Tytuł: Pochłaniacz
Autor: Katarzya Bonda
Tom/seria: Cztery żywioły Saszy Załuskiej (tom 1)
Wydawnictwo: MUZA
Data wydania: 12 kwietnia 2017
Ilość stron: 672
Opis:
Zima 1993. Tego samego dnia, w niejasnych okolicznościach, ginie nastoletnie rodzeństwo. Oba zgony policja kwalifikuje jako tragiczne, niezależne od siebie wypadki.
Wielkanoc 2013. Po siedmiu latach pracy w Instytucie Psychologii Śledczej w Huddersfield na Wybrzeże powraca Sasza Załuska. Do profilerki zgłasza się Paweł „Buli” Bławicki, właściciel klubu muzycznego w Sopocie. Podejrzewa, że jego wspólnik - były piosenkarz i autor przeboju Dziewczyna z północy - chce go zabić. Załuska ma mu dostarczyć na to dowody. Profilerka niechętnie angażuje się w sprawę. Kiedy jednak dochodzi do strzelaniny, Załuska zmuszona jest podjąć wyzwanie. Szybko okazuje się, że zabójstwo w klubie łączy się ze zdarzeniami z 1993 roku, a zamordowany wiedział, kto jest winien śmierci rodzeństwa. Jednym z kluczy do rozwiązania zagadki może okazać się piosenka sprzed lat.
Z książką męczyłam się ponad tydzień. Fabuła była ciężka, wiadomo, w końcu to kryminał więc lekko być nie mogło. Niestety od samego początku nie mogłam zrozumieć kto jest kim i przez długi czas było to niezmiernie kłopotliwe. Pech chciał, że do ostatniej strony często nie wiedziałam co się dzieje, o kim mowa co oczywiście bardzo wpłynęło na moją ocenę. Myślę, że jednak tutaj jest to wina autorki, swoją drogą nie rozumiem dlaczego nazywają ją jedną z lepszych pisarek polskich. Nie rozumiem jej toku myślenia i nie raz zastanawiałam się co chciała przekazać czytelnikowi. Przez ponad sto pierwszych stron czytałam historię dwóch braci, żeby potem nagle bum, zakończyć to i wejść w świat innych postaci. Dopiero dużo, dużo później okazało się, że miało to jakiś związek, ale halo sto stron i wiele niepotrzebnych szczegółów/ciekawostek chyba nie było mi potrzebne do zrozumienia. No ale dobrze, niech i tak będzie. Jeżeli więc mam napisać cokolwiek o samej fabule to muszę przyznać, że nie było to coś specjalnego. Jak na kryminał i zagadki to pani Bonda ani trochę mnie nie porwała. Oczywiście, byłam ciekawa kto dokonał zbrodni, ale przeżyłabym i bez tego. Nie czułam się zainteresowana w żadnym momencie historii i marzyłam tylko o tym, żeby już dobrnąć do końca.
Nie ganiaj za ludźmi, nie muszą cię lubić. Ci, którzy pasują do ciebie, znajdą cię i zostaną.
Struktura książki nie była najlepsza. Może i zwyczajna, ale jak na kryminał rozdziały były albo zbyt krótkie albo za długie. Nie potrafiłam się zatem na niczym skupić, a ogromna ilość postaci tylko utrudniała. Ja rozumiem, że to kryminał, ale uwierzcie mi, że niektórzy naprawdę potrafią go napisać. Tu było zupełnie odwrotnie i jedyne z czego jestem zadowolona to fakt, że mam to już za sobą.
Wielkie szczęście zawsze słono kosztuje. Tylko kłopoty są za darmo.
Moja ocena:
3/10 (słaba)
Szkoda, że książka okazała się słaba. Mam ją w planach, ale chyba jeszcze poczeka na swoją kolej. ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że tak oceniłaś tę książkę. Nie przepadam za prozą pani Bondy i nie wiem czym zasłużyła sobie na tytuł królowej polskiego kryminału. Dla mnie numerem 1 zawsze będzie Puzyńska.
OdpowiedzUsuńJa też nie wiem dlaczego tak ją nazywają. Nie znam prozy tej autorki (Puzyńskiej), ale może dam jej szansę kiedyś :)
UsuńSama nie poznałam jeszcze twórczości autorki, ale słyszałam o jej książkach wiele dobrego. Jak widzę jednak nie jest tak do końca. Szkoda, że się zaskoczyłaś. Ja na ten moment odpuszczam.:)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńSzkoda, że książka nie przypadła Ci do gustu. Czasem niestety i tak bywa. Ja przeczytałam "Pochłaniacza" i nawet mi się podobał. Fakt, że fabuła jest tutaj zagmatwana, a mnogość bohaterów i wątków po prostu nie pozwala za mocno na tropienie samemu sprawcy. Ale mi się przede wszystkim podobało pokazanie pracy policji i przygotowywanie dowodów zapachowych.
OdpowiedzUsuńNa swój sposób było to zapewne ciekawe, ale jeśli ktoś tak jak ja nie jest tym mocno zainteresowany to wypadło raczej słabo.
UsuńCzytałam to już dawno i pamiętam, że dałam tej książce fory, ale im dalej było od przeczytania, tym większą niechęć we mnie budziła. Zagadki już nie pamiętam wcale - jedyne, co zostało mi w głowie to tylko długie opisy głównej bohaterki.
OdpowiedzUsuńJa jedyne co pamiętam to hasło bliźniaki :D
UsuńCzytałam, świetna książka. W ogóle wszystko książki Bondy bardzo mi się podobały. Trzeba po prostu mieć cierpliwość do stylu Bondy, to nie są książki do czytania dla relaksu, trzeba się skupić i dać pochłonąć historii ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, trzeba się skupić, ale jak miałam tylu bohaterów to naprawdę było ciężko :)
UsuńJak dobrze pamiętam to ja wysluchalam tej książki, wiec nie bylo tak zle:-P
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNo właśnie... i tak o to opinie o Bondzie są podzielone. Mam dwie ksiązki, które kurzą się na półce bo boję się rozczarowania.
OdpowiedzUsuńMoże warto spróbować, jestem ciekawa czy Ci się spodobają.
UsuńJa kiedyś miałam w planach tą autorkę i tą akurat książkę, ale jakoś nie było mi po drodze. A teraz to już w ogóle nie wiem, czy sięgnę po nią. :)
OdpowiedzUsuńJa nie polecam ;)
UsuńSzkoda, że ta książka okazała się taka kiepska, bo fabuła wydaje się interesująca :(
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Czasami tak niestety bywa :/
UsuńW sumie to nie przeczytałam jeszcze żadnej książki pisarki. Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńNie polecam zacząć od tej ;)
UsuńKupiłam tę książkę tacie :)
OdpowiedzUsuńCzytał już? :)
UsuńPowiem Ci, że zastanawiałam się nad nią ostatnio, dobrze zrobiłam, że zrezygnowałam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
Chyba tak ;)
UsuńKiedys wypozyczylam ksiaze, ale mama pierwsza po nia siegnela. Szybko ja odlozyla. Nawet jej nie dotknelam... Skoro mama nie czyta kryminalow tej autork ito chyba cos nie tak? Ale pociesze Cie! Bardzo sie jej podobala inna "trylogia" i nawet ma wlasne. Ale ta seria i te Latarnik (?) tez nie lubi ;) Moze sprobuj te inna serie (duzy format jest bialy a maly kieszonkowy czarny)
OdpowiedzUsuńWiem o jaką chodzi, koleżanka czyta i nie była zachwycona ;)
UsuńBondy czytałam tylko "polskie morderczynie", ale po tej książce nie mogę ocenić stylu pisarki, bo to były bardziej reportaże. Nic innego jej jeszcze nie czytałam, ale po twojej recenzji jakoś mnie do niej nie ciągnie :P
OdpowiedzUsuńzaczytanamona.blogspot.com
Może po prostu zastanawiaj się nad innym tytułem ;)
UsuńOj, bardzo słaba ocena od Ciebie. Planuję od dłuższego czasu zapoznać się książkami autorki. Bonda to teraz bardzo popularne nazwisko w świecie literatury.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Justyna
No i właśnie dlatego ja się skusiłam, ale jak widać nie trafiłam.
UsuńMam zamiar zapoznać się z autorką, ale zdecydowanie z inną książką po twojej recenzji :D
OdpowiedzUsuńTy i takie książki? :o
UsuńJa mam jedną serię Pani Kasi, ale nie mam czasu się za nią zabrać ale zrobię to - na pewno :) Szkoda, że ta okazała się totalnie niewypałem :/
OdpowiedzUsuńNo niestety, ale czasem tak bywa :/
UsuńKurczę, a ostatnio sobie ją kupiłam, teraz boje się, że się zawiodę...
OdpowiedzUsuńMusisz sama sprawdzić i się przekonać :)
Usuńjakoś nie ciągnie mnie do twórczości Bondy, może dlatego, że ma tak mieszane recenzje. Lubię kryminały, ale wolę klimaty skandynawskie, to mnie jakoś nie przekonuje, chociaż nie wykluczam, że kiedyś sięgnę. Szkoda, że bohaterowie tak słabi i cała fabuła nie przypadła Ci do gustu, ale przynajmniej wiesz czego nie lubisz i więcej nie sięgniesz :D
OdpowiedzUsuńO tak :)
Usuń