Młoda i utalentowana Jenny Aaron robiła karierę w policyjnej jednostce specjalnej. W trakcie nieudanej akcji w Barcelonie straciła wzrok. Myślała, że to najgorszy dzień w jej życiu. Myliła się.
Pięć lat po wypadku przeszłość upomina się o nią. Seryjny morderca, którego niegdyś aresztowała, znowu atakuje. Teraz chce rozmawiać tylko z Jenny.
Specjalistka od przesłuchań żyje w ciemności, ale nie musi widzieć, żeby wiedzieć.
Sprawiedliwość jest przecież ślepa
Pamiętam, że odkąd tylko zobaczyłam okładkę tej książki postanowiłam, że ją przeczytam. Tak już mam, że to jednak okładki najbardziej o tym decydują. Tutaj długo odkładałam lekturę sama nie wiem dlaczego, a gdy w końcu udało mi się ją dorwać męczyłam się cały tydzień! Niektórzy wiedzą już, że jestem chora więc tak naprawdę mam mnóstwo czasu na czytanie, a tutaj nawet nie miałam najmniejszej ochoty sięgać dalej. W końcu się przemogłam bo przecież aż szkoda marnować tyle czasu, ale koniec końców bardzo żałuję, że ten konkretny tytuł wpadł mi w ręce.
Żaden ból nie może być tak wielki, żeby wart był skrywania go.
Zacznę od stylu autora: bardzo nie przypadł mi do gustu. Słowa były trudne, jakieś terminy naukowe i naprawdę bardzo mało mnie interesowały nazwy broni i jaki efekt uzyskamy z jakiego kąta... Może fani tego typu wątków byliby zadowoleni, ale jak dla mnie było tego zdecydowanie za dużo. Poza tym ilość postaci i wątków również była ponad normę. Tak naprawdę nie jestem pewna co było głównym wątkiem książki, kto był tym złym, a kto dobrym. Nie zawsze też orientowałam się czy to co aktualnie jest opisywane to przeszłość czy teraźniejszość.
Nie możemy zmienić kierunku wiatru, ale możemy inaczej postawić żagle.
Właściwie jedyny plus jaki mogę napisać o tej książce to wątek niewidomej policjantki. To jak potrafiła ułożyć sobie życie i orientować się w nieznanym otoczeniu. Mimo to jej postać bardzo mnie irytowała i wszystko wypadło w moich oczach słabo. Autorowi nie planuję dać kolejnej szansy, książki na pewno nigdy więcej do ręki nie wezmę. Wam również nie zbyt polecam chociaż na okładce widzimy zachęcający napis 'kryminalny majstersztyk'. No cóż, każdy ma prawo do własnego zdania.
Mam tę książkę... Boję się teraz, że i mi nie przypadnie do gustu...
OdpowiedzUsuńNie bój się, najlepiej przekonać się samemu!
UsuńSzkoda, że taki potencjał został zmarnowany :(
OdpowiedzUsuńRównież nie lubię gdy w tego typu literaturze występuje dużo zwrotów naukowych, których nie rozumiem.
Kiedyś trafiłam na obyczajowkę naszpikowana chemia, której nie trawię! Zero przyjemności z czytania tylko wieczne zdenerwowanie :p
Hah, to prawda :)
UsuńNiestety mam takie same odczucia po przeczytaniu tej książki. Styl autora pozostawia wiele do życzenia.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że nie jestem jedyna, która tak uważa.
Usuńcytat o wietrze piękny
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba :)
UsuńTroszkę o ludziach i takich realiach ta propozycja :) Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńJeżeli masz ochotę ;)
UsuńSzkoda, ale i takie książki się zdarzają :)
OdpowiedzUsuńNiestety :)
UsuńOkładka zachęcająca, ale Twoja recenzja skutecznie mnie zniechęciła.
OdpowiedzUsuńTo dobrze :P
UsuńPrzyznam, że takiego kryminału nie miałam jeszcze okazji przeczytać, świeże podejście do koncepcji głównej postaci, policjantki Jenny Aaron. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Rozumiem ;)
UsuńRzeczywiście takie trudne, naukowe słownictwo może męczyć. Sama nie wiem, może jak mi wpadnie w ręce, to przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńA ja czytałam tą książkę i jestem bardzo nią zachwycona. Zdecydowanie lubię takie klimaty, można było zapoznać się ze stylem psychologii samurajów i przede wszystkim uświadomić sobie, że nawet bez wzroku człowiek jest w stanie sobie poradzić jeśli tylko pragnie... Na pewno przeczytam ją ponownie :)
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam, wątek ze wzrokiem głównej bohaterki to jedyna rzecz, która mi się spodobała więc w tym się zgodzę z tobą :)
UsuńNie jestem fanką tego gstunku ale nie może kiedyś wpadnie w moje ręcę :-)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wpadnie ;)
UsuńSama nie wiem czy spodobałaby mi się, ale warto sięgnąć i się samej przekonać. Będę do niej raczej sceptycznie podchodziła :D
OdpowiedzUsuńSkoro tak wolisz ;)
UsuńPrzyznam, że akurat mi okładka niestety nie przypadła do gustu. Może skusiłby mnie jedynie wspomniany napis na okładce, ale to wszystko. Widzę jednak, że mogłabym się mocno zawieść. Dziękuję że nas ostrzegłaś. Będę omijać ją szerokim łukiem :D
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy :D
UsuńHey! I am new at your blog (: I am following you now(;
OdpowiedzUsuńI hope you can visit mine and follow me back (; Have a good day!
You too :)
UsuńChętnie poznam :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy się spodoba :)
Usuńsam motyw ciekawy :) ale jak widać autor nie popisał się :P
OdpowiedzUsuńNo niestety ;)
UsuńNienawidzę w książkach zwrotów naukowych czy też gospodarczych.. ach. Mam wtedy wrażenie, że autor je dał tylko po to, aby książka była dłuższa, a ja jedynie dostaję wtedy szału :D
OdpowiedzUsuńNie wiem czy bym po nią sięgnęła. Niezbyt zachęcająca :/ Ale wątek niewidomej policjantki intryguje :)
Na szczęście chociaż jeden wątek był ciekawy :D
UsuńKurcze, opis książki wydaje się być mega interesujący - brzmi jak dobry kryminał :D
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Szkoda, że tylko opis ;)
UsuńPo opisie książki mogłabym się nawet skusić, bo fabuła wydaje się nawet ciekawa, ale teraz skoro nie polecasz, raczej nie sięgnę po nią :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest sporo lepszych do czytania :)
UsuńCiekawa 'D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
No właśnie nie.
UsuńWstyd się przyznać, ale ja najczęściej wybieram książki, których okładka mnie przyciągnie - ta by nie przyciągnęła 😊, jak się okazuje - nie wiele straciłam 😉
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
No masz rację, nie wiele ;)
UsuńNie przepadam za kryminałami. Na pewno nie sięgnę po książkę. Widzę, że nie tylko ja oceniam książki po okładce i jeśli wpadanie mi w oko to kupuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No nie tylko ty ;)
UsuńGdyby książka była ciekawsza, to dla mnie wątek broni byłby cudownym dodatkiem, a tak - poza nim nie widzę tam dla siebie nic :P
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
UsuńZaciekawiłaś mnie wątkiem niewidomej policjantki :)
OdpowiedzUsuńChociaż tyle :)
UsuńMnie sam opis nie zachęca, tym bardziej twoja negatywna opinia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com
Nie polecam :)
UsuńCzytałam i bardzo mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńJestem w szoku :D
UsuńNa początku recenzji byłam przekonana, że nawet jeśli nie była wybitna to była dobra, a ostatnie zdanie było takim zaskoczeniem. W sumie to i tak nie słyszałam o tej książce, z tego co czytam, to może i dobrze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Cmentarz Zapomnianych Książek
Właśnie może i dobrze :D
UsuńKiedyś mignęła mi już ta książka gdzieś na blogach, ale jakoś nie zainteresowała mnie na tyle, by po nią sięgnąć i teraz widzę, że nic nie straciłam. ;)
OdpowiedzUsuńMoże to lepiej, że Cię nie zainteresowała :)
UsuńMam tę książkę. Przeczytałam bodajże w styczniu kilkanaście stron i tak mnie "wciągnęła", że gdzieś tam sobie leży...
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię :D
Usuń