W upadającym górskim miasteczku Kyland i Ten zakochują się w sobie wbrew rozsądkowi i na przekór surowej rzeczywistości.
Kyland marzy tylko o tym, by przetrwać. Zaciska zęby i robi wszystko, by nie pokonała go bieda i samotność. Nie szuka miłości. Nie zamierza też oglądać się za siebie, gdy uda mu się wyrwać z piekła, w którym przyszło mu dorastać. Dla Ten codzienność to nieustanna walka o własną godność. Zmagania z chorobą matki i ludzką nieprzychylnością wymagają od niej wyjątkowej siły. Oboje rywalizują o bilet do lepszego życia, który może otrzymać tylko jedno z nich. Ktoś odejdzie, ktoś zostanie. Czy po latach zdołają spojrzeć sobie w oczy, jeśli poświęcą miłość dla przetrwania?
Krótko o fabule
Czytałam już dwie książki tej autorki i bardzo przypadły mi one do gustu pomimo schematu i słodkości. W tym przypadku nie mogę napisać niczego o schematyczności bo tyle razy ile zostałam zaskoczona tak chyba w żadnej książce się to nie stało. Cały wątek o biedzie był bardzo ciekawie opisany, dzięki czemu naprawdę mogłam się wczuć w sytuację Ten i Kylanda. Muszę też zaznaczyć, że tak naprawdę chyba nigdzie nie udało mi się spotkać z tego typu pomysłem więc jak na pierwszy raz naprawdę jestem zadowolona. Niestety tym razem autorka nie powaliła mnie na łopatki, zdecydowanie za dużo słodkości zwłaszcza na sam koniec gdzie po prostu aż nie chciało się kończyć. W tak młodym wieku i po tak krótkim czasie znajomość według mnie wręcz nie realne są takie poświęcenia jakich oni dla siebie dokonali, ale co ja tam wiem. Aczkolwiek to właśnie tym wątkiem autorka u mnie zaminusowała bo wolę czytać coś bardziej realnego.
Styl
Styl autorki nie zaskoczył mnie niczym nowym. Nadal utrzymuje się na wysokim poziomie i bardzo przyjemnie czyta się całość. Idealnie oddaje ona sens i klimat, dzięki czemu odrywam się od rzeczywistości i pochłaniam jej książki w parę godzin, tak ciężko jest się oderwać.
Bohaterowie
Jak zazwyczaj zakochuje się w męskiej części tak tym razem mimo ślicznej okładki szału nie było. A wszystko przez jedno głupie zdanie Kylanda. W momencie, którym je przeczytałam doznałam takiego szoku jak nigdy. Przez kolejne kilkadziesiąt stron to przeżywałam, a złość nawet po wyjaśnieniu sprawy mi nie minęła. Zmarnowali przez to tyle czasu! Brr... Poza tym Kyland zdecydowanie był za słodki, a ja wolę te czarne charaktery więc po raz kolejny szału nie było. Co do Ten to trudno jest mi się wypowiedzieć chociaż zdecydowana większość historii opowiadana była z jej perspektywy. Chyba nie wyrobiłam sobie o niej konkretnego zdania. Momentami ją lubiłam, a zaraz potem mnie irytowała.
Podsumowując
Koniec końców jestem bardzo zadowolona z przeczytania. Bardzo lubię twórczość tej autorki i ta historia również od tego nie odstaje aczkolwiek było w niej zdecydowanie za dużo słodkości. Teraz chyba po prostu nie mam na nią ochoty i dlatego ocena jest jaka jest. Chętnych do przeczytania mimo to gorąco zachęcam, naprawdę warto poznać pióro pani Sheridan!
Moja ocena:
7/10
W sumie niektóre filmy też słyną z tej słodkości na sam koniec. Po wielu 'przeżyciach' są w stanie zrobić dla siebie wszystko - mnie to również odrzuca :D
OdpowiedzUsuńNiestety czasem tak bywa ;)
UsuńNie jest w moim guście, ale dobrze że ostatecznie przypadła ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę :D
UsuńMiłe zaczytanie, sympatyczna przygoda czytelnicza. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
To prawda :)
UsuńNie poznałam jeszcze książek tej pisarki.
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, mam nadzieję, że szybko to nadrobisz :)
UsuńNie znam autorki ale tytuł wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
To prawda :)
UsuńBardzo lubię książki autorki, choć tą powyższą akurat najbardziej :)
OdpowiedzUsuńA mnie właśnie ona najmniej przypadła do gustu ;)
UsuńU mnie na półce czeka "Bez winy". Widzę, że nota dość wysoka, na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńBez winy zdecydowanie lepsze :)
UsuńDla mnie Bez słów też nie pobiła, ale nie nie była zła. Podobało mi się właśnie, jak autorka przedstawiła tą biedę w książce, bo też nie pamiętam, abym się spotkałam z tym w innej książce. :)
OdpowiedzUsuńTak, ten wątek wyszedł jej rewelacyjnie :)
UsuńWłaśnie takie cukierkowe powieści niestety mnie strasznie odrzucają, więc tym razem się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńMi aż tak bardzo to poświęcenie nie przeszkadzało, ale faktycznie nie wyszło to zbyt naturalnie. Ciekawe jaki procent ludzi byłoby zdolnych do takiego zachowania po tak krótkiej znajomości. Chociaż miłość potrafi zawrócić w głowie i nie myśli się racjonalnie ;) Poza tym to, jak potoczyły się dalsze losy bohaterów bardzo mi się podobało :) Nie jest to moja ulubiona książka Sheridan, ale na pewno miło ją wspominam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Jestem pewna, że i na miło będę wspominać :)
UsuńMyślę, że nie do końca jest to pozycja dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńMoże warto się mimo wszystko przekonać? :)
Usuńczyli całkiem niezła:)
OdpowiedzUsuńW porządku ;)
UsuńZaintrygowała mnie ta powieść, tylko nie mam pojęcia, czy to pierwsza, czy następna z tego cyklu. Na pewno o sprawdzę i przeczytam kiedyś :).
OdpowiedzUsuńTo nie jest żaden cykl, nawet gdyby był to nie przeszkadza w niczym przeczytanie od tej począwszy gdyż każda historia jest o kimś innym i nic się nie łączy ;)
UsuńCzytałam i podobała mi się. Przyjemna, wzruszająca lektura :) jednak jak dla mnie nie przebiła "Bez słów" :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, u mnie jest podobnie :)
UsuńKsiążkę czytałam i mnie osobiście wprost zachwyciła.
OdpowiedzUsuńPo części wcale się nie dziwię, autorka potrafi zachwycić :)
Usuńnie dla mnie;p
OdpowiedzUsuńRozumiem, nic na siłę ;)
UsuńNie przemawia do mnie za bardzo, niestety:/
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś zmienisz zdanie :)
UsuńMi jakoś nie przypadła do gustu ;) Chyba nie mój klimat, poddałam się w połowie...
OdpowiedzUsuńJa bym tak nie mogła :)
UsuńWiele już postów przeczytałam o niej.. no i nie wiem, czy kupować czy nie ;)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Kupuj :)
UsuńChętnie zapoznam się z książkami autorki :)
OdpowiedzUsuńGorąco zachęcam :)
UsuńA mi książka baaardzo się podobała. Oryginalne tło upadającego miasta skontrastowane z pięknem miłości. Mnie autorka nie zawiodła.
OdpowiedzUsuńRozumiem, każdy ma inne gusta ;)
Usuń