszy.
Sięgając po ten tytuł spodziewałam się fantastyki z przekraczaniem czasu, przemieszczaniem się w nim. Otrzymałam natomiast historię o samobójstwie i niewiarze w to zdarzenie, następnie próbie udowodnienia tego. Wszystko ciągnęło się dosyć długo i wcale wciągające nie było. Kilka pobocznych wątków, mniej lub bardziej ciekawych, ale to wciąż za mało. Wierzę jednak, że autor pokaże na co go stać w dalszej części i mocno kibicuje mu, żeby się udało. Czuję, że druga część może spodobać mi się o wiele bardziej i z ciekawością na nią czekam. Warto jednak poznać tę część i przygotować sobie grunt. Spróbujcie i dajcie znać jak wrażenia.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu.
Zapowiada się całkiem fajnie:)
OdpowiedzUsuńSięgnij, być może i ciebie zachęci do dalszych części :)
UsuńJakoś mnie nie przekonuje :/ Myślę, że to nie jest książka dla mnie, więc sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńNic na siłę ;)
UsuńJeśli książka przynudza to niestety nie jest to pozycja dla mnie. Aczkolwiek sama tematyka wydaje się interesująca..
OdpowiedzUsuńDla mnie ta część to nie było to, ale może tobie przypadnie do gustu o wiele bardziej ;)
UsuńNie przekonuje mnie ta książka... taka historia to nie dla mnie ale przecież czytelnicy są różni :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńKsiążka już czeka na mojej półce. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńCzekam zatem na recenzję :)
UsuńMyślę, że bym się w nią wciągnęła 😉
OdpowiedzUsuńWarto się przekonać ;)
UsuńFaktycznie, nie jest to porywająca historia. Ale nie jest też zła :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńMam tę książkę w planach na trochę dalszą przyszłość. 😊
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoże kiedyś się skuszę, choć szkoda, że oceniasz ją tak nisko. :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Nie oceniam po okładkach
Za mało tego co obiecano w opisie, mam nadzieję, że kontynuacja będzie lepsza :)
Usuńnie wiem czy by mnie wciągnęła, może jak napiszesz,że druga część jest ekstra to się skuszę bez wahania;)
OdpowiedzUsuńObie musimy w takim razie zaczekać:D
Usuńoj nie korci mnie to jakoś szczególnie
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńTutaj niekoniecznie czuję się zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Nic na siłę ;)
UsuńZastanowię się nad przeczytaniem :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Pozdrawiam również :)
UsuńZapowiada sie naprawdę całkiem ciekawie :-) Dzięki za tak interesujaca recenzję :-)
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy :P
UsuńMogłabym spróbować, chociaż szkoda, że tak mało fantastyki w tej książce :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że w dalszej części autor to zmieni :)
UsuńTo prawda :)
OdpowiedzUsuńTo wszystko zależy od tego, jak autor dalej to rozwinie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńChętnie przeczytam ^^ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
:)
UsuńChyba nie czuję się przekonana 😑 ale w sumie nie byłam przekonana do "Pieszo i beztrosko" od wydawnictwa SQNa i poszło mi bardzo dobrze, a teraz nie wyobrażam sobie dnia bez spaceru i takiego wyciszenia 😊
OdpowiedzUsuńNo widzisz :)
UsuńNie lubię, gdy książka przynudza. Chociaż kryminały lubię. Jednakże jeszcze się nad nią zastanowię.
OdpowiedzUsuńSpróbuj.
Usuń