Tytuł: Zanim pozwolę Ci wejść
Autor: Jenny Blackhurst
Seria/tom: ---
Wydawnictwo: Wydawnictwo Albatros
Data wydania: 9 maja 2018
Ilość stron: 384
Gatunek: kryminał
Ocena: 5/10
Każda przyjaźń ma swoje tajemnice. Nawet ta, która od lat łączy Karen, Beę i Eleanor. Chociaż zawsze mogły na siebie liczyć, każda z nich ma niezamknięte sprawy z przeszłości. I pozornie idealne życie, które mimo to udało im się zbudować.
Wszystko jednak zaczyna się sypać, kiedy do drzwi doktor Karen Browning puka nowa pacjentka, Jessica Hamilton. I kiedy z jej ust padają słowa:
Nie naprawi mnie pani.
Skoro Jessica nie chce się wyleczyć, po co tak naprawdę przyszła? I skąd wie o Karen i jej najbliższych to, co wydaje się wiedzieć?
Wkrótce życie Karen, Bei i Eleanor zamienia się w koszmar. Nagle trzy silne kobiety stają się osaczone i bezbronne. A demony, o których przez lata starały się nie pamiętać, atakują z najbardziej nieoczekiwanej strony.
~lubimyczytac.pl
Sięgając po ten tytuł oczekiwałam kolejnej świetnej lektury, jak zawsze od tego wydawnictwa. Byłam pewna, że pochłonę ją w jeden dzień, a zakończenie odbierze mi mowę. Nic Z tych rzeczy! Książkę męczyłam prawie tydzień i zupełnie nie mogłam się wczuć. Z początku byłam lekko zdezorientowana i czytając jednym okiem byłam w świecie realnym i to mnie zgubiło. Będąc w połowie historii myliło mi się dosłownie wszystko. Bohaterki, miejsca, tajemnice. Zostało tak praktycznie do samego końca, dlatego też zakończenie, chociaż dobre, nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia.
Fabuła skupia się na losach trzech przyjaciółek, które są dla siebie wszystkim. A przynajmniej tak może się wydawać. Nagle w życiu jednej z nich pojawia się ktoś obcy, ktoś kto może zagrozić jej i jej przyjaźni. Od tego momentu akcja nabiera tempa, a w świecie bohaterek wszystko wywraca się do góry nogami. Nagle ich życie się rozpada, a one chociaż zdają sobie z tego doskonale sprawę, nie wiedzą co zrobić. Takie przynajmniej odniosłam wrażenie. Przyznam, że od początku coś nie grało mi w całej tej historii i w malutkiej części spodziewałam się, że to wcale nie będzie tak oczywiste zakończenie, a jednak dałam się zaskoczyć. Obiektywnie mogę śmiało napisać, że autorka potrafiła zbudować napięcie i stworzyć niepokojący nastrój. Wszystko to jednak miałam wrażenie nie trzyma się kupy. Gdy na koniec wszystko zostało wyjaśnione, ja nie czułam się zadowolona. Wydawało mi się, że w tej historii było sporo luk i nie wszystko miało sens. Ale co ja tam wiem.
Niestety żadna z bohaterek nie przypadła mi do gustu. Odniosłam wrażenie, że wszystkie były mimozami, niezdolnymi do kierowania swoim życiem. Ofiarami losu, które zadowalają się tym co otrzymały. Zupełnie mnie to nie przekonało i na samą myśl o nich mam ochotę się schować. Niektóre sceny były dla mnie absurdalne, mało realne w prawdziwym życiu, dlatego całość tak bardzo mnie odrzuca.
Jestem rozczarowana lekturą tej książki. Naczytałam się tak wielu pozytywnych recenzji i opinii o historiach pani Blackhurst, że chyba z góry oczekiwałam nie wiadomo czego. Swoje zrobiło też wydawnictwo, które cenię i lubię. Niestety tym razem nie trafiłam na arcydzieło, a według mnie raczej przeciętniak. Co prawda autorce dam kolejną szansę, ale podejdę do tego z wielkim dystansem.
słaba ocena jak na kryminał, raczej go ominę.
OdpowiedzUsuńNiestety ten tytuł mnie nie porwał.
UsuńTaka niska ocena? A ja tak na te książkę liczyłam... tzn. gdybym w końcu znalazła czas, żeby ją przeczytać;D No cóż, może spróbuję z inną;)
OdpowiedzUsuńDaj jej szansę, może przypadnie Ci do gustu ;)
UsuńOj, klapa widzę :(
OdpowiedzUsuńDla mnie wielka :(
UsuńPowiem Ci, że wiele osób nie potrafi żyć i korzystać ze swojego życia. Zachowują się jak kaleki czy coś i książka to taka troche życiówka.. ale jesli nic nie trzyma się kupy i w efekcie końowym nie am tego "wow" to tak średnioo.. pozycja nie jest najgorsza, ale do najlepszych też nie nalezy :x
OdpowiedzUsuńZgodzę się w zupełności z Tobą.
UsuńNajbardziej, czego nie lubię to właśnie historii z bohaterkami niezdobywającymi mojej sympatii. Czuję, że i ja byłabym rozczarowana tą lekturą, stąd po prostu będę jej unikać.
OdpowiedzUsuńByć może to i lepiej ;)
UsuńJako, że lubię kryminały, raczej nie planuję czytać tej powieści. Wolę lepsze czytadła.Szkoda, że ty się rozczarowałaś.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Też mi przykro :/
UsuńJa też czytałam już mnóstwo zachęcających recenzji tej książki. Nie spodziewałam się więc, że tak Cię rozczaruje.
OdpowiedzUsuńWszystko przez odkładanie w czasie...
UsuńSzkoda, że książka Cię zawiodła. Mnie się podobała. 😊
OdpowiedzUsuńIle nas, tyle opinii ;)
Usuńojej a ja czytałam wczoraj i mnie zaskoczyła:D
OdpowiedzUsuńO proszę :)
UsuńCzasem książka zapowiada się dobrze, a kiedy zacznie się czytać to rozczarowuje. Bardzo lubię kiedy jest na odwrót. Opis nie zachęca, opinie różne, a ja czytam po nocach :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie sytuacje :)
UsuńMnie bardzo się podobał ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńKiedyś gdzieś mignęła mi ta okładka... Szkoda, że okazała się taka sobie :/
OdpowiedzUsuńMnie niestety nie porwała :(
UsuńUwielbiam tą autorkę po książce "Tak Cię straciłam" i "Noc, kiedy umarła", a tą na pewno również też niedługo przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;**
P.
https://zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com/
Ja za to mam w planach dwie przez ciebie wymienione ;)
UsuńKsiążka zbytnio mnie nie zainteresowała, więc nie skuszę się jej przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Nic na siłę ;)
UsuńNiedawno czytałam inną książkę tej autorki - "Noc, kiedy umarła" i nie byłam nią może zachwycona, ale nie miałam też przestojów, czy momentów kiedy porzucałam tę lekturę. Dzięki Twojej recenzji już wiem, żeby nie sięgać też po "Zanim pozwolę ci wejść" ;)
OdpowiedzUsuńNie odradzam Ci sięgnięcia po ten tytuł, mnie on po prostu nie porwał ;)
UsuńZobacz ile ludzi , tyle opinii. Mnie ta książka porwała. W dzisiejszym świecie, w czasach tak licznych portali społecznościowych, tak łatwo manipulować swoimi uczuciami. Z tego co pamiętam, to pacjentka przerosła terapeutkę, która uważała się za górującą bohaterkę, jakiegoś herosa i ... Się tak po prostu ukarała przerośniętym ego...
OdpowiedzUsuńTak właśnie było, ale przez moje odkładanie w czasie tego czytania tak się skończyło 🙈
UsuńSzkoda, że się trochę rozczarowałaś :(
OdpowiedzUsuńBywają niestety i takie tytuły :(
UsuńCzyli dobrze zrobiłam, że tak się ociągałam z poznaniem dzieł autorki :D
OdpowiedzUsuńI ja tak robiłam 😅
UsuńCzytałam tę pozycję i dałam jej 6/10 - Czegoś mi w niej zdecydowanie zabrakło, też miałam wobec niej zdecydowanei większe oczekiwania :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie jestem sama :D
UsuńNo cóż to będę omijać :D
OdpowiedzUsuńTeż właśnie czytałam o tej książce sporo pozytywnych opinii. No szkoda, że Cię rozczarowała, ja może jednak dam jej szansę i sprawdzę czy ze mną będzie podobnie. ;)
OdpowiedzUsuńNajlepsze rozwiązanie :)
Usuńtwórczość tej pisarki nadal przede mną, ale okładka bardzo pięknie się prezentuje :) kiedyś sięgnę po jakąś jej powieść, ale nie wiem czy to będzie akurat ten tytuł.
OdpowiedzUsuńOkładki są cudowne :)
UsuńJa też raczej spodziewałam się świetnej lektury. Będę miała na uwadze Twoje zdanie.
OdpowiedzUsuńFabuła wydawała się ciekawa, szkoda że książka okazała się średnia...
OdpowiedzUsuńTeż żałuję :(
UsuńOoo, ale przecież ona jest tak polecana. Tzn. i tak nie zamierzałam czytać, ale jestem w szoku, bo do tej pory trafiałam tylko na pozytywne recenzje :D
OdpowiedzUsuńKiedyś musi być ten pierwszy raz :D
UsuńCzytałam,wg mnie najsłabsza jej książka :/
OdpowiedzUsuńCzyli coś w tym jednak jest ;)
UsuńHmm dobrze wiedzieć co omijać w księgarniach i bibliotekach. Zwłaszcza, że lista długa a czasu nie ma na wszystko.
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńSzkoda, że książka wypadła tak słabo.
OdpowiedzUsuńTeż żałuję :(
Usuń